Skocz do zawartości
Forum

Zakochanie, zauroczenie w pracy


Gość Sucharzprzemysla

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sucharzprzemysla

Jakiś czas temu calowalam się z kolegą z pracy. Po tej sytuacji chciałam dowiedzieć się czy dla niego to coś znaczyło. Z tego , co mówił podobało mu się , ale zasłaniał się tym , ze razem pracujemy i odsunął temat. Uszanowałam to, aczkolwiek przez ten czas aż do teraz wiedzę , ze szuka kontaktu ze mną, zdarza mu się dopytywać o moje sprawy damsko męskie, zaczepia mnie. Nie wiem tylko, czy ma to na celu powrót do tematu (poruszyłam go po miesiącu od pocałunku , gdzie znacząco powiedział ze jestem jego koleżanka, ze noe lubi sytuacji gdy kobieta przejmuje pałeczkę - wiec się mocno wycofałam), czy po prostu myśli, ze o tamtym zapomniałam i jest to dla niego jakaś zabawa / gra słowna z kumpelą?
A teraz do sedna. Ostatnio powiedział „miałem Ci tego nie mówić , ale mam do Ciebie ogromna słabość” . Powiedział mi coś w tajemnicy. Od tamtej pory rozmawiamy codziennie i czuje , ze on mi bardzo ufa. Ja jemu tez. Najgorsze jednak jest to , ze ja jestem w nim totalnie zauroczona jeśli nie zakochana, a nie bardzo mogę z nim o tym porozmawiać , bo boje się , ze nie tylko mnie odrzuci , ale też mocno ograniczy nasz koleżeński kontakt. Jestem w kropce.

Odnośnik do komentarza

"rozmawiamy codziennie i czuje , ze on mi bardzo ufa. Ja jemu tez."

hejo, to wygląda na friend zone! a z Twojej perspektywy to bardzo niedobrze! już lepsza byłaby zimna sucz ;)

A serio to zrób ochłodzenie, pokaż się bardziej jako kobieta aniżeli psiapsiółka. Może coś zaskoczy ;)

Odnośnik do komentarza

~Sucharzprzemysla
A czy to ma jakieś znaczenie? Chyba raczej nie, skoro on ewidentnie raczej leci na mnie co nie... Pragnę go, oj tak pożądam jego słowa. Czasami sobie wyobrażam, że on rzuca do mnie te słówka: chodź ze mną mała na małe bara bara sia la la :)))

Oczywiście, w czasach metoo, flirtowanie z podwładną jest stąpaniem po cienkim lodzie.

Odnośnik do komentarza
Gość Sucharzprzemysla

Sama już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony, nie potrafię już przestać o nim myśleć i nawet pomimo tego, iż od tamtego czasu minął już prawie rok, to wciąż ten chłopak przewala się gdzieś tam głęboko w mojej głowie. Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim z powodu nieszczęsnej grypy i dziś po południu trochę pisaliśmy ze sobą na fejsie. Karol, bo tak ma na imię mój kolega z pracy napisał mi, że gdybym potrzebowała jakiejś większej pomocy, to on nie widzi żadnego problemu i może zawsze do mnie podskoczyć żeby mi w czymś pomóc. Nawet sobie pewnie nie wyobrażacie, jaka w tamtym momencie byłam ucieszona. Dość długo to już tak trwa. Ta pokusa i chęć skosztowania jego boskiego ciała, jest tak wielka, że aż z tego wszystkiego boję się go zaprosić do mieszkania, bo naprawdę nie wiem, czy byłabym w stanie oprzeć się tak seksownemu facetowi. Naprawdę jestem w kropce. Czy nie robię sobie nie potrzebnych nadziei, że coś więcej z tego mogłoby być? Czy w ogóle, może coś z tego wyjść, skoro jak na razie tylko ja pragnę go, a on ani be ani me ani ku ku ry kuuu :P

Odnośnik do komentarza
Gość Sucharzprzemysla

Spoko, widzę właśnie znów ktoś sobie jakca robi tam wyżej.
Tak zrobię. Przestanę dzwonić. Tzn bo pracujemy jakby razem ale osobno , widujemy się tylko na spotkaniach regionu co miesiąc dwa. No coz, dzięki :) muszę się trochę wyleczyć :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...