Skocz do zawartości
Forum

Jak leczyć uzależnienie od narkotyków w młodym wieku?


Gość l...l

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem 16 łatką, palę trawkę od roku, od marca zaczęłam brać amfetaminę reguralnie. Spadłam z czerwonego paska na same dwójki i ledwo zdałam, miałam 3 zagrożenia. Zmieniłam towarzystwo na samych dorosłych i starszych znajomych, niektórzy odsiadują wyroki. Mam problemy z policją, sprawę w sądzie, dostałam kuratora za wagary, ucieczki z domu, demoralizacje. Nie mam w sobie tak jakby "emocji", tzn kiedyś byłam bardzo wrażliwa, wesoła, koleżeńska - teraz odwrotnie, albo wychodzę na całe noce albo śpię, odcięłam się od znajomych "grzecznych". Nie wiem już jak mam z tego wszystkiego wyjść, boję się o zamknięcie w jakimś ośrodku, ale wiem też, że przy tym towarzystwie i w tym mieście nie jest to możliwe.

Odnośnik do komentarza

Nie martw się szkołą itp to nie istotne i długo nie będzie. Plus jest taki, że masz 16 lat (staraj się o rente), teraz tak. Jeżeli bierzesz amfetaminę, i jest to amfetamina to z góry ci powiem, że morfinina to nic przy odstawianiu Amfetaminy. Nie podałaś najistotniejszych informacji, ile bierzesz, czy są to ciągi ile trwają czy byłaś na detoksie, i inne szczegóły. Uzależnienie wygląda mniej więcej tak:
Robisz ciągi, nie sądzę, że długo pociąganiesz. Średnio w wieku 20 lat zajmuje to 4 lata, brania od weekndów po coraz częstsze. Dochodzi często do warunkowania miejsca. Bierzesz z kimś czy sama? Często nawet po braniu z kimś, bierze się w domu. Z wyczerpania, wysycenia, lub zatrucia dochodzi często zwłaszcza z pomieszaniem z alkoholem do ekscesów, stanów paranoicznych. I często osoby wtedy zdają sobie sprawę z problemu. U ciebie jest trochę odwrotnie to kolejny plus. Piszę w skrócie grubym, bo chcesz to naprawdę mogę ci pomóc. Rozwiązanie z Amfetaminą samo w sobie nie boli, detoksykacja np: Świecie miesiąc czasu. Dostaniesz leki, po 2 tyg bedziesz czysta, kolejne 2 dojdziesz do siebie. Teraz ośrodek, mnie wysyłali 6 razy. Każdy kto wysyła uzależnioną osobę na siłę do ośrodka jest głupi. Abstynencja to nie leczenie. A w ośrodku są przeważnie osoby z 3 powodów. Nie mają gdzie mieszkać, chowają się przed policją, nie mają kasy na ćpanie, i niespotykane by ktoś sam chciał. Jednak jest to najlepsza dla ciebie decyzja. I skończyłem ośrodek i żałuję, że tak pózno, to jeden z lepszych okresów. Polecam Nowy Dworek, nigdy MONARY!. Jeżeli nie pojedziesz do ośrodka, uzależnienie sprowadzi cię do parteru. Może to trwać, a parter zależy od ciebie. W każdym razie to chwila gdy masz dosyć, i próbujesz sama odstawiać w domu amfetaminę, nawet gdy ci się to uda, nie będzie to dłuższy okres niż 2 tygodnie. Nawroty będą się przeradzać w ciągi. I 2 opcje, albo będziesz się szarpać i walczyć albo zostaniesz chronikiem. Chronik to osoba codziennie biorąca, która je, śpi, i bierze i jakoś w miarę o dziwo żyje. No ale nie jest to to czego chcesz uwierz. Opcja wyszarpywania się jest bolesna ale lepsza. Idz do terapeuty, to podstawa, musisz mieć wsparcie, i nie może to być nikt z rodziny ani bliski, takie osoby zmanipulujesz jak dzieci. Wiedz, że