Skocz do zawartości
Forum

da się uratować ten związek?


Rekomendowane odpowiedzi

z dziewczyną nie byliśmy 4 miesiące a ogólnie jesteśmy ze sobą 3 lata. Wróciliśmy do siebie po tych czterech miesiącach przerwy i się kłócimy. Dla mnie ta przerwa była ciężka bo to dziewczyna ze mną być nie chciała. Powodem rozstania było to że została zgwałcona. Ale udało mi się ją przekonać do powrotu. Tak jak napisałem kłócimy się , stosunki między nami nie są dobre. Mi na niej zależy i ja chce też czegoś więcej, zaangażowania z jej strony ale tego nie ma. Seksu ze mną też nie chce choć dałem jej czas , staram się rozmawiać to nic to nie daje, zlewa mnie. I tego nie rozumiem bo przecież wie jak kiedyś między nami było dobrze, jak wyglądał nasz seks. Dziewczyna rzuca mi dużo przykrych słów i czasami ja już sam nie wytrzymuje i też coś odpowiem głupiego. Powiedziałem , że mi stanął i wiem , że też jest mokra wtedy dostałem z liścia i wróciła do siebie. Żałowałem, że tak powiedziałem , nie odzywała się do mnie przez tydzień ale poszedłem z kwiatami i przeprosiłem. No a druga sytuacja gdzie się źle zachowałem to jak się o coś czepiała to powiedziałem żeby spier.. zaraz przeprosiłem bo wiedziałem że nie powinienem tak do niej mówić ale to wszystko przez nerwy . Wiem, że zaczynam nie panować nad sobą. Czasem jak ona mnie obraża to mam ochotę ją poszarpać ale się powstrzymuje bo nie jestem damskim bokserem. Ona się zmieniła, nasz związek już nie jest taki jaki był wcześniej i nie wiem co zrobić. Ona też najpierw nakrzyczy , nazłości się na mnie i to bez powodu, zachowuje się jakbym wrogiem jej był a później mnie przeprasza. Ja pytałem dlaczego tak się zachowuje to mi odpowiedziała żebym zapytał Boga dlaczego jej taki los zapisał i rodziców dlaczego ją zrobili dosłownie tak mi powiedziała. Na temat tego gwałtu też rozmawiać nie chce bo gdy pytałem to mi mówiła żebym sobie pornola włączył to zobaczę a teraz to już nawet tematu nie zaczynam. I tak nie możemy się porozumieć, mi w niej dużo przeszkadza bo zaczęła pić i palić papierosy. Może się nie upija ale za to pije codziennie i mi nie pasuje to bo kobiecie nie wypada. I codziennie ten sam schemat sklep i oczywiście starter pack piwo / wódka papierosy. Ja się też czuje przy niej nie potrzebny ale z drugiej strony tak jak mi kumpel powiedział , że jakby ze mną być nie chciała to by nie wróciła do mnie albo by zerwała. No a ja stoję w tej chwili w miejscu bo nie wiem jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Czy jest jakieś inne wyjście niż rozstanie? Kumpel tak doradził ale on nie rozumie , że 3 lata to jest dla mnie szmag czasu i że ja już nawet myślałem nad pierścionkiem. Nawet ta przerwa co była między nami to nie zmieniła uczuć wobec niej , więc nie wiem jak moje życie będzie wyglądało bez niej na dłuższa metę . Wcześniej nie mieliśmy takich problemów , były lepsze gorsze dni ale awantur i przekleństw nie było dlatego chciałbym to uratować , więc co zrobić żeby się nie rozstać i zacząć się dogadywać?

Odnośnik do komentarza

Wyślij ją do psychologa, bo jak widać nie daje sobie rady z tym, co jej się przytrafiło. A u psychologa w kontrolowanych warunkach mogłaby wypuścić z siebie złe emocje i otrzymać pomoc.
Być może na którąś z konsultacji moglibyście pójść razem.
Życzę powodzenia i powtarzam - widać, że ona musi się jakoś uporać ze złymi emocjami.

