Skocz do zawartości
Forum

Wrobiony w dziecko


Gość ZagubionaDusza1234

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZagubionaDusza1234

Witam, mam 24 lata, nie wiem od czego mam zacząć bo od roku moja psychika jest wystawiana na próbę, ratowalem się ziolem i życiem towarzyskim, skończyłem z tym, żeby spróbować myśleć trzeźwo i wylądowałem tutaj bo uważam, ze nie będę zrzucal moich problemów na najbliższych. Proszę nie zwracac uwagi na błędy ortograficzne ponieważ mam zamiar się rozpisać, chodzi o to ze bylem w trzyletnim związku, odszedłem trzy miesiące po tym gdy moja była urodziła dziecko, dlaczego? Juz mówię. Zacznę od tego ze pracowałem zagranicą, pół roku w Polsce, pół roku UK, i tak w kółko. Poznałem dziewczynę, zaczęliśmy ze sobą chodzić, jak każdy wie, na początku jest wszystko ładnie pięknie, wyznawalismy sobie miłość codziennie, ale też klocilismy się często, bo jednak zwiazek na odległość jest niebezpieczny, ale mimo to dawalismy rade, tęskniliśmy za sobą czasami do szaleństwa. No dobra, przewinę do ostatniego roku naszego związku, tutaj powoli wkradala się rutyna, znudzenie i przyzwyczajenie. Pewnego wieczoru wszedłem na messenger mojej bylej bo wysłałem wiadomość po pijaku która nie miała mieć miejsca, patrzę... a tu przychodzą wiadomości od kolesia za którym kiedyś się przyjaźnila i na niego leciala( skąd wiem? O tym za chwile), dziwnym trafem wiadomości po odopisaniu odrazu znikały, było tam coś w stylu ''zaraz wychodzę, daj mi 5 minut itd itp,, niestety tylko tyle zdążyłem przeczytać, w tym samym czasie napisała mi ze musi się przespac bo jest zmęczona hehe. Gdy się jej zapytałem o ta sytuacje, powiedziała mi ze ten jej kolega jest gejem i ze kiedyś się z nim przyjaźnila i ze odprowadził ja tylko do sklepu, a wiadomosci usuwala bo bala sie mojej reakcji he, ja na to ok, mimo wszystko trochę gościa zbadalem, nie zam go bo jest z innego miasta. Dowiedziałem się ze ma pociąg zarówno do kobiet jak i do mężczyzn, był z dziewczyną w związku, wszedłem nawet na starego Aska mojej byłej no i dowiedziałem się kilku rzeczy więcej, jak np. To że bardzo dobrze szlo mu bajerowanie dziewczyn a zwłaszcza mojej byłej (było to zanim się poznalismy) ale dobra spoko, wylane, gej to gej, ona mnie bardzo kocha, ufa mi idt. Ja przez trzy lata ufalem jej może przez pół roku, nie podobało mi się jej zachowanie przy moich kumplach, lubiła być w centrum uwagi no i tez nie należy do nieatrakcyjnych kobiet. Nieważne. Koniec listopada, dzwoni do mnie z płaczem, ze sama tu nie da rady, że ojczym ja gnebi psychicznie itp. OK... mówię, dzisiaj Ci bukuje bilet i za dwa tygodnie jesteś u mnie. 14 grudnia po nią pojechałem na lotnisko, na drugi dzień doszło do współżycia( moze to zabrzmiec troche dziwnie, ale jej pochwa wygladala jakby troche inaczej, a nie kochaliśmy sie od trzech miesięcy ) wręcz docisnela mnie do siebie, żebym w nią doszedł, ja głupi to zrobiłem. Wszystko pięknie, w styczniu wróciła do Pl, i pewnego dnia dzwoni do mnie niepewnym glosem oznajmiajac ze jest w ciąży. Bylem w szoku a zarazem poczułem szczęście. Postanowiliśmy ze będzie rodzic w UK i tutaj zamieszkamy. Wiec tak, urodziła 15 września, podobno 10 dni po terminie, natomiast obstawiana data przez lekarza była na 8 września. Wspomnę tez ze na książeczce miała wpisane data ostatniej miesiączki, było to 2 grudnia, liczę na to ze ktoś mi to obliczy raz jeszcze, próbowałem kilka razy ale wychodziły mi różne wyniki. Przyszedł ten dzień, byliśmy w szpitalu, byłem bardzo podekscytowany a zarazem ja wspieralem z całych sił. No i wyszła, piękna zdrowa dziewczynka ponad trzy i pół