jesteś chora śmiertelnie, nie różni się to od raka czy hiv bo na uzależnienie się umiera, więc wez to na serio. Idz do psychiatry, i na detoks, nie idz do osrodka jak nie chcesz, ale pomysl dlaczego nie chcesz. Spróbuj leczenie po detoksie na terapii i u psychiatry, odrazu wyjadę ci z lekami których lekarze nie przepisują na 1 rzut, tylko jak dojdą do tego, że nie ma innej opcji, albo, że to sensowne. Jesteś młoda więc nawet, po wysyceniu i degradacji receptorów D1D2 powinny się w ok 4 tyg w miare poprawić, jak nie to pozostają leki zwiększające poziom dopaminy. Pamiętaj lekarz jest dla ciebie nie ty dla niego. Na dany lek jak będzie odpowiedz to wiesz co robić. Np: nie będziesz miała na nic chęci, wieczne zmęczenie, głody itp, dostaniesz parę leków i np: L-Dopę, Bupropion, Selegilinę, Mobemid, inne leki agonisci D1d2 np: leki p.parkinsonowkie odpowiedz moim zdaniem będzie na bupropionie i l-dopie. U mnie mix tego nie pomagał, modafinil i armodafinil też nie, dopiero beznadziejny metylofenidat zadziałał. Po 6ciu miesiącach brania go, i terapią, pojawiło się coś czego ani ja się nie spodziewałem ani lekarz. Niechęć do amfetaminy. Tak jak ile bym nie miał tyle zjadałem, teraz spuszczam w kiblu i nie dobrze mi się robi, na myśl o medikinecie też, znam ludzi którzy wyszli bez leków, znam ludzi po ośrodkach, da się. Ale powodzenia ze znalezieniem lekarza który jest otwarty u mnie narkotyk zwalczono narkotykiem. Lekarza po ponad roku znalazlem, po 4 latach, przeszliśmy do nietypowych rozwiązań. Większość lekarzy boi się, i wolą stołek niż zdrowie innej osoby, mają się za geniuszy choć większość z nich uczyła się z podręczników z ZSRR, a nowi, nowi, nie chcą brudzić rączek. Jeden jest na pewno w Świeciu ordynator całego ogromnego psychiatryka i ordynator detoksykacji dr.Biedrzycki polecam ci się tam wybrać. I skupić na tym, że im młodsza jesteś tym masz większe szanse by zrobić to raz a dobrze. Uwierz potem się za tym kurwa nie tęskni! Rzucałem z 3ma znajomymi. Wszyscy się śmiali, że kombinuję itp i kurwa stercze nad nimi, i wierzyć mi się nie chce, co z tych ludzi zostało. Ale podęjeli decyzje nic za tym nie poszło. Musisz się nauczyć niezbędnych rzeczy o mechanizmach, nawrotach wielu rzeczach które oferuje terapia tam zrozumiesz wiele, uzależnienie nie bierze się z nikąd, jak coś wiadomo o początkach łatwiej jest się poruszać w leczeniu. Zresztą, każdy indywidualnie reaguje, jest też opcja, że świecie ci wystarczy. A tam dbają o to byś czuła się dobrze :) serio. I jeżeli jeżeli.. lol. Będą doły, łzy, zaakceptuj to, jakby nie było to choroba emocji, których wiele osób musi się na nowo uczyć. Napisałem cholernie ogólnie, jak ty. Długo i może się wydawać, że to u ciebie nie trwa długo, bo po takim czasie, masz cholernie wielką szansę by się wyrwać. Co do zmiany miasta i środowiska hehe. MONAR pieprzy takie głupoty. Nic ci nie pomoże zmiana miasta, dragi są wszędzie to ty masz się zmienić, wyjeb w tych znajomych, dosłownie oni to nieudana inwestycja. Będą nowi, zmieni się twoja osobowość znajomi też. Więc jak masz pytania to pisz, odpowiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...