Skocz do zawartości
Forum

Jak wyjechać i zacząć nowe życie


Gość mitex

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkam w małym mieście. Nie dzieje się tu nic ciekawego. Pracę mam ale nie jest to praca moich marzeń i mi na niej nie zależy. Nie mam dziewczyny i nigdy nie miałem. Chciałbym mieć z kim pogadać, wyjść na spacer itp. Jestem nieśmiały, chociaż z drugiej strony ogarnięty. Tzn, od małego wszystko umiałem sam załatwić, chodzić, pytać, dzwonić itp. Typowo nieśmiałe osoby wstydzą się takich sytuacji a ja nawet nie mam problemów z wystąpieniami. Moja nieśmiałość jest do ludzi. Ciężko mi poznać kogoś nowego, zagadać do nieznajomej dziewczyny a nawet prowadzić rozmowę ze znajomymi. W szkole gadałem tylko o szkole a w pracy tylko o pracy. Kolegów niby mam a nie mam. Gdy ja wyjdę z inicjatywą to się z kimś spotkam ale mnie nikt nigdzie nie zaprasza, nikt pierwszy do mnie nie dzwoni i nie pisze. Są nawet takie sytuacje że stoję z kolegami a oni planują gdzieś jechać ale nagle się orientują że nie mają kierowcy, mimo iż stoję obok, jestem trzeźwy i mam samochód. Także mogę żyć bez tych kolegów. Mieszkam z rodzicami, którzy mnie denerwują. Sypią tekstami typu: ,, nie masz z kim wyjść bo każdy jest ze swoją dziewczyną'' albo wypominają mi co chwilę który to z moich kolegów się żeni albo oświadczył. A to jest niestety prawda że co chwilę słyszę że ktoś się zaręczył albo wziął ślub z rówieśników. Wiem że mnie kochają i ja ich też ale nie chcę z nimi mieszkać. Bo aż mi jest głupio że widzą że po pracy siedzę w domu bez dziewczyny i kolegów.
Myślę nad rzuceniem tego wszystkiego i wyjechać do innego miasta a może nawet kraju. Pracę znajdę, trochę oszczędności na start mam ( bo na co miałem wydawać jeżeli nie mam życie towarzyskiego) więc coś wynajmę. Najgorzej będzie ze znalezieniem znajomych [prawdziwych] i dziewczyny. Zastanawiam się nad tym ale boję że może być jeszcze gorzej. Jak mam podjąć decyzję? Jak zacząć nowe życie i jak zmienić siebie aby nie popełniać tych samych błędów? Proszę o radę co mam robić

Odnośnik do komentarza

Ale ty nie popelniasz bledow zebys je musial poprawiac. Mysle ze przyczyna tego ze jestes pomijany przez znajomych jedt brak twojej inicjatywy, nie sygnalizujesz ze tez bys chcial. Czy wtedy gdy byla ta sytuacja ze znajomymi a ty byles trzezwy i z samochodem zaproponowales ze ty
pojedziesz? Oni

Odnośnik do komentarza

Przepraszam ze odpowiedz pisze w dwoch postach ale moj telefon czasem nie dziala dobrze.
Wracajac do tematu mysle ze koledzy czekali az ty sie xaoferujesz, ze bedziesz kierowca.
Czasem samemu wystarczy cos zaproponowac, pomoc i ludzie sie odzywaja.

Odnośnik do komentarza

dammar dobrze pisze. Dystansujesz się od ludzi więc oni odpłacają się tym samym, taka jest kolej losu. Im chętniej nawiązujemy relacje tym chętniej inni odpłacają się tym samym. I najważniejsze, zaufaj sobie, podejdź do życia z dystansem a ono zaprocentuje.
Wyjazd do pracy za granicę to fajna sprawa, sama od miesiąca przebywam w Holandii i chociaż czasami jest ciężko to jestem zadowolona. Ale pobudki jakimi się kierujesz nie uznałabym za właściwe. Są osoby które szybko nawiążą relacje zawsze i wszędzie ale Ty wykazujesz cechy osoby niepewnej siebie i dlatego radziłabym tej pewności nabyć w kraju, wśród znajomych a za granicą je poszerzać. Bo jak już wyjedziesz to nie będzie znajomych, nowy kraj, nowa kultura, inny język.
Jednak widać że trochę tej pewności siebie masz, jak jeszcze bardziej się otworzysz to będzie dużo lepiej. Wierzę w Ciebie, powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość JolaJolaJola

