Skocz do zawartości
Forum

Nerwica po śmierci bliskiej osoby


Gość ewa

Rekomendowane odpowiedzi

PO ŚMIERCI BLISKIEJ MI OSOBY DOPADŁA MNIE NERWICA TAK MÓWI MÓJ LEKARZ MAM KOŁATANIE SERCA ODRĘTWIAŁE NOGI I RĘCE I ZACZYNA MNĄ TRZEPAĆ ALE TYLKO WTEDY JAK WIEM ŻE MAM WYJŚĆ Z DOMU NA ZEWNĄTRZ I TAK WŁAŚNIE SIĘ DZIEJE JAK WYCHODZĘ BLOKUJE MI KROKI I SIĘ ZACZYNA DOSTAŁAM LEKI B******* M********* I C******** 0.5 ONE NIC NIE POMAGAJĄ CO MAM ROBIĆ GDZIE SIĘ UDAĆ WIEM ŻE INNYM PO DOBRZE DOBRANYCH LEKACH PRZECHODZI

Odnośnik do komentarza

Witaj ,ja wlasnie zaplacilem za porade w tej sprawie,jak mi podasz gg to Ci napisze co mi odpisali ,mnie to "dopadlo" po ciezkim dziecinstwie z Ojcem prawdopodobnie,od okolo 4-5 lat z tym zyje ,bywalo lepiej i bywalo gorzej ,powiem Ci tak,bralem h********** ale ona wogole nie pomaga i chyba nie ma czlowieka ktory by powiedzial ze pomogla ,bralem C********- pomoglo ale tylko na jakis czas ,odstawilem leki i dostalem drgawek calego ciala po czym wziela mnie karetka pogotowia,powiedziano mi ze mialem atak paniki ,i ze to jest normalne,ze nie tylko ja tak mam,
po 1:
nie daj sie zwiesc psychiatrze ze jakis lek dziala po paru miesiacach bo ja tak sie dalem zrobic i mocno cierpialem siedzac w domu i nie wychodzac do ludzi,bo wszystko mnie zgniatalo i ten brak tchu w nocy ,lub spanie od strony serca sprawialo bol ,ponadto mialem i mam do dzis bolace pryszcze na srodku klatki piersiowej ,co jeszcze bardziej boli i niestety ma zwiazek z moim samopoczuciem jesli chodzi o kolatania serca/poczucie silnego leku i bolu serca,
Po 2:
idz do Psychiatry i niech Ci przepisze D*******(polski odpowiednik - V******)
przepisze Ci go ,poczujesz sie o wiele lepiej ,ale ten lek moze byc stosowany doraznie (na okolo miesiac)tylko dlatego,ze ryzyko uzaleznienia jest bardzo duze,nastepnie gdy zaproponuje Ci psychoterapie zgodz sie i idz ,slyszalem ze bardzo pomaga
po 3:
Jak juz bedziesz na psychoterapii zapewne wielu ludzi doradzi Ci p***** tak jak mi doradzono ale w tej sprawie skonsultowalem sie z ekspertem na tej stronie i czekam na odpowiedz,bo leki mam wypisywane od lekarza prywatnego,wiec jesli zaleci mi jaki brac lek ,wtedy upewnie sie w tym,co tak naprawde mi moze pomoc
po 4:
Nie boj sie isc na psychoterapie ,ja zrezygnowalem,ale wielu ludzi uwolnilo sie od nerwicy wlasnie przez zastosowanie psychoterapii,niestety jestem teraz w Anglii i nie mam pojecia czy sa tu takowe,chociaz planuje to sprawdzic w najblizszym czasie,lekow nie biore juz od 1,5 miesiaca ale wszystko wrocilo niestety ,nie moge oddychac w nocy = brak snu ,zasypiam tylko wtedy kiedy juz nie moge wytrzymac z braku snu.
Ciezko mi isc do pracy ,aktualnie zyje z zasilku dla bezrobotnych i wynajetego mieszkania w Polsce,ale gdy tylko pojawi sie oferta to nie bede czekal,
Powiem tak - V****** pomoglo mi przetrwac ten etap w ktorym obecnie jestes ,ale moi lekarze zarzadali sobie w przeliczeniu na polskie zl 300zl za kolejna wizyte + 100zl za wypisanie recepty,a ja juz bylem u Nich i mialem wizyte ,nie maja oni ani psychiatry ani psychologa,wiec wiadomo ze chca mnie wykorzystac na kase,aktualnie jak mowilem czekam na porade specjalisty,ktorej tu pewnie nie bede mogl zacytowac ,tak wiec napisze na gg
Mowia tez ze V****** to nie lek na dzisiejsze realia,ze dzis leczy sie nerwice w calkowicie inny sposob,tak wiec nie czekaj i idz na psychoterapie ,tam poznasz ludzi ,bedziesz wsrod swoich razem z Twoimi problemami ,to napewno pomoze ,a przy okazji dowiesz sie tez od Nich ,z jakich lekarzy korzystaja i porozmawiasz z tymi ,ktorzy juz z tego wychodza ,moje gg ******* ,jakbys chciala porozmawiac zapraszam,Pozdrawiam
Radek.

