Skocz do zawartości
Forum

Nie mogę podjąć dezycji


Gość Fuksja1

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Mam problem- tak bardzo nie mogę podjąć decyzji, że wolałabym aby coś mi się stało, żeby ta decyzja została podjęta niejako "sama".
Może są to sprawy średnio trudne, może dla innych błahe, ale ja się bardzo męczę.
Chodzi o sprawy zawodowe. Jestem po studiach, ale trochę tylko pracowałam w zawodzie. Myślałam o czymś innym, ale ciężko mi było znaleźć pracę zapewne bez takiego wykształcenia, choć mam coś troszkę podobnego.
Po kilkumiesięcznym siedzeniu w domu i myśleniu, zastanawianiu się co robić pomyślałam, że wrócę do mojego wyuczonego zawodu. Jakoś tak wyszło, że poszłam na wolontariat, żeby się douczyć. Chodzę tam już jakiś czas i momentalnie od kiedy poszłam zaczęłam żałować swojej decyzji. Zaczęłam się bać, że jest to takie dobre miejsce do rozwoju, a ja chciałabym jednak pracować w innym mieście i ciężko mi będzie podjąć później decyzję, że odchodzę, bałam się, że się przyzwyczaję. Później, jak już poszłam znowu zaczęłam myśleć, że ja tego nie lubię. Do końca nie jestem przekonana, bo pracowałam troszkę w tym (w jednej specjalności jakby) czy na 100% nie chcę i stąd problem. Myślę znowu o czymś innym. Dodatkowo wcześniej pojawiły się myśli, że chciałabym zająć się językiem, z którego mam certyfikat, zaczęłam bardzo żałować, że nie skończyłam takiego kierunku, żeby uczyć. Jakoś się złożyło, że odezwała się do mnie szkoła językowa. Na początku uciszyłam się, bo myślę sprawdzę się. Później jak już okazało się, że chcą mnie tam, zaczęłam żałować. Jestem po kilku zajęciach, ale czuję wciąż to samo. Jakbym mogła cofnąć czas to ani nie poszłabym na ten staż ani nie odbierała ponownie tel ze szkoły :( A w ogóle jakbym mogła cofnąć czas to zastanowiłabym się (chociaż w sumie to też nie byłam w stanie) nad innym studiami, co najwyżej po ukończeniu lic z poprzednich studiów. W moim wyuczonym zawodzie podoba mi się, że mam kontakt z ludźmi i trochę ruchu, reszta już nie bardzo.

Mój poprzedni wątek (Pogubiłam się..) założyłam inny temat, gdyż chodzi mi konkretnie o te decyzje. Dzisiaj naprawdę nie chcę ani tego wolontariatu ani tej pracy, tzn. bardzo żałuję, że takie rzeczy załatwiłam, chociaż jak to załatwiałam (bardziej ten wolontariat) to nie byłam przekonana. Mam dosyć, chciałabym zostać w domu i odpocząć, albo uciec do jakiegoś szpitala. Mam takie myśli, że zmarnowałam sobie życie. Na prawdę cieszyłabym się, jakby coś się stało (tylko mnie) i sam problem się rozwiązał.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, to dziwne.Jestes w hospicjum i nie pracujesz tam jeszcze roku lub dwóch i już wiesz,że Ci się to nie podoba.Moze się i nie podoba.bo jeśli wolontariat to bez pieniędzy a te do życia bywają potrzebne.
Natomiast.to że żałujesz iż podjęłaś się pracy w szkole językowej to już mnie zupełnie zaskakuje.Gdzie indziej utyskujesz się że nie masz kontaktów z rówieśnikami i nie masz żadnego życia towarzyskiego.Wszystkie szkoły językowe.ktore znam z autopsji i z opowiadań.to są miejsca pełne życia.Wsrod studentów będziesz niejednokrotnie miała swoich rówieśników.Ponadto w takich szkołach często też uczą Native a Ci są z innych krajów i tylko czekają na hasło gdzie się po zajęciach spotkać, gdzie wspólnie na weekend wyjechać.Brakuje Ci życia towarzyskiego i pewnie pieniędzy skoro masz wolontariat i już żałujesz.ze się zatrudniłaś w szkole językowej. I znów jak popracujesz rok lub dwa to możesz powiedzieć.ze Ciebie to jednak nie interesuje.Wiem w pierwszym roku pracy jako nauczyciel jest najtrudniej.Nie wiesz jeszcze praktycznie jak w minutach rozplanować lekcje aby wszystkie zalecone punkty zostały zrealizowane.Mozesz też się denerwować czy Twoje lekcje są interesujące.Jesli masz różne poziomy studentów to musisz rozpracowac sobie różne konspekty zajęć .Ale jak już je będziesz miała.to w przyszłym roku będzie Ci łatwiej.
Jak będziesz nauczycielka języka i to dobrą ,to zawsze oprócz szkoły językowej będziesz mogła jeszcze prywatnymi korepetycjami sobie dorobić.Jako kobietą i w przyszłości np mama dzieciom możesz w mieszkaniu przyjmować uczniów a jednocześnie jednym uchem łowić co dzieje się w mieszkaniu w sąsiednich pokojach.Nie zawsze jest możliwa praca w domu a w tym zawodzie tak.