kilo, nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem tak szczęśliwy jak w tamtym momencie, wspomnę ze bylem wtedy świeżo po traumie z innego zdazenia wiec było to dla mnie zastrzyk energii do życia. Pojechaliśmy do mieszkania, wszystko było przygotowane dla nowego członka rodziny. Przez trzy miesiace wszystko było dobrze, do czasu gdy przypadkiem wszedłem na profil jej kolegi niby geja, i bam. Szare oczy, wcięcie w brodzie, szeroke brwi, te same rysy. Gdy się jej zapytałem skąd mała ma taki piękny przedzialek w brodzie, odpowiedziała, że male dzieci tak mają hehe, wszyscy mówią ze jest podobna do mnie, ale jest takie coś jak efekt placebo. Od samego początku wiedziałem ze jest coś nie tak. Wmawiala mi ze mam urojenia przez poprzednia traume, wierzyłem w to przez te trzy miesiące, do momentu gdy poukladalem wszystkie podejrzane puzle z naszego zwiazku. Miałem wypadek i nie mogłem pracować przez 2 miesiące, że względów finansowych wysłałem ja z dzieckiem do Pl, do jej matki. Straciłem prace, zacząłem prowadzić krótko mówiąc niezdrowy tryb życia, bo takowe mnie przerosło. Na szczęście psychikę mam nie z pierwszej lapanki, stanąłem na nogi mimo obelg od najbliższych, którym nic nie mowilem ze wzgledu na powagę moich problemów heh. Zrozumiałem wtedy powiedzenie, jak masz serce miękke to obyś dupę miał twarda czy jakoś tak. Bywały dni ze nie potrafiłem się pozbyć myśli samobójczych, mimo iż jestem przekonany że tego nie zrobię, a najgorsze jest to, że zakochałem sie w tym dziecku. Życie wywrocenę do góry nogami? Nie, za słabe określenie. Przeszedłem dwa załamania nerwowe w kilka miesięcy, ciężka sprawa, depresja i tak dalej. Wrocilem do Polski z myślą że będzie lepiej, chciałem zrobić testy dna, ale bałem sie ze może mnie to wykończyć, lecz teraz rozumiem ze życie w niepewności jest gorsze niż najgorsza prawda. Dałem spore pieniądze na dziecko, prawie codziennie przyjezdzalem do malej, bo nie wierzyłem w to i dalej nie wierze, ze osoba która Cię tak bardzo rzekomo kocha, mogła zrobić Tobie coś takiego i wypierac się tego do dzisiaj, na dodatek robi ze mnie chorego psychicznie. Tak wyszło ze było jej to na reke ze odwiedzaLem mała, bo próbowała mnie przekabacic spowrotem, mi już na szczęście serce skamienialo, i jak ją widzę to mam ochotę wymiotowac. Zamówiłem juz wymazy i jestem załamany ze musze to zrobić dziecku dla którego moje życie miało sens. Wiem ze są ludzie którzy z chęcią zamieniliby się ze mną problemami i tacy którzy by się z nich smieli ale miałem okres takiego stresu ze moje ciało zaczęło szaleć, wróciłem do treningów, rzucam juz ostatni nałóg jakim są papierosy z myślą tym razem o sobie. Od początku miałem wątpliwości co do tego dziecka, przezylem dwa załamania emocjonalne sprezentowane przez osoby za które oddodałbym życie. Od początku miałem wątpliwości co do tego dziecka, rano nie mam siły wstać a wieczorem zły mi same lecą, staram się o tym wszystkim nie myśleć ale to nie jest taka łatwa sprawa, nie mam zamiaru iść do żadnego psychiatry, pierd0le tabletki, wole zajarac dobrego ziola. Nie wiem jaki dalszy scenariusz jest mi napisany, czuje ze musze się spakować i ruszyć w drogę, mam już wszystko kupione co trzeba, bo jak wkrótce się nie odnajde to może być za późno. Mozliwe ze jakies wskazówki pominąłem lub wogole nie zauważyłem ale uważam, nie tylko ja, że mam mocne dowody i prawo do takiego myślenia. Nie licze na wsparcie psychiczne, tylko na opinie ludzi którzy wezmą ten temat na poważnie. Znajomy zapytał się mnie, co jeśli się okaże że to dziecko jest Twoje, odpowiedzialem... jesli tak, to znalazłem swoje miejsce na ziemi z osobą która mnie nigdy nie zrani.

