Nieustanny lęk

[Gość Qwwrty]

Ostatnio nie jestem w stanie zapanować nad złymi myślami. Samoistnie snuję plany o tym co może się wydarzyć i przez to czuję nieustanny niepokój i stres. Od zawsze jestem osobą zalęknioną, boję się nowych wyzwań.
Ale ostatnio to się gwałtownie pogarsza. Doprowadza mnie do stanu, kiedy boję się wszystkiego, co inni uznaliby za błahostkę. Niepokoi mnie każde wyjście z domu. Nieustannie się czymś zamartwiam i czuję się tak jakby moje własne myśli zjadaly mnie od środka.
Nikomu o tym nie mówię i staram się zachowywać normalnie choć to bardzo trudne. W środku czuje jakbym się rozsypywała.
Cały czas myślę o tym, że zawiode kogoś bliskiego, że ktoś mnie skrzywdzi, że wydarzy się coś złego. Przez to jestem roztrzesiona i ciągle płaczę, oczywiście tak żeby nikt nie widział.
Nie wiem czy to może być związane z nerwicą natręctw, która niedawno nawrociła, a z którą nigdy nie byłam u psychiatry. Nigdy nie mogłam się przełamać by powiedziec o tym bliskim, bo za każdym razem gdy próbowałam to robić, czulam się jakbym wymyśliła sobie ten problem. Nie wiem jak by zareagowali na to, że chce iść do psychiatry.
Nie wiem czy taki lęk jest normalny czy to już coś poważnego.
Nie chcę już dłużej udawać że wszystko jest w porządku.

[mgr Kamila Krocz]

Pani lęk jest nieuzasadniony i przynosi Pani cierpienie. Podejrzewam, że jest to objaw zespołu lęku uogólnionego, ale przez Internet diagnozy nie postawię. Proszę jak najszybciej skonsultować się z lekarzem psychiatrą. Pozdrawiam!

[Raszer]

A jest uzasadniony lęk?...
Niepokój i stress wewnętrzne napięcie powoduje czasem lęk.
Ale jeżeli pani nie wie, czy to lęk to może nie jest tak zle. Na pewno wizyta u lekarza nie zaszkodzi.

[Gość dammar]

Kobieto, zyjesz w piekle ktore sama sobie robisz. Nie szkoda ci na to zycia? 99.9% zmartwien i tak nigdy sie nie spelni, to znaczy ze jest tylko 0.01% rzeczy o ktore mozemy sie martwic.Wiesz ze zamartwianie sie to nalog? Taki jak alkohol czy papierosy.
Polecam audiobooka na you tube Jak przestac sie martwic i zaczac zyc. Gdy przeczytalam to co napisalas to tak jakbym czytala przyklad z tej ksiazki. Jestem pewna ze ci pomoze bardziej niz sloiki tabletek.

[Raszer]

Zmartwienie to nałóg dobrze, że nie odwrotnie!
I gdzieś słyszałem ten tytuł... nie ważne skąd!
To książka z lat 50 tych.. dobrze stabilizuje stół!
Fobie to trudny temat a lekarze, książkami
nie leczą. Słoikami też nie!

[Gość dammar]

Ja mysle ze to ksiazka z lat 30 stych, niewazne, wazne ze dziala. Wydaje mi sie ze tych podstawowych prawd nam brakuje dlatego mamy takie problemy. Ja sie ciesze ze na nia trafilam.