Skocz do zawartości
Forum

Ratowanie związku


Gość pawel4

Rekomendowane odpowiedzi

Paweł, nie będę się zbytnio rozpisywał, bo onkaY udzieliła Ci już naprawdę wiele cennych, życiowych rad. Podpisuję się praktycznie pod wszystkim, co napisała – masz więc zgodne ze sobą opinie dwojga osób obiektywnie oceniających Twoją sytuację. Twoje kolejne wpisy potwierdzają przypuszczenie, że córka jest pod ogromnym wpływem swojej matki. W tej rodzinie nie zaznasz ani ciepła, ani spokoju. Dlatego również i ja gorąco namawiam Cię, abyś postawił na stabilność i nie dał się porwać emocjom. Bardzo łatwo jest stracić dach nad głową i pracę. Znacznie trudniej je odzyskać. A Twoja narzeczona pokazała Ci już dobitnie, na ile wiarygodne są jej obietnice. Na Twoim miejscu bardzo sceptycznie podchodziłbym do jej deklaracji.

Obie panie traktują Cię nad wyraz bezwzględnie. Nasuwa mi się pytanie, czy im się kiedykolwiek czymś naraziłeś. Tak czy inaczej, trudno tu mówić o jakichkolwiek uczuciach ze strony Twojej partnerki, a już żądanie pieniędzy za nocleg to zwyczajna bezczelność. Niedoszła teściowa wie, co robi, domagając się gotówki na rękę. Zapewne nie ma zarejestrowanej działalności na wynajem pokoju i boi się, że mogłoby to wyjść na jaw, a wówczas miałaby poważny problem z urzędem skarbowym. Nawet jeśli nie pozostaniesz przy swoim, aby mieć dowód wpłaty na piśmie, mógłbyś obnażyć jej działanie, nagrywając (chociażby telefonem) rozmowy, w których domaga się od Ciebie zapłaty. Nie namawiam Cię do tego, ale chcę, abyś wiedział, że nie jesteś w tej sytuacji bezradny. Nie musisz nawet podawać, że żądając pieniędzy za widzenia, utrudnia Ci prawnie przyznane kontakty z dzieckiem. Wystarczy, że nie zapłaci podatku od wynajmu. Swoją drogą, 25 zł na rękę za samą możliwość przenocowania (brak śniadania w cenie) to niezły zarobek. Ciekawe też, że narzeczona tak bardzo nakłania Cię do przyjazdów na dłuższy okres, choć tak poza tym raczej nie zależy jej na utrzymywaniu z Tobą dobrych kontaktów. Postawiła Ci przecież twarde ultimatum. Rozumiem, że wykupując nocleg u „mamusi”, możesz widywać dziecko tak często, jak tylko chcesz (lub jak pozwolą Ci warunki finansowe). Ale biznes – nie ma co!

Odnośnik do komentarza

Aż nie do wiary jest to o czym piszesz, sytuacja kuriozalna i chyba niespotykana.
Jeśli tak jest faktycznie, że tak postępuje jej matka, to dlatego, żeby Cię wykluczyć z życia córki i dziecka, a córka cóż..., brakuje słów.

Pozostaje Ci jeszcze poczekać, czy spełni obietnicę wynajęcia mieszkania, choć wątpię, bo jest pod silnym wpływem matki.
Póki go nie wynajmie nawet nie myśl o przeprowadzce, a nawet jeśli wynajmie, to spróbuj z nią zamieszkać tylko w ramach urlopu, zobaczyć jak to będzie, ale to wszystko jest na siłę..., ale też powiesz sobie zrobiłem wszystko dla ratowania związku.
Ja też nie widzę dla was przyszłości.
Powinieneś układać sobie życie z inną kobietą.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość noctiilucent

~kawa

Powinieneś układać sobie życie z inną kobietą

~onkaY
W tygodniu nie inicjować rozmów, lub ograniczyć je do minimum i tylko w temacie dziecka, powiedziec jej wprost, że przestałes na nią czekać.

Dokładnie, widać, że jesteś mądrym facetem, masz ułożone w głowie, powinieneś zacząć rozważać to, co zaproponowane powyżej. Masz poważne racjonalne względy by nie przystawać na nieziemskie po prostu warunki które proponuje matka Twojego dziecka. Postawiła Ci te warunki, Ty ich nie przyjąłeś, w jej gestii powinno być szukanie kompromisu, rozwiązań- gdyby zależało jej na dobru Waszej rodziny. Masz rzucać wszystko, po to by ona rozważyła opcję życia z Tobą - no nieludzkie.
Czasem w życiu trzeba sobie powiedzieć trudno i zacząć od nowa.
Sugeruję to co onkaY, rozmowy ograniczyć do tematu dziecka i dać znać, że wasz Temat się zamyka.

Odnośnik do komentarza

Tak to racja narzeczona zyje z matka ja żyje sam jak nie ma przynej matki to dzwoni do mnie zaproponowała i mi pójście razem do kina ale nie chcę do mnie przyjechać z dzieckiem mam nie długo operacje powiedziała że przyjedzie się mną zaopiekować jak jej matka zostanie z dzieckiem czuję się samotny kontakt z synkiem mam coraz mniejszy najlepsze chwilę mi uciekają z dzieckiem zaczynam wpadać w długi a jeszcze operacja z czego ja będę żyć.

Odnośnik do komentarza

Ja bym na twoim miejscu zażegnał ją już po tym, gdy pojechałeś do niej w odwiedziny i musiałeś płacić za nocleg i w dodatku mieć swoje jedzeniem hehe A ty myślisz jeszcze o tym by z taką toksyczną pijawką wiązać się na stałe i brać pod swój dach... chyba masz za spokojne życie że chcesz je sobie tak komplikować hehe

Odnośnik do komentarza

Też bym uważała czy tu się nie szykuje przekręt, bo skąd nagła zmiana frontu, że dziewczyna ciągle była na nie, a tu nagle chce brać ślub.
Doszedłeś do tego, czy ona podejmuje racjonalne decyzje czy też jest całkiem niedojrzała (w 100% słucha matki)? Skąd pomysł ślubu?
I czy jest w ogóle uczucie z jej strony.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...