Skocz do zawartości
Forum

W święta postanowił, ze wróci do swojej ex i ich dziecka!


Gość arielka_37

Rekomendowane odpowiedzi

Gość arielka_37

Byliśmy razem ponad 2 lata, gdy go poznałam był rozwiedziony, a jego ex miała już drugiego partnera. Po roku znajomości zamieszkaliśmy razem, on cały czas miał kontakt z ex, ponieważ mają wspólne dziecko 12 letnie obecnie. Jego ex nie znam wcale. Tak więc w wigilię wieczorem pojechał do nich, by być z synem chwilę, dać mu prezent, wrócił, powiedział, ze jest też zaproszony na 1 dzień świąt- nie miałam nic przeciwko, bo tam przeciez jest jego dziecko, chciał z nim spędzić czas. Gdy wrócił wieczorem wziął mnie na rozmowę i wyznał, ze rozmawiali z ex i chca do siebie wrócić, że chcą naprawić rozbitą rodzinę. Okazało się, ze ex jakiś czas temu rozstała się ze swoim partnerem, więc jest wolna. Powiedział to jak gdyby nigdy nic, bo jeszcze kilka miesięcy temu mówił, ze weźmiemy ślub cywilny, ze chce mieć drugie dziecko- wiedział, jak pragnę dziecka, mam obecnie 37 lat, więc już niewiele mi czasu zostało. Myslałam, ze jesteśmy na właściwej drodze, że zwyczajnie założymy rodzinę, tym bardziej, ze nasz związek nie był jakiś burzliwy, zły, dogadywaliśmy się, nic końca nie wróżyło i nagle taka informacja, ze oni chcą ratować zniszczoną dawno rodzinę. Partner gdy mi to wyznał oczekiwał zrozumienia, nawet mówił, ze powinnam to zrozumieć, ze ma dziecko, ze ma nadal ślub kościelny, że sama przecież mu zawsze mówiłam, ze najwazniejsza jest dla mnie rodzina i ze on to podziela i dlatego postanowił dać swojej rodzinie szansę. Po prostu się wyniósł, a mieszkał u mnie i nic, nawet przepraszam nie powiedział, nie spytał, jak się czuję, wygłosił co miał do powiedzenia, podziękował za wspólny czas, powiedział, ze znajdę jeszcze o wiele lepszego niż on i na pewno kawalera, z którym założę własną rodzinę, no i poszedł. Jestem zszokowana od wczoraj, czuję się jak zwykłe zero, nic nie warta!

Odnośnik do komentarza
Gość arielka37

Może ze mną coś nie tak, bo jakoś nie potrafie zrozumieć, dlaczego tak postąpił. Ja nie miałam nigdy męża, dzieci- więc może dlatego nie rozumiem. To wszystko spadło na mnie nagle, nagle dom stał się pusty zupełnie, nie mogę uwierzyć!

Odnośnik do komentarza

Czas, miejsce i forma rozstania rzeczywiscie bolesna. Tak na zimno i na logike. Jak wycofanie sie ze wspolnie prowadzonego interesu. No coz..nie ma slow pocieszenia. Musisz sama to przetrawic i z czasem przyjdzie pogodzenie sie z sytuacja.
Jednak ja nie widze szansy, na pomyslne odnowienie jego malzenstwa. Nie na darmo, mowi sie, o nie wchodzeniu ,dwa razy do tej samej rzeki, czy ogrzewanych kotletach.
To sie nie uda, ale chyba nie jest to dla ciebie zadnym pocieszeniem. Trzymaj sie.

Odnośnik do komentarza
Gość arielka_37

On równiez tłumaczył się ze swojej decyzji, ze przecież był młodszy i rozwiedli się przez taką głupotę, jak kłótnie o byle co, ze teraz to się śmieją z tych dawnych kłótni, że warto tak na chłodno spróbować od nowa, bo własnie rodzina jest najważniejsza! Nie wiem, czy on nienormalny jest?! O ile mi się wydaje, to nikt z byle powodu nie lata rok po sądach na rozprawy, by wziąć rozwód, bo o pierdołę się pokłócił, więc wnioskuję, ze musiało być coś poważniejszego. Kto wie, czy to on nie był winny i teraz nie chce zmazać swoich win!