Nie umiesz sobie dać szansy na spodobanie się się życia jakie masz możliwość wiesc.Jeszcze czegoś dobrze nie zaczniesz.Jeszcze się w czymś nie zdążysz zasmakować a już w ogóle żałujesz.ze się w to wplatalas.

W ten sposób spotkasz się z facetem.Jeszcze Ty nie rozwinie szkole przed nim swoich uroków. Jeszcze on nie zdąży się w Tobie zauroczyć a już powiesz.ze żałujesz.ze że chciałaś się z nim spotkać.

Nie umiesz brać z życia tego co najlepsze w zasięgu Twojego wzroku i możliwości. Teoretycznie widzisz fajna możliwość i nawet na nią się zgadzasz aby po chwili już nie wiedzieć czy dobrze robisz.czy Ci się to podoba.Nie masz frajdy w smakowaniu życia. Gdybyś w wyborze umiała wytrwać dłuższy czas to nrawde byś mogła co powiedzieć o swoim wyborze. Znam takich.ktorzy na tyle sobie i swojej intuicji wierzą.ze jak już wybiorą to usiądą i głośno umieją mówić jacy są rozsądni i mądrzy.bo w zaistniałej sytuacji wybrali to i to.I w ramach tych opowieści pokazują tylko plusy tej sytuacji.tych wyborów.I tak sobie i otoczeniu wmawiają swoją lotność i mądrośc i następnego dnia lecą jak na skrzydłach do pracy aby to co ogłosili wraktyce udowodnić.To ich motywuje do pracy i do poczucia radości z wykonywanej pracy Oczywiście czasem po roku dwóch czy pięciu okazuje się że gdzieś indziej jest
lepiej. Ale to nic. Oni to zauważają i dopasowują się do sytuacji czyli idą tam gdzie jest korzystniej. I znów się głośno chwała. Ich poprzedni wybór był bardzo słuszny i nadzwyczajny na tamte warunki. Niestety warunki się zmieniły (warunki goodarcze w kraju,zmienił się właściciel firmy,właściciel zmienił priorytety...) i czas zmienić decyzję.Zmieniaja decyzję.zmieniaja pracę i znów głośno się chwalą jacy są mądrzy i wspaniali....

I tak żyjąc zawsze mają bardzo dobre zdanie o sobie, mają też zapał do pracy i co najważniejsze mają poczucie, że gdyby coś się zmieniło to oni są dość bystrzy aby o czasie to dostrzec i dopasować się.

Może przeanalizuj ten sposób myslenia i choć trochę naucz się tego co sprawiloby,że znajdziesz choć trochę radości pewnosci z tego co robisz,jak wybierasz. Jesteś jeszcze dość młoda aby wypracować w sobie pozytywne zachowania.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...