Skocz do zawartości
Forum

Jak pogodzić się z tym, że zostało się okradzionym.


Gość Artur3-1

Rekomendowane odpowiedzi

Co zrobić w sytuacji gdy zostałem okradziony z dość sporej sumy pieniędzy i obdarty z godności częściowo. Nie mogę ich odzyskać. Jak się z tym pogodzić i iść dalej. Chodziłem do psychologa nie pomógł. Nie będę chodził do psychiatry bo to byłaby jakaś paranoja w takim przypadku. Ta sytuacji odbiera mi chęci do pracy bo wiem, że prawo nie stoi po uczciwej stronie. Ma ktoś jakieś rady. Chcę już o tym zapomnieć idąc przy tym z wyciągniętymi wnioskami na przyszłość.

Odnośnik do komentarza

Przeceniasz wartość pieniędzy kosztem zdrowia, jeszcze się przekonasz, że w życiu nigdy pieniadze nie powinny być na pierwszym miejscu.

Ale też znam takich, co stratę pieniędzy przeżywają gorzej niż śmierć w rodzinie, więc nie jesteś sam.

Mów sobie, że zdrowie jest najważniejsze, a Ty je teraz niszczysz, nie kupisz go za żadne pieniądze..., a pieniądze to rzecz nabyta, im predzej to zrozumiesz, tym lepiej.

Tak, że korzysaj dalej z terapii, dopóki
czas pozwoli Ci o tym zapomnieć.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Właśnie rzecz w tym, że w zyciu przeszedłem dużo, spedziłem wiele czasu w szpitalu. Nie boję się choroby, ani zdrowia bo jesli mnie dopadnie to po prostu ze sobą skończę, bo nie chcę nikogo obciażać. Wiem co to ból nie boję się go, ale to strata czasu na walkę z nim. Też kiedyś myślałem, tak jak Pani, ze w życiu najważniejsze są wartości, nie materializm. Niestety coś pchało mnie w nim żebym w końcu zmądrzał i pomyślał o nich właśnie. Teraz ważniejsze jest dla mnie odzyskanie godności, właściwie odbudowanie jej, udaje się choć siedzi to gdzieś tam we mnie w środku. Jak to wszystko przyspieszyć by nie marnowac czasu na myśli zgubne tego poszukuję. Niby jestem blisko bardzo, ale wciąż to coś co siedzi w środku spowalnie. Szlag trafia. Poszukuję też drogi, która nie zatrzyma mnie juz przed marzeniami realizacją hobby. Utrata godności to ostania rzecz którą muszę rozwiązać. Udało mi się w prawie maksymalny sposób zawałdnąć nad własnym usmysłem nad jego słabościami. Kolejnych błedów nie popełnię. To ostatnia rzecz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...