Skocz do zawartości
Forum

Nerwica, deprasja, fobia społeczna a związek.


dorotawn

Rekomendowane odpowiedzi

moje problemy biorą się przede wszystkim z dzieciństwa, kiedy w domu nie miałam nic do powiedzenia, bo 'ryby i dzieci głosu nie mają' i 'nerwy to do konserwy'.

moja panika w sytuacji, jak np. mamy jechać z chłopakiem do jego rodziny sama nie wiem z czego wynika... hmm... boje się jakichś niemiłych komentarzy, czuje się nieswojo będąc w nieswoim domu i jestem mega skrępowana a wiem, że oczekują że będę zachowywać się w miarę swobodnie. a najbardziej stresuje mnie myśl, że może ktoś do nich wpaść w momencie jak ja tam jestem. Masakra.

Odnośnik do komentarza

Doroto oboje jesteście jeszcze młodzi bez dzieci bez wielkiego bagażu doświadczeń ! on nie potrafi być pomocny w twojej chorobie a kłutnie i nerwy przy tym powiększają stres.

cyt;
moja panika w sytuacji, jak np. mamy jechać z chłopakiem do jego rodziny sama nie wiem z czego wynika... hmm... boje się jakichś niemiłych komentarzy, czuje się nieswojo będąc w nieswoim domu i jestem mega skrępowana a wiem, że oczekują że będę zachowywać się w miarę swobodnie. a najbardziej stresuje mnie myśl, że może ktoś do nich wpaść w momencie jak ja tam jestem. Masakra.

Czy już bywały sytuacje gdy usłyszałaś tam niemiły komentaż ?
a czujesz się nieswojo bo to za krótki okres byś poczuła się jak członek rodziny więc się nie dziwie to normalne wiesz.

teraz zadaj sobie pytanie czy wychodzisz gdzieś i widzisz różnych ludzi ? gdzie musisz coś załatwić zapytać kupić itd.?
co wtedy się dzieje ?
Powiedz mi czy już masz prace? szukasz ? ona da ci niezależność i pewność siebie !

Odnośnik do komentarza

Od 2 tygodni nie pracuję, czekam na kwalifikację na terapię na oddziale dziennym. Muszę poczekać jeszcze miesiąc. Pracowałam w sklepie, więc w śród ludzi, ale w mocno hermetycznym środowisku i po kilku miesiącach mordęgi i i mega stresu przed każdym wyjściem do pracy przyzwyczaiłam się i jakoś to było.

Co do wizyt u rodziny mojego faceta to wiem, że nikt mi nic złośliwego celowo raczej nie powie. Ale było kilka sytuacji, w których miałam łzy w oczach (ale zdaję sobie sprawę, ze jestem przewrażliwiona).
Pierwsza sytuacja to kiedy dziadek mojego faceta skomentował, że (ja) to nie ta jego dziewczyna (mój facet był wcześniej 7 lat w związku, więc normą była tamta). Mój facet tylko coś tam kiwnął na to do dziadka, ale tłumaczę to sobie tym, że nie było sensu starszemu, schorowanemu człowiekowi głębiej tego tłumaczyć.

Druga sytuacja to kiedy byliśmy u jego rodziców, ale mieliśmy nie zostawać na obiad. Mój facet wiedział, że mega nie chcę zostać. Jego rodzice, po tym jak on nie wytłumaczył im w żaden sposób czemu nie zostaniemy ('nie, bo nie'), jego mama zapytała mnie. Powiedziałam , że tak ustaliliśmy i że do mojej mamy na obiad też nie idziemy. Usłyszałam, ze głupi jesteśmy i nie będziemy w końcu wcale mieć obiadu, ale myślałam, że temat jest zakończony. Nie był. Później zapytał mnie o to jego tata. Powiedziałam to samo i poszłam w stronę mojego faceta już z gulą w gardle i powstrzymując łzy,a wtedy on zapytał " to może zostaniemy?''. I tu już się popłakałam, powiedziałam tylko, że natychmiast jedziemy do domu i uciekłam. Od tamtej pory tam nie byliśmy i nawet boję się myśleć, że w końcu będę musiała to przeżyć.

