Skocz do zawartości
Forum

chcę umrzeć


Gość hamlam

Rekomendowane odpowiedzi

Mam tylko 17 lat, a już nie jestem w stanie wstać z łóżka. Nie potrafię odnaleźć dawnej siły do nauki a na obecnym rozszerzeniu przez takie zachowanie robię sobie coraz większe zaległości co doprowadza mnie do frustracji i ataków płaczu nawet na lekcji. Są momenty gdy boję się iść spać bo nie wiem czy kolejny dzień nie będzie gorszy od poprzedniego. Najgorsze w tym wszystkim jest to że w momenty radości się pojawiają tak rzadko że nieraz mam ogromną ochotę , w chwilach słabości, wbić sobie coś w rękę byle by zakończyć cierpienie. To wszystko trwa i nie przemija. Frustrację budzi we mnie również poprzez niemożność przyznania się rodzicom co czuję, oni dają mi tyle szczęścia i miłości że po usłyszeniu tego co wewnątrz mnie się dzieję mogli by uznać że zawiedli w swojej roli, nie mam ochoty patrzeć na ich cierpienie które było by powodowane moim. Jedyną, błahą, rzeczą trzymającą mnie przy życiu są święta bożego narodzenia, co roku dają mi tyle radości - boję się że jeśli w tym roku coś się wydarzy nie będę wspólnie ze znajomymi i rodziną odliczać ostatnich minut tego roku

Odnośnik do komentarza

Pomyśl sobie, jakbyś to Ty był rodzicem, a tak wewnetrznie cierpiało by Twoje dziecko,
lepiej jakby Ci powiedziało o problemie czy w imię wydumanej filozofii, tłumiło to w sobie, tym samym nie pozwalając sobie pomóc.

Wg mnie tłamsi Cię jakaś depresja, już Ci będzie lżej jak szczerze porozmawiasz z rodzicami, potrzebujesz ich wsparcia.

Trochę Cię rozumiem, bo ostatnio rozmawiałam z osobą dorosłą, która dopiero po leczeniu, potrafi głośno mówić o depresji, czyli ukrywanie tej choroby jest normą.

Nie pozostaje Ci nic innego jak powiedzieć rodzicom, bo będą mieli do Ciebie żal, jak to wszysko za daleko zabrnie.
To jest wpisane w rodzinę, że jak jeden jej członek choruje, to pozostali też i nie powinno się ukrywać choroby w imię troski o rodzinę, bo razem łatwiej przez nią przejść.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Czujętosamo

Jestem dokładnie w podobnym stanie. Mnie też przy życiu utrzymują różne świętą i uroczystości. Również mam wspaniałych rodziców i oni też utrzymują mnie przy życiu ale im nie powiedziałem o swoich zmartwieniach bo bardzo ich bym zmartwił ... Chętnie z tobą porozmawiam bo mam podobne problemy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...