Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z borderką


Gość Borderrr

Rekomendowane odpowiedzi

Czy można mieć pewność tego, ze się nie odezwie skoro minęło już 5 tygodni? Istnieje jakiś uśredniony czas, po którym śmiało można stwierdzić, ze odpuściła? To nie jest desperackie pytanie, wiem, ze nawet gdyby się odezwała nie byłbym w stanie do niej wrócić po tym co mi zrobiła. Ostatni kontakt nawiazalismy w sprawie przekazania rzeczy do rodziców 9 dni temu

Odnośnik do komentarza

Od ponad dwóch tygodni nie utrzymuje z nią kontaktu, niestety z wyjątkiem jej urodzin, złamałem się i napisałem życzenia - stwierdziła, ze były chamskie i tyle. Z portali społecznościowych tez ja usuwałem, doszły mnie słuchy, ze narzeka jak to jest możliwe, ze nagle ja przestałem się starać, ze sadziła, ze brde bardziej cierpliwy, a wracam do starych nawyków - zacząłem znowu palić fajki. To wszystko jest tak niezrozumiałe. Zapisałem się na terapie dwa razy w tygodniu, umówiony jestem na dwa miesiące do przodu. Mam nadzieje, ze to pozwoli mi w końcu zacząć myśleć tylko i wyłącznie o sobie. Niestety do dziś miewam wyrzuty sumienia za wszystko co robię, mimo tego, ze wiem ze to nie jest nic złego.

Odnośnik do komentarza

Miałeś/aś podobne przeżycia? Dodatkowo nie urwałem kontaktu z jej rodzicami, wiem od nich, ze mnie wszędzie obserwuje i krytykuje moje wyjścia ze znajomymi. To jest chore, bi ja wychodziłem z inicjatywa, ona to odrzucała, jak teraz ma jakiś problem z tym, ze ja zaczynam powoli żyć, bo do normalności jeszcze długa droga, to zamiast odezwać się do mnie mówi o mnie zle wszystkim dookoła.

Odnośnik do komentarza

A powiedz, czego Ty tak naprawdę oczekujesz? Tego,że ona się odezwie i wrócisz do niej jeszcze ją za to przeprosisz? Zastanów się czy nie jest Ci wstyd sam przed sobą. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, ostateczne rozstanie nastąpiło 5 lat temu a jak do dziś o tym pomyślę, to sobie nie mogę wybaczyć tego co robiłam, nie mogę zrozumieć dlaczego tak „latałam” za nim. Traktuje to w kategoriach największego błędu życiowego.

Odnośnik do komentarza

Niestety jestem przekonany, ze nie ma do czego wracać. Nie po tym jak mnie zostawiła z tym wszystkim. Jedyne na czym mi zależy, żeby tego bardzo żałowała. Jest to cholernie ciężkie, wiem, ze jestem od niej uzależniony emocjonalnie. Ona się nie odezwie, ale to tez mi nie pomaga. Staram się jak mogę wyprostować swoje sprawy, ale nigdy nie sadzilem, ze będzie mi tak ciężko. Na codzień byłem człowiekiem, który radził sobie wydawałoby się z większymi problemami, a teraz tottalnie sobie nie radzę.

Odnośnik do komentarza

onkaY, nie uwazam się za „flaka”. Mam dość mocny charakter, bywam impulsywny, zaborczy. Teraz jednak chciałem się pokazać z lepszej strony, na początku często krzyczałem, później udało mi się to opanować. W wielu sprawach tłumaczyłem sobie, ze wole przeprosić nawet jeśli uwazam, ze nie ma mojej winy dla świetego spokoju. I to był błąd, byłem nią totalnie oczarowany, sądziłem, ze skoro ja jestem taki dla niej ona będzie taka dla mnie. Odezwała się do mnie dwa dni temu czy może któryś z jej znajomych odebrać resztę rzeczy, nic jej na to nie odpisałem.

Odnośnik do komentarza

No tak seks..., ponoć borderki są nie do zastąpienia w te klocki, jest to wg mnie marchewka, pozostałe stosunki to kije...
Dlatego wybierają takich partnerów, którzy będą im jedli z ręki...

Mnie też ciężko było zrozumieć jak facet może wytrzymać z borderką, która tu kiedyś pisała o sobie,
ale po lekturze innych wątków w tym temacie, wierzę, że one są jak narkotyk i dlatego nie dziwię się autorowi tego wątku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jej rzeczy odwiozę do jej rodziców jak będę wyprowadzał się z mieszkania, a jest to kwestia paru dni bo znalazłem inne, nie mam ochoty iść jej na rękę i spotykać się z jej nowymi przyjaciółmi. To są jej rzeczy, wyprowadzała się z mieszkania dwukrotnie pod moja nieobecność powinna zadbać o to, żeby wziąć wszystko. Z jakiej racji mam teraz iść jej na rękę i spakować te resztki ze wspólnego mieszkania skoro większość rzeczy która była u mnie w rodzinnym domu zapakowałem i odwiozłem. Ona mi nic nie oddała, a ma tego sporo. Dla mnie może wyrzucić te rzeczy do kosza. To ona ma tupet upominając się o garstkę swoich szmat, za które zreszta płaciłem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...