Odnośnik do komentarza

i znow: przestan tworzyc kolejne historie.
Nie bylam i nie jestem w ciazy, z nikim. Nie trzeba robic zadnych testow :)

w koncu doszedles do tego, ze to ja.
oczywiscie wiem i ty wiesz, ze trzeba czytac miedzy wierszami.
telefon znowu dziala, wiedzialam ze to ty i lezac a nie spac zaczelam sie smiac :), bo wiem o co ci chodzi, ci wszyscy beda musieli poniesc konsekwencje, a jakie to juz i ja wiem, i ty :)) wiesz co, na pradwe, ale jednoczesnie Ty wiesz,ze ja wszystko ogarniam i juz wiem. I zamiast spac i sie regenerowac, to musze ci odp.

Odnośnik do komentarza

No i mamy final :
To jak ja faktycznie kochales i nadal kochasz, to sie pakuj i wracaj !,
tylko nie juz do zadnej innej "zony" tylko do niej. Najlepiej jakbys dal znac w ogole, ale juz nie przez forum. Wiesz jak sie kontaktowac i nie zwlekaj juz z niczym. Wystarczy tyle straconych lat. Pozwol mi byc w koncu szczesliwa.
Tylko nie dzwon z numerow ukrytych bo juz sie odkryles.
pozdrawiam cieplo KM

Odnośnik do komentarza

Przyjrzyjmy się tym różnicom pomiędzy kobietami, a mężczyznami, które są wyraźnie biologiczne i anatomiczne. Mężczyźni są średnio wyżsi niż kobiety, czyż nie? Czy naprawdę ktoś czuje się urażony przez ten fakt? (...) Może was to irytować. Może irytować was fakt, że to kobiety muszą być w ciąży i karmić piersią. Może was irytować wiele prawd, jednak obrażanie się to reakcja, która odrzuca rzeczywistość. Mężczyźni i kobiety różnią się wzrostem, masą mięśni, tym jak tłuszcz rozłożony jest w ciele. Różnią się też nasze mózgi.

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o ciaze twojej dziewczyny to zachodzac w nia miala akurat dni plodne. Jesli chodzi o porod tez sie zgadza
Termin porodu wyznaczony przez lekarza jest orientacyjny, moj mlodszy syn urodzil sie 16 dni po terminie, dziewczynki z reguly rodza sie przed terminem.
Wpadasz w paranoje, nie ufasz swojej partnerce i jak tu tworzyc zwiazek jesli nie ufacie sobie nawzajem. To jest problem ktory nalezy rozwiazac.
Badania zrob dla wlasnego spokoju. Bardzo boisz sie odrzucenia, moze czas pozamykac to co bylo kiefys i zaczac budoeac nowe, szczesliwsze zycie.

Odnośnik do komentarza

Sytuacji nie zazdroszczę, bo ważą się u Ciebie losy tego co jest tak naprawdę w życiu najważniejsze, czyli własna rodzina. Niestety z doświadczenia życiowego wiem, że kobiety potrafią perfidnie kłamać nawet w mega ważnych sprawach, chociażby takich jak ojcostwo dziecka. Życzę abyś to Ty był ojcem dziecka, ale mimo to dobrze zrobiłeś zlecając badania. Jeśliby wyszło, że nie jesteś to cóż.... Masz dopiero 24 lata, calutkie życie przed Tobą.

