Skocz do zawartości
Forum

Jak pokonać w sobie lęk przed komunikacją miejską?


Gość j...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ! Moim problemem jest lęk przed jaką kolwiek komunikacją miejską . (Pociągi , tramwaje , autobusy ). Największe przerażenie rodzi się teraz do autobusów. Mam 17 lat i uczęszczam na praktyki jako fryzjer . Moje miejsce pracy jest oddalone od mojego zamieszkania o 21km , nikt nie jest w stanie wozić mnie i odbierać codziennie . Jedynym sposobem jest autobus , którego panicznie się boje . Oczywiście próbowałam to powstrzymać i spróbować się przełamać . Jechałam wtedy z koleżanką mojej mamy , która stwierdziła , że z nią będzie mi raźniej . Po tym było jeszcze gorzej i przyrzekłam sobie , że nigdy więcej tego nie zrobie . Lecz moja rodzina , narzeczony , rodzice kładą na mnie sporą presję z tego powodu. Narzeczony nawet uważa , że powinna już przestać być dzieckiem i sobie z tym poradzić . Co mnie bardzo boli . Ogólnie w Autobusie przeraża mnie ilość ludzi , jeżeli są to znajomi jest jeszcze gorzej . Bo się. Po prostu wstydzę albo akurat trafię na tych których nie lubie . Boje się samego kupowania biletu , że powiem coś źle , że ktoś mnie okrzyczy , wyśmieje albo , że się nie dogadamy . Że nie będę widziała do którego wsiąść , gdzie wysiąść , że ludzie będą się na nie dziwnie patrzeć . Ktoś mnie zaczepi . Samo przechodzenie obok przystanku albo PKSu budzi we mnie ogromy strach odrazu chcę uciekać , jest mi nie dobrze mam odruchy wymiotne mam wrażenie , że zaraz zemdleje . Nogi mam jak zwaty , trzęse się , poce , nie mogę nic powiedzieć bo wielka " klucha " utrudnia mi mówienie . Wcześniej miałam tak również ze szkołą przez to musiałam z niej zrezygnować i uczęszczam na same praktyki . Kiedy mama rano budziła mnie do szkoły ja tak panicznie bałam się tam iść , że leżałam przykryta kołdrą jak kłoda i nie było mowy o tym żeby się ruszyć .

Odnośnik do komentarza

Ten lęk i strach ja mam wobec międzynarodowych podroży samolotem a szczególnie z przesiadką. Jak juz jestem w obcym kraju i wieczorem na zimno sobie opracuje trasę jaką zamierzam następnego dnia pokononać to i tak jak juz ten dzien nastanie to boję się ze jak wsiądę nawet w zanotowany nr autobusu, to będzie on jechal w drugą stronę ( a jeszcze te strony i nadjeżdzające autobusy i oczekiwanie na nie mi się zupelnie na Wyspach mylą), przegapię wlasciwy do wysiadania przystanek, nie zlapię następnego autobusu czy metra. A jak zapytam ludzi, to na pewno zle cos powiem, a nawet jak powiem dobrze, to nie zrozumiem odpowiedzi i tak sobie zyje w strachu.

Aby ten strach przepędzić staram się w wolnym czasie chodzić na jakas naukę języka- co zlapię to zlapię, czego już sie nie wyucze to trudno. Jednak aby móc podrózować staram się coś zrobić aby nie być w spoleczeństwie obcym taka staszna sierotką.

To myslę ,że i Ty powinnaś zaczac rozumiec co do Ciebie mówią , lub wiedzieć o co sie zapytac. Nie wiesz, nie rozumiesz, bo paraliżuje Cię strach, mimo,że rozmowy sa po polsku. Czyli trzeba jakoś zrozumiec swoją lękliwą psychike. Czyli żeby sie ze swiatem dogadywać trzeba zaczac chodzić do terapeuty i dowiedzieć się jak obcy polski przeksztalcić na normalny, zrozumialy i przyjazny polski. Az się dziwię, ze rodzice Ci odpuścili szkołę i poprzestalas tylko na praktykach, już wtedy potrzebowałas pomocy terapeuty.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...