Odnośnik do komentarza

Nie zrozumialem Cie kolego ,to forum psychologiczne i mysle ,ze powinnismy sobie nawzajem pomagac ,powiedz ze tak nie jest to zaraz mnie tu nie bedzie ,a kase ktora wyslalem za porade poprostu oleje.
Kolezanka ma problem ,chce jej pomoc ,zabronisz mi? nie wiem co robia na forum psychologicznym tacy ludzie jak Ty ,ale kolego troche wsparcia zawsze sie przydaje ,po to jest psychologia i po to sie jej uczymy ,i po to jest te forum ,zeby nie czytac wypowiedzi ludzi ,ktorzy nie wnosza nic do tematu ,a potrafia tylko krytykowac i wmawiac ,ze cos sprzedaje ,tak sprzedaje ,swoja wiedze i pomoc ludziom w potrzebie ,jesli Ci to przeszkadza zamknij drzwi i nie wracaj,bo to troche nieetyczne kolego,wypowiadac sie w temacie z wypowiedza ,ktora calkowicie nic nie wnosi ,ja sam mam ta chorobe,wiec dziele sie Nia z innymi ,myslalem ze trafilem na forum ,w ktorym kazdy kazdego wspiera ,jesli cokolwiek nie tak napisalem ,prosilbym o jakas wiadomosc prywatna ,a nie rzucanie we mnie kamieniem pod publike ,bo troche nieetycznie zrozumiales moje porady,proste jak drut ,tylko w Twoim wypadku cierni w zyciu nie doswiadczyles ,a pragniesz pouczac innych ,napisz cos i pomoz kolezance zamiast rzucac pare calkowicie bezsensownych slow,o ile wogole Cie stac na taki "czyn" dziekuje.

Odnośnik do komentarza

Prawdziwa pomoc powinna być bezinteresowna a nie za kasę. Jesli dużo wiesz o nerwicy i chcesz pomóc to świetnie, ale jeśli chcesz sprzedawać swoje porady to to już nie jest fajne. Wiadomo, ze tu jest wiele osób z problemami a czajenie się tu i żerowanie na problemach innych jest fatalne. Nie po to istnieją fora, żeby sprzedawac na nich porady.

Ze swojej strony polecam pójść na psychoterapię, bo tylko to naprawde pomaga w wyjściu z nerwicy, tylko nie można się zniechęcac, bo to nie pomoże od razu tylko czasem trwa nawet latami. Leki to tylko pomoc doraźna, na dłuższą metę nie pomogą a uzależnią.

Jeśli juz komukolwiek płacić za pomoc to właśnie psychiatrze za terapię.

Odnośnik do komentarza

Zgodze sie z Toba ,jesli jest to forum ,podczas gdy moderatorzy,a raczej Psychologowie pobieraja oplaty za podobne wypowiedzi ,mysle ze to nie jest zerowanie i sprzedawanie czegos ,ja nic nie sprzedaje i nie zamierzam ,ale mysle ze podawanie lekow powinno byc jak najbardziej OK ,myslalem ze jest to calkowicie osobne forum od miejsca ,w ktorym udziela sie porad w tym zakresie,sa inne fora w ktorych widzialem ze ludzie wymieniaja sie wspolnymi przezyciami ,jak wygladala ich choroba i jak sobie z nia radza,tutaj nie jest to dozwolone jak mam rozumiec ,wiec przepraszam za blad ,przyznaje netykiety ,czy tam regulaminu ,nie przeczytalem ,z reszta podobnie jak 99,9 % ludzi rejestrujacych sie tutaj ,tak wiec przepraszam za ten blad ,ja nie jestem specjalista w tej dziedzinie i uwazam ,ze tylko neurolog czy psychiatra moglby sie tu wypowiedziec dosyc jasno o problemie ktory spotkal zalozycielke tematu.
I wierz mi to jest ok ,dzielenie sie wszystkim ,zeby osoba nie czula ,ze jest sama ,ale sa pewne granice ktorych trzeba nie przekraczac ,tak wiec najlepiej gdybys podeslal najpierw priva jakiegos ,o ile tu jest to mozliwe ,a dopiero pozniej ocenial wypowiedz, i owszem zgadzam sie z opinia psychoterapia moze trwac latami ,w zaleznosci od motywacji pacjenta a to trzeba zaznaczyc, tabletki sa pomoca dorazna racja ,ale pomagaja przynajmniej w pierwszych fazach nerwicy przejsc w stan powolnego ich odrzucania ,ale to wszystko stwierdza lekarz specjalista na podstawie okreslonych badan ,a jest ich troche ,na szczescie nie trwaja zbyt dlugo.

