Skocz do zawartości
Forum

Facet mnie zostawił. Czy powinnam sobie odpuścić i dać mu spokój?


Gość zxczxcx

Rekomendowane odpowiedzi

Nie przedłużając. Poznaliśmy się 1,5 roku temu, był to związek na odległośc, ale planowalismy razem przyszłość, miałam za rok się do niego wyprowadzić. Jesteśmy oboje młodzi, studenci. W naszym związku prawie wcale nie było kłótni, nieporozumień, układało nam się naprawde świetnie pomimo odległości jaka nas dzieliła, spotykaliśmy się tak często jak mogliśmy. Problemem była jego matka, której nie odpowiadało już od początku to, że jestesmy razem, bo przecież odległość i próbowała się w to wplątać, jednak potem niby się przekonała, zaakceptowała mnie i zaprosiła do nich na święta. Było naprawdę cudownie, polubiłyśmy się nawet. Jednak z nią co jakiś czas byly problemy, co jakis czas docinki, wszystko chciala wiedziec, o wszystko sie dopytywala, o nasze zycie intymne rownież, dla mnie to było za wiele.. Jednak granice przekroczyła w momencie, w którym przeczytała nasze wiadomości a nastepnie obraziła się o to co w nich było, ja probowałam to naprawić zalagodzic, tlumaczyc mojemu chlopakowi, bo on bardzo się tym przejmował, bardzo cierpiał, doradzilam mu żeby na chwilke odciął się od rodziny zeby emocje opadly. Dodam, że jego matce nie pasowalo wszystko o czym pisalismy, a szczególnie, że pozwolilismy sobie piac na jej temat. Przeprosilam ją za to, on rowniez, ale ona była nieugięta, odciela go nawet od pieniędzy, od rodziny wymuszala na nim żeby się ze mną rozstał.. On w koncu nie wytrzymal, coraz bardziej cierpial, ja chciałam pomoc.. Przyjechal do mnie na majówke, mama zadzwonila, ze ma przyjechac do domu, wrocil, a nastepnego dnia bez slowa wyjasnienia napisal, że to koniec i nie widzi przyszłości między nami.. z dnia na dzien, zostawil mnie ze wszystkimi wątpliwosciami, nie porozmwial ze mną o tym tylko chamsko zablokowal i nie odzywa sie juz do mnie od 3 tygodni. Ja przez te 3 tygodnie pisalam, blagalam, prosilam, probowalam przemowić mu do rozumu, ale nic.. Nie odezwał się slowem, juz nie wiem co robić. Zdaje sobie sprawe, ze jego rodzice przyczynili się do naszego rozstania i że po prostu mu nagadali, ale nie moge się z tym pogodzić, jest mi cięzko, bo ja nigdy nie zostawilabym go z takiego powodu.. Nie wiem czy probować dalej czy już sobie po prostu dać z tym totalnie spokoj, chociaż przyznam, że mam ochote mu nagadać za to jak mnie potraktowal, ale pisalam 3 tygodnie, dzwonilam.. i nie było żadnego odzewu. Prosze o pomoc, bo zalezy mi na tym.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...