Odnośnik do komentarza
Gość quadzikk

Sory , że pisze niezalogowany ale zapomniałem adres. Tak sprawa jest zgłoszona ale to długo pewnie będzie trwało. Ale jej na tym nie zależy , dla mnie również żadna kara nie będzie adekwatna do tego co ten śmieć zrobił. Miała psychologa na początku ale zrezygnowała i nie chce iść ponownie. Próbuje ją przekonać ale to nie trafia do niej. Mówi mi, że psycholog to aby potrafi gadać a nic nie rozumie a ja że nie mam prawa jej nic mówić na ten temat bo nie mam jej ciała. Raz jest żebym się zamknął i dał jej spokój, później chwile jest dobrze, za chwile znów nie ma humoru i tak w kółko. Ze mną też rozmawiać o tym nie chce chociaż dobrze wie , że ma we mnie wsparcie zawsze je miała bez względu na wszystko. Ja to znoszę bo nie chce jej stracić i wierze , że jeszcze uratuje ten związek. Czasami już tracę do tego cierpliwość ale to mija bo nie wiem jak ma moje życie wyglądać bez niej. Tyle czasu razem, nigdy nie myślałem, że to się może zmienić. I też nie chce pozwolić by moja dziewczyna zniszczyła sobie życie przez alkohol bo boje się, że się uzależni. Nie wiem naprawdę co zrobić.

Odnośnik do komentarza

Sam porozmawiaj z psychologiem, żeby zrozumieć w jakimś stopniu co ona czuje i czy jest szansa, że ona wyjdzie z tej traumy, skoro nie chce korzystać z terapii.
Ja uważam, że będzie ciężko, są kobiety które sobie jakoś radzą, ale i takie które popadają w ciężką depresję i już nie funkcjonują jak wcześniej.
Ty nie możesz nic zrobić, jedynie namawiać na terapię i to długą, ale do jakiegoś dobrego specjalisty, jak jeden nie odpowiada, trzeba zmienić na innego.
Jej rodzina powinna ją też wspierać i namawiać na terapię.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość quadzikk

Namawiali ją wszyscy ale ona postawiła na swoim, teraz rodzice już mniej naciskają bo nie chcą już jej denerwować. Ja odpuszczam ale później powracam do tego tematu. Ja wiem , że ona chce być ze mną bo przecież ja jej nic nie zrobiłem no i od tamtej przerwy między nami dalej jest ze mną. No tylko właśnie ja nie chce zeby sobie życie zniszczyła tym alkoholem i siedzeniem w domu. Twierdzi że sobie poradzi no i widzę jak sobie radzi, że pije i płacze i nie ma na nic chęci. Mówiłem zeby się ogarnęła ale mówi mi żebym to ja się ogarnął i przestał gadać. To jak ją wyciągnąć z depresji? Jeśli to depresja?

Odnośnik do komentarza
Gość quadzikk

Na pewno jest jakieś wyjście. Wierzę, że uda mi się to jakoś poukładać. Nie wiem jak ale muszę bo nie chce być sam i martwię się o dziewczynę. No bo jak nie ja to kto jak ona nie chce od nikogo pomocy. Wiem, że psychiatrą nie jestem ale może uda mi się poprawić jej nastrój. Nie chce by to zniszczyło nasz związek więc coś muszę wymyślić

Odnośnik do komentarza

wiele tutaj widzę nieścisłości i problemów ale może zacznijmy łagodnie...

"Ja się też czuje przy niej nie potrzebny ale z drugiej strony tak jak mi kumpel powiedział , że jakby ze mną być nie chciała to by nie wróciła do mnie albo by zerwała."

przykro mi ale to nie koniecznie musi być prawdą. Możesz być jej zupełnie nie potrzebny...a może raczej ona aktualnie potrzebuje tylko worka do bicia...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...