Odnośnik do komentarza
Gość myszkamalakasiaaag

witam, no ja tez bylam podejrzewana w to,ze moge byc w ciazy, tzn ktos podejrzewal mnie wg swojego widzi mi sie, wg tego, co mu sie wydawalo,
i ta osoba mnie zniechecila do siebie w ten sposob, ze nie mam juz do tej osoby raczej zaufania,
moze nie warto sie kotlowac wokol jednej osoby, tylko czas zmienic troche swoje zycie, moze poznac kogos? moze jakies portale randtkowe? nigdy w zyciu nie korzystalam z czegos takiego, bo najzwyczajniej nie bylo mi to potrzebne do niczego, bylam w dlugi zw, raz bywalo lepiej , raz gorzej ale nie mialam tzw trzesiawy macicy, aby szukac gdzies na zewnatrz a juz na pewno w internecie. A moze macie jakas podpowiedz. No portale sa rozne, moze jakies adresy ? Moze jakbym sie miala chociaz nawet raz z kims spotkac i porozmawiac, to zawsze mozemy sie pozniej nie widziec juz. nie ma zobowiazan a moze jednak cos? nigdy nie wiesz gdzie kogos spotkasz, swiat jest wielki ale zarazem maly, czasem mowimy do siebie jak gdzies tez wpadniemy na siebie "ale swiat jest maly" i to prawda, mnie sie tez tak wiele razy zdarzylo oczywiscie nie na zadnych potralach randtkowych. Macie jakas propozycje ?

Odnośnik do komentarza
Gość myszkamalakoa

Ok, widze,ze wszyscy spia tutaj, no nic.
Moze zaczne sama cos szukac,
fajnie byloby sie spotkac juz z kimkolwiek brzydki, ladny, choc lepiej jakby to byl ktos przystojny, i najlepiej gdzies w plenerze zdala od typowych miejskich betonow
nie wiem jak zaczac szukac.
Dobra moze ktos tu podpowie, chodzi mi glownie o pogawedke, poznac przyjaciela, bratnia dusze, jakies wspolne zainteresowania, po prostu pogadac. Tylko troche obawiam sie z jednej strony zeby nie wpasc na mine, bo to zawsze swiat wirtualny, ale zawsze mozna nie pojsc pozniej na spotkanie wiecej.

Odnośnik do komentarza
Gość myszkamalakoa

oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego,ze mnie naprowadzono na taki tok rozmowy celowo.
ale ten ktos wie po co sie wystawia, troche mi zalatuje prowokacja wobec mojej osoby, ale poczekamy na rozwoj sytuacji. Jesli to cos zlego, to ja tu czuje i wiem
KM

Odnośnik do komentarza

Lusy
Jeszcze nie skończonyło się z zalewem forum przez spam,a już trolle się rozszalaly. Końca tym głupotom ,nie będzie,czy co....?

Tak to jest jak nie ma modów, nikt widać nie chce tu moderować bo to robota glupiego a filantropów brakuje.
Wirtualna Polska ma wiecej wejść na forum przez spamy i troli ,licznik bije
kasa im leci to reszte mają w dupie..

Trzeba by bojkotować to forum i zostawic go trollom niech sie pławią we własnym sosie.

Odnośnik do komentarza

Najwięcej w Europie chorują Austriacy i Łotysze. Niewiele zdrowsi są Portugalczycy, Finowie, Estończycy i Chorwaci i Słoweńcy. Więcej niż co trzeci z nich narzeka na wiele zdrowotnych ograniczeń uniemożliwiających mu wykonywanie zwykłej działalności. Na przeciwnym biegunie, biegunie doskonałego zdrowia znaleźli się natomiast mieszkańcy Szwecji, Malty, Cypru, Bułgarii i Irlandii. Tu można mówić o zaledwie kilkunastu procentach niesprawnych.

Niewątpliwie na stan zdrowia wpływa zasób gotówki. Choruje co trzecia osoba o najniższych dochodach i zaledwie co szósta spośród najlepiej zarabiających. Z pewnością ma na to wpływ zdrowszy tryb życia, na jaki mogą sobie pozwolić najbogatsi i lepszy dostęp do rehabilitacji w razie choroby.

Może nie należymy do najbardziej schorowanych europejskich nacji, jednak liczba zwolnień lekarskich rośnie. Zakład Ubezpieczeń Społecznych podał, że w 2016 r. wypłacono z tego tytułu świadczenia na kwotę 16,2 mld złotych. Polacy chorowali 276,3 milionów dni, a więc powodów zdrowotnych nie docierali do pracy średnio kilkanaście dni w roku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...