odp na wiadomosc
tez sie zgadzam, najlepiej daleko, i najlepiej z jakas bliska osoba poznana wczesniej, do ktorej mozesz miec zaufanie.
Nawet na start tylko jedna osoba bliska, ktora zna Ciebie z prawdziwej strony i nie musisz udawac, a jesli np druga osoba jest bardziej kontaktowa i odwazna, i Ty bedziesz odwazny, to sa juz dwie osoby pewne sebie , pewne siebie w dobrym sensie.
A juz cala reszta zyczliwych osob, najlepiej nowo poznanych sie sama znajdzie, bo jak czlowiek jest mily i o cos prosi, grzecznie prosi bo czemu ma byc niegrzeczny, to inni widza to,ze nastawienie jest serdeczne i otwarte, przez co sami chca byc automatycznie mili i sa bardziej otwarci, a wtedy juz mozna tylko jeszcze poprosci i sie nie bac. Najwyzej odmowia. A jesli nie odmowia, to tylko pomoga. A jak nam cos wyjdzie, to im podziekujesz i oni znow beda tylko zadowoleni ze ty jestes zadowolony i oni sami przez to beda tez szczesliwy, radosc przyciaga radosc.
Kto pyta, nie bladzi.
Najwyzej jak ktos jest no niezyczliwy, to mozna sie odwrocic plecami i odejsc. To on jest niezyczliwy wiec niech sobie jest niezyczliwy czy to dla siebie czy innych.
I bedzie dobrze, trzeba wierzyc w siebie, w inna bliska serdeczna otwarta osobe, i z takim przekonaniem isc na przed bo inni tez ryzykuja nawet z dziecmi, i gdzies sobie na nowo ukladaja zycie, bo...tak chca. I nie musza sie nikomu i z niczego tlumaczyc. Bo...bo sami za to placa.
Wiec nie sa nikomu nic winni na koniec,
A potem ci, ktorzy zostana gdzies tam, beda sami szukac kontaktu, bo beda tesknic mnie czy wiecej, ale to oni beda zabiegac o kontakt i uczucie, milosc badz tylko kase, pod przykrywka prawdziwego uczucia.
I wtedy mozna pomoc, czemu nie ? ale na Twoich czy Waszych warunkach. I wyglada to tak, ze oni maja swiadomosc ze PROSZA a ty ze im grzecznosc robisz bo nie musisz, tylko mozesz.
I wszyscy beda mili.
Ja na twoim miejscu bym spadala stad, to znaczy zmienic otoczenie, ludzi, znajomych itp, najlepiej wlasnie jak najdalej. I to sie wtedy nazywa zdrowy egoizm, Tobie ma byc dobrze i twojej polowce a nie innym.
Oni sie musza dopasowac do Ciebie. A jak nie, to nie.
prosciej sie nie da.
i najlepiej pakuj sie szybko bo ile czasu juz stracono. Kazda godzina sie liczy, nawet minuta w niektorych sytuacjach.
Ale zanim sie dokona takiego wyboru, watro sie upewnic, czy decyzja byla pewna , w sensie intencji zyczliwosci wszystkich innych najbliszych. Jesli ich nadal nie ma, to ja bym prula ile sil w nogach. Nic nikomu juz nie mowic, nie tlumaczyc, i absolutnie nie uprzedzac. Zeby niczyje macki juz nigdzie nie siegnely, aby w czyms przeszkodzic.
No dzis duzo sie dzieje w tcv, trzeba to sledzic. Moze to bedzie jakas wazna informacja dla wielu osob.

Odnośnik do komentarza

To nie jest tak że nie wychodzę do ludzi. Nie raz coś proponowałem, dzwoniłem pierwszy. Nic to nie zmienia. Nadal gdy inni wychodzą lub robią impreze to po mnie nie dzwonią. Aż normalnie nie chce mi się kolejne razy bo wydaje mi się że narzucam sie

Odnośnik do komentarza

Wyczuwają w Tobie blokadę dlatego tak postępują. Dopóki sam nie wykarzesz inicjatywy to i inni jej nie wykarzą.
Radzę abyś wypisał na kartce cechy jakie wykazujesz i zastanowił jak sam byś traktował osobę z takimi cechami. Na drugiej zaś kartce wypisz cechy jakie byś chciał wprowadzić w swoje życie i... Działaj. Powodzenia

Odnośnik do komentarza

~Danuta7
Wyczuwają w Tobie blokadę dlatego tak postępują. Dopóki sam nie wykarzesz inicjatywy to i inni jej nie wykarzą.
Radzę abyś wypisał na kartce cechy jakie wykazujesz i zastanowił jak sam byś traktował osobę z takimi cechami. Na drugiej zaś kartce wypisz cechy jakie byś chciał wprowadzić w swoje życie i... Działaj. Powodzenia

Ciekawe... Próba spojrzenia na siebie z zewnątrz.
Mógłbyś nawet pójść dalej i spytać jakiejś postronnej osoby, jak jesteś odbierany. Tylko to wymagałoby odpowiedniego wyboru osoby + to wersja dla odważnych. :)

Odnośnik do komentarza
Gość Mamtosamo

Właśnie wpisałam w google: "Jak i gdzie zacząć nowe życie?" I trafiłam tutaj. W tym roku kończę technikum i zamierzam zwiać na studia zostawiając przeszłość za sobą. Najlepszą radą byłoby gdybyś poszedł do psychologa, ale... ja sama powinnam do niego pójść, a nie idę

Odnośnik do komentarza
Gość Mamtosamo

Mój brat jest do Cb podobny i wiesz co? Zostań sobą. I ktoś w końcu to doceni. Nie przejmuj się, że jesteś introwertyczny. Rozumiem jak trudno się zmienić, bo sama jestem nieśmiała i mam niewielu znajomych, z autopsji wiem, że lepiej mieć jednego przyjaciela, niż grupkę znajomych (i to takich którzy o TB zapominają!-nie marnuj na nich czasu, na świecie jest 7 mld innych osób, z którymi możesz być szczęśliwy). To prawda w mieście jest więcej możliwości, a nowa praca pomoże nawiązać znajomości. Czasem spędzisz wieczór samotnie i to jest w porządku. Nie wiem też czy jesteś wierzący praktykujący, ale polecam kanał na YT langusta na palmie. Dużo dobrej energii i Słowa Bożego. Daj znać jak u Ciebie, może zwieję do tego samego miasta.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...