Co do załatwiania spraw na mieście to będąc sama nie mam z tym jakichś mega problemów, o ile nie muszę podchodzić do większego skupiska znających się ludzi. Jednak jak jestem z kimkolwiek kto mnie zna wolę, żeby on załatwiał wszelkie sprawy. Przeraża mnie myśl, że ktoś kogo znam zauważy, że jestem zakłopotana i najgorzej jakby skomentował...

Odnośnik do komentarza

Musisz rozmawiać ze swoim facetem ! spróbować delikatnie by zrozumiał twój problem! a wtedy u rodziców wystarczyło skłamać że dziś chcecie sami tylko we dwoje jeść w domu.

Je/sli on cię kocha to poproś by poszedł z tobą do psychologa, razem we troje porozmawiacie i wtedy on zrozumie jak reagować i pomóc ci a przy okazji wam.
z czego żyjecie na dzień dzisiejszy ?
Jeśli moge zapytać to czy masz swoje marzenia? jakie one są i czego najbardziej pragniesz ?
A jeszcze jedno gdy są kłutnie między wami to jest wymiana zdań- opinij kto jest atrakcyjny ? kto dominuje ?

Odnośnik do komentarza

Dorota popatrz w lustro i pozbieraj myśli !!! jesteś przecież młoda i kochasz swojego faceta ! jest ta nerwica to fakt ale przecież w głębi serca pragniesz mieć rodzine dzieci.
Nie jesteś jedyna która ma problem i tu powiedz sobie no fakt nie jestem jedyna ale dla czego to ja mam się poddać ???
pełny oddech piersi do przodu ! młodego i nie doświadczonego faceta w obroty i do psychologa by nauczył się jak być i ci pomagać !!! bo przecież razem przejdziecie przez życie ! a jeśli on się wypali lub ucieknie to znaczy że nie jest tego wart i ciebie też ! a marzenia się spełniają pamietaj !
Sama też dasz rade i poznasz innego może lepszego ?spokojnie i z ostrożnością wtedy wybierzesz !
On jako facet niech dominuje i szanuje ciebie !niech trzyma ręke na pulsie i dba o rodzine i o ciebie !a ty bedziesz dawać mu również wszystko !
Dorota no idż już do lustra i uwierz w siebie.
miłego wieczoru i odezwij się co ci się udało :-)
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Doroto a Ty co byś powiedziała jako kobieta ? czytaj;
Z życia wyssana mała historia i ciekaw jestem co myślicie ?.
Mężczyzna poznaje kobietę oboje czują (motyle) ? intensywne dwa trzy tygodnie rozmów dotyku i sexu są dojrzali wiedzą co robią zwierzają się.jest ok ! jednak ją męczy jej były partner smsy i tel.te z błaganiem i te złe (obrażliwe) .Ona zrywa z nowym partnerem na chwile bo chce ostatniego spotkania z byłym ! (tak mu przedstawiła) ok ,on nie daje za wygrana sprawdza co stało się?przecież słyszal tyle złego o nim! Ona spotyka się w restauracji a po ? no cóż zostaje u niej do rana ! :-)
Drogie Panie i psycholodzy co ma myśleć ten nowo poznany (partner)?

Odnośnik do komentarza

Ja to widzę tak w dwóch opcjach.

1. Ona kocha byłego, nowy facet miał być 'lekarstwem' na tamtego i pomogło tylko na chwilę. Jeżeli tak to nowy powinien uciekać.

2. Ona jest psychicznie uzależniona od byłego, ciężko jej sobie poradzić z rozstaniem i definitywnie urwać kontakt, chociaż kocha nowego partnera i zająć się nowym związkiem. W tym wypadku nowy facet, jeżeli wyraża taką chęć, powinien z nią poważnie porozmawiać i może podjąć wspólna terapię? a co najmniej mocno popracować nad tą relacją.

