Skocz do zawartości
Forum

Czemu jestem taka dzika? Wy też tak macie?? ;[


Gość rodzynek0

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rodzynek0

Chodzi o to,że unikam ludzi zwłaszcza tych po ktorych wyczuwam zainteresowanie swoją osobą [Pewnie,często są to fałszywe i przesadzone sygnały w moją stronę,ale jestem czujnym obserwatorem] Przykład ,choćby wczoraj w poczekalni u lekarza. Jakiś facet spojrzał na mnie kilka razy? a ja zaczełam sie dziwnie zachowywać,spuszczać głowe,udawac,że robie cos na tel,zachowywałam się troche niespokojnie..Potem wyszłam na korytarz i tam czekałam,a jak ten facet też przyszedł na korytarz bo coś w recepcji sie pytał to go unikałam..Kiedyś jakaś babka mi powiedziała ''Oo ale się zmienilas,ladna dziewczyna sie zrobilas...blabla'' To teraz idac koło jej domu,prosze Boga by sie na nią nie natknąć [Boje sie,że jak mnie zobaczy znów to juz zmieni o mnie zdanie,bo bede wygladac mniej korzystniej,i się ''rozczaruje'']...Jak jakis facet patrzy na mnie to pierwsza spuszczam wzrok bo zabolałby mnie fakt,że on pierwszy przestanie sie patrzec po dokładnym wpatrzeniu sie we mnie pomysli ''a jednak mi sie nie podoba'' dlatego pierwsza ignoruje..I moglabym wymieniać i wymieniać...Nawet stojac w kolejce w sklepie rozglądam sie czy nikt sie nie patrzy a jak sie patrzy to zaczynam sie stresowac i denerwować. A znów gdy nikt nie patrzy to mysle sobie ''Nikt nie zwraca na mnie uwagi,jestem mało atrakcyjna'' ..Zawsze szukam atencji i potwerdzenia swojej ''atrakcyjności?'' celowo przechodzę obok fajnego faceta albo siadam blisko gdzie widze kogos interesujacego a potem ukradkiem zerkam czy zwróci na mnie uwagę..Jesli to drugie to biore nogi zapas i gdzies tam w srodku czuje satysfakcje,ale też smutek i rozgoryczenie,że taka dzika jestem i tak analizuje,kazdy ruch i gest w kierunku mojej strony...To mi tak utrudnia funkcjonwanie..PROSZĘ BŁAGAM O JAKIEŚ RADY..Tylko nie piszczcie idź do psychologa,idź tam,idź siam :[ ..Bo zarówno mogłabym sie wygadać koleżance tyle,ze za darmo..i tyle,że nie mam znajomym,pozostaje mi to forum..Co robić? Jak temu zaradzić? Dziękuje za miłe komentarze,i czekam na Wasze opinie..Bo naprawdę cholernie cieżko mi tak funkcjonować :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli potrzebujesz atencji i potwierdzenia swojej urody, a jednocześnie wykazujesz trudności w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji społecznych, to może to oznaczać, że masz problemy w zakresie samooceny. Bronisz się przed wizytą u psychologa, ale gorąco bym Cię do niej zachęcała. Odsyłam do artykułu: Jak podnieść poczucie własnej wartości?, w którym znajdziesz wiele cennych rad i wskazówek, jak pracować nad sobą. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Domyslam sie ,ze Ci to utrudnia funkcjonowanie. Na pewno tak jest. Wiesz co, tak od razu z gory pomyslalam,ze bedziesz miala kiedys problem znalezc chlopaka. A na pewno nie bedziesz chciala byc sama. Ehh musisz z tym walczyc bo tak sie nie da zyc na dluzszą mete.
Tak, zacznij od samoakceptacji. Inaczej ciezko. Ja bym na Twoim miejscu np. poszla na silownie, zaczela regularnie chodzic. Aktywnosc fizyczna pomaga w zaakceptowaniu swojego ciala. Potem sie czlowiek mniej wstydzi. Albo rób cos w czym sie dobrze czujesz i tam poznawaj ludzi. Od tego bym zaczela.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość rodzynek0

laurette
Domyslam sie ,ze Ci to utrudnia funkcjonowanie. Na pewno tak jest. Wiesz co, tak od razu z gory pomyslalam,ze bedziesz miala kiedys problem znalezc chlopaka. A na pewno nie bedziesz chciala byc sama. Ehh musisz z tym walczyc bo tak sie nie da zyc na dluzszą mete.
Tak, zacznij od samoakceptacji. Inaczej ciezko. Ja bym na Twoim miejscu np. poszla na silownie, zaczela regularnie chodzic. Aktywnosc fizyczna pomaga w zaakceptowaniu swojego ciala. Potem sie czlowiek mniej wstydzi. Albo rób cos w czym sie dobrze czujesz i tam poznawaj ludzi. Od tego bym zaczela.
Tak,masz racje.Cholernie boje sie tego,że bede sama.Albo podswiadomie wybiore kogoś kto ściągnie mnie w doł i przegram życie jak moja mama...Ostatnio ciocia powiedziała,że mam zszargane nerwy,że szkoda,że nie umiem sobie poradzić,ale wierzy we mnie..Zauwazylam,że czesto uciekam do alkoholu..Boje sie iść do jakiekolwiek pracy bo zaraz pojawiają sie nerwy i stres,że ludzie zauważą to,że sie denerwuje i zaczna sie niepokoić,albo plotkować na mój temat..Dodam,że juz chodziłam do psychologów,ale jakoś słabe wrazenie,na mnie zrobili..Mialam też dziewięciomiesięczną terapię,która może odrobinę podniosła moją samoocene..Bylam rok temu dwa miesiace u cioci i ona czesto ze mna rozmawiała,itp..ale nadal sie denerwowalam i nie czulam swobodnie ...Doszlo do mnie,że rozmówki nic nie zdziałają w moim mózgu,tabletki tez [bralam rózne od psychiatry] dopiero alkhol na mnie działa..smutne

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...