Odnośnik do komentarza
Gość Mahometv3

Dobrze zrobił że wrócił do swojej żony i dziecka. A jednak to prawda co ludzie gadają, że Swięta to magiczny czas wybaczenia i zjednoczenia się na nowo. Mądry chłop że się pogodził. Rodzina ta prawdziwa jest zawsze najważniejsza, a nie tam jakaś obca baba, która robi tylko za pogotowie seksualne hehe

Odnośnik do komentarza

Śmieci się same wyniosły. Zobaczysz, że gdy pierwszy ból związany z poczuciem opuszczenia minie, będziesz wdzięczna losowi, że tak się stało. Współczuć to można jedynie jego żonie, bo budować z kimś takim przyszłość to stąpanie po kruchym lodzie. Ciesz się, że nie masz z nim dzieci, bo widać jakie poczucie bezpieczeństwa zapewnia i ile w nim odpowiedzialności. Nagle coś poczuł znowu do ex, ale wątpię, by coś z tego było na dlużej. Gdyby chciał do Ciebie wrócić, nie dawaj mu szansy. Zasługujesz na kogoś przy kim będziesz się czuła bezpiecznie. Może idź na terapię, popracuj nad poczuciem wartości, skoro czujesz się jak zero w sytuacji gdzie niczym nie zawiniłaś. Facet nie przeprosił Cię, bo nie widzi swojej winy, a to co mówił, wynikało z jego potrzeby wybielenia się, bo tu nie chodzi ani o dobro rodziny, ani o wartości chrześcijańskie tylko o popęd seksualny nad którym nie panuje. To egoista, kierujący się swoim popędem, szybko się nudzący. Nikt normalny i szczerze wierzący nie zostawia tak rodziny.

Odnośnik do komentarza

Wiem co czujesz bo rok temu przechodziłam identyczną sytuacje... Też do tej pory nie ptrafię tego zrozumieć, dlaczego były spakował walizki w dwa dni i już więcej w moim życiu się nie pojawił. Jedyne co mogę powiedzieć na pocieszenie ,że ból mija. Mi zajęło to rok :( Ale po pół roku było już lepiej a końcem 2018 poznałam kogoś wartościowego i zobaczymy jak nasza sytuacja się rozwinie ,ale nachwilę obecną jestem wdzięczna ,że były odszedł ,że nie zaszłam z nim w ciążę jak planowaliśmy...bo nie poznałabym obecnego partnera ...
Nie mam pojęcia co mój były porabia , czy są razem z "żonką" czy nie ,ale wiem jedno ,że szczęścia tam nie ma. Co się raz rozpadło to się rozpadło i nie zbudujesz na nowo na zgliszczach szczęśliwej rodziny,
Trzymaj się mocno bo wiem ,że przechodzisz przez piekło..Mną targały nawet myśli samobójcze, byłam u psychiatry później, brałam leki... Długo zajęło zanim wyszłam z tego a mój ex gdy ja przchodziłam przez piekło zablokował moje numery telefonu i udawał ,że mnie nie zna.

Odnośnik do komentarza

~kokok
To egoista, kierujący się swoim popędem, szybko się nudzący. Nikt normalny i szczerze wierzący nie zostawia tak rodziny.

dokładnie ! Wartości chrześcijańskie ? A zostawił żonę i dziecko z powodu jakiś tam kłótni nie mających znaczenia :D Litości... Na razie tego nie widzisz ,ale miałaś szczęście ,że to Ty nie byłaś tą żona z dzieckiem

Odnośnik do komentarza

Prosze pani ,dobrze sie stalo ,ze odszedl,bo byl nic nie wart.Znajdzie pani sobie kogos bardziej odpowiedzialnego,jest pani mloda ,ja mam 62 lata i bylam z bylym partnerem 10 lat i tez pozegnalismy sie,nie placze z tego powodu ,tez go kochalam ,ale jak mowia moje dorosle dzieci tego kwiata to pol swiata,Wiec moja droga nie rozpaczaj tylko bywaj w srod ludzi to ten inny sie znajdzie,moze czeka na ciebie,a zobaczysz ,ze po pewnym czasie wszystko wroci do normy ,ja nadal szukam tego jedynego dla siebie ,mysle ze znajde

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...