Odnośnik do komentarza

Hi a jeśli ona po tej nocy z byłym dalej pragnie być z nowym i twierdzi że nic między nimi nie zaszło ? hi to ciężko zrozumieć ? nie jestem kobietą a tu jest wielka zagadka ? po co zrywa z nowym na dwa dni by być z byłym na jedną noc ?
hi mając dość szerokie i spore doświadczenie tu jednak wypowiedź kobiet i ich myśli będą trafnym punktem .
jak myślisz ?

Odnośnik do komentarza

A jak twoje samopoczucie ? mam nadzieje że mogłem ci w jakimś minimalnym stopniu pomóc ?
w partnerstwie często jest tak że ; kto z was czuje się atrakcyjny z wyglądu ? ty ? czy on ? tu czasem ludzie w związku potrafia też takie głupoty gadać jak tw ukochany że może go nie być ? .rozumiesz ?
Ciekaw jestem też czy po rozmowie ze mną jesteś wewnętrznie silniejsza?

Odnośnik do komentarza

uważam, że w miarę stabilna psychicznie kobieta nie zaryzykowałaby nowego związku, jeżeli serio byłaby zaangażowana.

ale w takiej sytuacji myślę, że chciałaby wrócić do byłego, ale on potraktował spotkanie z nią, jako jednorazowe a nie powrót i dlatego wraca do nowego. A że boi się zostać na lodzie, nie mówi prawdy nowemu. zagmatwałam, ale mam nadzieje, że zrozumiesz. :)

Odnośnik do komentarza

wiem, że w związku są różne żarty, jednak ja nie żartuję sobie w sposób, który można by nazwać 'wbijaniem szpili' i tego bardzo nie lubię.

moje samopoczucie znacznie lepiej, głównie dlatego, że zapewniłam sobie zwolnienie lekarskie do czasu kwalifikacji na terapię. rozmowy tutaj też podnoszą mnie na duchu,tym bardziej, ze nie czuję się uznana za wariatkę, czego się obawiałam pisząc tu. ;) dziękuję baaardzo :)

Odnośnik do komentarza

nie odpisałam na wszystkie pytania? na to kto się czuje atrakcyjny fizycznie w moim związku? hmm, mój facet czuje się Adonisem, ze mną gorzej. Jak się poznaliśmy czułam się 8/10 jeżeli chodzi o wygląd. Odkąd jesteśmy parą oboje sporo przytyliśmy, więc czuje się brzydsza przez wagę, ale tez przez jego komentarze, a jeszcze bardziej przez brak komplementów i poczucia, że mu się podobam.

Odnośnik do komentarza

Doroto to czas na zmiany ! aby Adonisa sprowadzić na ziemie :-) nie uważasz ? biegaj ćwicz być w zachowaniu i ubieraj się sexy hi wieczorem też !
waga nie jest atutem związku ! uczucie,miłość daje to że dla nas partner jest piękny !to coś co masz w sobie i to co widzisz w nim !
ale by zeszedł na ziemie to musisz popracować nad sobą a zobaczysz że Adonis zacznie zabiegać i odzyska mowe hehe .
wieczorem w łóżku to najlepiej działa na faceta !no wiesz co zrób ! i czekaj co on zrobi w następnych dniach , bo jeśli dobro samo nie wróci to znaczy że nie jest ciebie wart ! w dzień też ubieraj się super a kobiety to potrafią -niech go skręca ! i ćwicz biegaj a zapełniony czas też wpłynie na twoje zdrowie i spojrzenie na świat ! zauważysz po czesie że się wyleczyłaś z nerwicy nawet może być tak że nie zauważysz kiedy ! ale się zdarzają te przykłady !wszystko bowiem jest w naszych umysłach jak myślisz ?
ps. ubierając się czy zachowując się musisz znać jakie kobiety są w jego guście ! to ważne ! bo nie znacie się długo !
do dzieła i miłego wieczoru :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...