Odnośnik do komentarza

Szczerze to nie wiem o co Ci chodzi. Najpierw chcesz pomóc a potem jakoś pokrętnie tłumaczysz, że tu nie można pomagać. Dziwne to co piszesz.niby czemu nie mozna tu pomagać? Można pogadac o swoich problemach, podzielić się swoimi przeżyciami i sposobami walki, bo wiele osób przeżywa podobne chwile i dużo osób choruje na nerwicę. Skad pogląd, że nie mozna tu porozmawiać o swoich problemach? chyba sam nie wiesz co piszesz i powodujesz zamet u ludzi, którzy chcą trochę wyciszenia i spokoju i szukają ukojenia w ich chorobie, jaka jest nerwica w tym przypadku. Jesli możesz pomóc to pomagaj ale nie oczekuj, ze ktos bedzie ci klaskał za to czy płacił, bo to powinno pochodzić od Ciebie.

Sama cierpię na nerwicę od dawna, chociaż dopiero niedawno zdałam sobie z tego sprawę. chodzę na terapię, na razie nie czuję, że pomaga, ale nie poddaje się. Psychiatra chciał przepisac mi leki, ale nie chciałam ich brać, wiec zrezygnowałam z tej propozycji. Jesli chcesz wyjść z nerwicy musisz bardzo dużo nad sobą pracować. Nie można liczyć, żę psychiatra pomoże, bo on raczej wskazuje drogę i pomaga zrozumieć, ale wyleczenie zalezy od samego siebie. Staram się dużo analizować swoje życie i dochodzę do pewnych wniosków, które mi pomagają, ale to wszystko to proces, który zajmie mi wiele lat albo i całe życie, ale przynajmniej coś robię.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem do kogo to bylo ,ale zobacz moj pierwszy post i zakropkowane leki ,staralem sie pomoc kobiecie ,ale wszedl jeden pan ,nie wiadomo kto ,i zaczal mi wmawiac ze ja tu cos sprzedaje ,owszem sprzedaje swoja dlugoletnia wiedze nie tylko z ksiazek ale i z doswiadczenia ,i nie za kase tylko bezinteresownie ,
co do Twojej nerwicy Hania ,jest ona spowodowana na tle seksualnym ,stracilas jakiegos bliskiego partnera?

Odnośnik do komentarza

Ewo, bardzo mi przykro, śmierć bliskiej osoby to tragiczna sytuacja, która spotyka na co dzień wiele osób. Jedni szybko dochodzą do siebie, inni potrzebują więcej czasu, jeszcze inni popadają w depresję czy nerwicę. Napisałaś, że bierzesz leki, które nie pomagają, myślę, że powinnaś zapisać się na psychoterapię. Spróbuj wybrać indywidualne spotkania z psychoterapeutą, a dodatkowo, możesz dołączyć do grup, o których pisała przedmówczyni, wiele organizacji, np. kościelnych prowadzi spotkania osób, które utraciły ukochaną osobę i nie mogą otrząsnąć się po tej tragedii. Znajdziesz tam wielu ludzi, którzy przeżywają to, co Ty, bądź niedawno uporali się z natłokiem emocji. Leki to nie wszystko, ponieważ leki nie wymarzą wspomnień i uczuć i na pewno nie chcesz wymazywać wielu wspomnieć z pamięci. Dlatego proponuję, abyś rozpoczęła psychoterapię, możesz zgłosić się do poradni zdrowia psychicznego, gdzie będziesz mogła rozpocząć leczenie. Pamiętaj, że nasi bliscy, którzy odeszli, na pewno nie chcieliby widzieć nas nieszczęśliwych. Dlatego powinniśmy walczyć o przyszłość, aby żyć pełnią życia nie tylko dla nich, ale także dla siebie i dla najbliższych, którzy są przy nas i nas potrzebują. Życzę Ci dużo siły, wiem, że już wkrótce będziesz potrafiła się szczerze uśmiechać. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

O ile nie miałaś żadnego urazu to neurolog niewiele Ci tu pomoże a jak mu wspomnisz, że masz nerwicę to nawet może nie chcieć badać, bo wszystko będzie dla niego jasne. Skoro masz nerwicę i wszystkie jej objawy na skutek traumy to nie ma co inwestować w leki tylko właśnie w terapię, żeby uporać się z tym psychicznym obciążeniem, z ta traumą. Leki mogą Ci jedynie blokować symptomy, ale nie leczą ich. Objawy będa dopóki będziesz przeżywała ten stan. Dlatego pomóc może psycholog.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Neurolog? A po co neurolog jak to typowa nerwica lękowa po traumie. Nie trać czasu na neurologa, tylko lepiej idź do psychologa, bo to nie jest problem fizyczny, tylko psychiczny, a same objawy sa fizyczne. Jak uporasz się ze sfera psychiczną to i fizyczne symptomy odejdą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...