Skocz do zawartości
Forum

Tęsknota za domem, rodziną i dziewczyną :(


Gość Kuba999

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć jestem Kuba. Mam taki problem. Otóż chodziłem do technikum w moim mieście codziennie wracałem do domu. Z dziewczyna spotykałem się w każdy weekend + czasem zdażyło się w tygodniu. Moje zycie towarzyskie nigdy nie było nudne miałem spoko kolegów z którymi zawsze bylo o czym gadać. Całe wakacje spędziłem na przemian w domu i z dziewczną. Przyszedl październik niedziela wyjazd było mi okropnie smutno opuścić dom. Dojechałem 120km od domu. 4 puste ściany. Dziś jest poniedziałek. Drugi dzień płacze za domem i za dziewczyna. Co prawda w czwartek już zjeżdżam ale oderwanie od tej pięknej rzeczywistości która była wcześniej jest straszne. wiem ze powiecie ze poznam kolegów i w ogole ale z rodzina i dziewczyna mam tak silna więź ze ta tęsknota staje się koszmarem. Mam 20 lat jestem bardzo uczuciowym chłopskiem. Mam cudowna rodzine i dziewczynę których kocham. Nie wiem jak sobie radzić... pomóżcie proszę.

Odnośnik do komentarza

Jak jesteś taki uczuciowy to dlaczego wybrałeś uczelnie tak daleko, jeśli nie ma bliżej kierunku, który Cię interesuje, to przenieś się na studia zaoczne i idź do pracy, bo co Ci po tych dziennych, skoro zniszczysz sobie psychikę.
Wytłumacz rodzicom, że sobie psychicznie nie radzisz, to nie jest Twoja wina, takiego Cię stworzyli.

Nadszedł czas, że sam musisz decydować o sobie, nikt za Ciebie życia nie przeżyje, dlatego sam rozważ, co będzie dla Ciebie najlepsze.

Nie da Ci się pomóc, może trochę psycholog by Ci pomógł, ale to też wątpliwe.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jesteś jeszcze stosunkowo młody, więc może dlatego tak to na Ciebie działa. Wyobraź sobie, że mam znajomych którzy pracują na statkach i są rozłączeni z rodziną 3-6 miesięcy. Ja sam pracuje kontraktowo w DE po 2-3 miesiące i potem 2 miesiace w PL, i tak ciągle na zmianę. Wiem doskonale że zmiany nie są łatwe, ale wyzwania też są dobte :)

Odnośnik do komentarza

Rozpoczynasz studia, zatem nic dziwnego, że rozłąka z rodziną i w ogóle wyjazd do innego miasta to dla Ciebie duża zmiana. Twoja tęsknota i płacz może wynikać właśnie z konieczności adaptacji do tej zmiany. Nie poddawaj się jednak na samym początku i nie rezygnuj ze studiów. Są w końcu telefony, Internet, Skype i inne zdobycze cywilizacji, które ułatwiają kontakt na odległość z bliskimi. Wierzę, że z czasem skutki rozłąki będą mniej dotkliwe. A Ty docenisz tym bardziej spotkania z dziewczyną. ;) Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
Rozpoczynasz studia, zatem nic dziwnego, że rozłąka z rodziną i w ogóle wyjazd do innego miasta to dla Ciebie duża zmiana. Twoja tęsknota i płacz może wynikać właśnie z konieczności adaptacji do tej zmiany. Nie poddawaj się jednak na samym początku i nie rezygnuj ze studiów. Są w końcu telefony, Internet, Skype i inne zdobycze cywilizacji, które ułatwiają kontakt na odległość z bliskimi. Wierzę, że z czasem skutki rozłąki będą mniej dotkliwe. A Ty docenisz tym bardziej spotkania z dziewczyną. ;) Pozdrawiam i powodzenia!

Dziękuje Pani za odpowiedź. Jest ona bardzo pomocna. Po prostu ciężko jest zmienić swoje „nawyki” gdzie po szkole nie idę prosto do domu w którym są bliskie mi osoby a dojazd do dziewczyny jest mozliwy samochodem. Jest to dla mnie naprawdę ciężkie doświadczenie. Ma Pani racje nie powinienem rezygnować tylko spróbować
Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie z pania psycholog, po prostu adaptujesz sie do nowej sytuacji. To co czujesz jest calkiem normalne. Ja zamieszkalam w internacie z dala od domu majac 16 lat. Pierwsze miesiace byly trudne, musialam nauczyc sie inaczej zyc, tego ze posilki byly w stolowce i nie bylo dostepu do jedzenia o kazdej porze, trzeba bylo sobie kupic. Pranie robilam dopiero po powrocie do domu bo pralki nie mialam, wiec ciuchow musialam miec wiecej. Z kolezanka z pokoju klocilysmy sie o swiatlo, takie glupoty ale wtedy to bylo dla mnie wazne. Pomalutku nauczylam sie zyc w dwoch domach, po kilku miesiacach przestalam tesknic, zaprzyjaznilam sie z wieloma osobami. Przyjaznie wtedy zawarte trwaja do tej pory.
Uszy do gory, dasz rade.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...