Skocz do zawartości
Forum

Jak powinnam sie zachowac?


Gość malicja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Za kilka miesiecy odbedzie sie moj slub.
Jestem na etapie obmyslania listy gosci.

I tu jest problem. Nie chce zapraszac mojego brata ciotecznego. Oczywiscie nikt nie wie dlaczego i nie dowie sie, ale tez nie wiem jak to wytlumaczyc, wszyscy beda tylko nie on?

2 lata temu byla miedzy nami dziwna sytuacja. Ha, dziwna - to malo powiedziane. Byl u mnie w miescie, wiec zeby nie placil za hotel zaprosilam go do siebie do domu. Juz wczesniej pomieszkiwal u nas np na wakacje czy swieta, bo akurat jego mama jest siostra mojej i zyja w dobrych kontaktach.Teraz mam wlasne mieszkanie i mieszkam sama. Nie podejrzewalam go o nic. Niestety zaczal sie przystawiac, potraktowalam to jako niesmaczny zart, myslalam, ze bedzie ok az ktoregos dnia prawie mnie zgwalcil. Nie chce nikomu mowic, bo nie wiem czy uwierza - jest grzecznym, cichym chlopakiem i ma opinie takiego, co 'nie wie gdzie jest cipka', chociaz mial jedna dziewczyne to podobno byl tam pantoflarzem, ponizanym i wykorzystywanym. Po drugie kilka razy mnie tak zwyczajnie przytulil, innym razem wieczorem gdy ogladalismy film a ja zasypialam, czulam ze bawi sie moimi wlosami, jezdzi dlonia po twarzy, dekolcie, ramionach.Udawalam ze spie, zeby zobaczyc jak daleko pojdzie, ale zatrzymal sie i zasnal. Bylo mi z tym troche glupio, no ale on sam mowil ze nic do mnie nie ma i kocha mnie jak siostre. Sama nigdy nic nie inicjowalam, ale tez mozna by rzec nie protestowalam . Smiechem zbywalam podteksty seksualne, na dotyk tez slabo reagowalam. No i doszlo do tej sytuacji gdzie jawnie sie na mnie rzucil, zaczal calowac, dotykac , zablokowal mi cialo. Prosilam go kilka razy zeby przestal, rozplakalam sie w koncu i odpuscil. Wtedy poszedl bez slowa, do dzis nie uslyszalam slowa przepraszam. Przez jakis czas po tej sytuacji mialam mysli samobojcze. Moze jestem nadwrazliwa, bo w gruncie rzeczy do niczego nie doszlo,ale tez nie mialam komu sie wygadac i po dzien dzisiejszy tego nie zrobilam.
Dopiero tutaj na forum. Nie chce go widziec, nie daj boze jakby jeszcze chcial ze mna tanczyc. Zawsze mielismy dobry kontakt, boje sie tez jeszcze jednego - ze moze mnie zaczac szantazowac, wygadac kilka faktow o ktorych wie, obgadywac po ludziach . Doradzcie mi cos . dziekuje

Odnośnik do komentarza

Powiedz po prostu rodzinie i przyszłemu mężowi, że nie chcesz go zapraszać, bo swego czasu się do Ciebie przystawiał ,nie wchodząc w szczegóły, w każdym razie powiedz ile chcesz powiedzieć.
Musisz to zrobić ,teraz masz okazję, bo jak to w rodzinie ,będzie jeszcze nie jedna okazja, uroczystość, na którą będziecie zaproszeni wspólnie, więc dobrze, żeby wszyscy wiedzieli ,że nie chcesz go widywać , ja Ciebie rozumiem, to jest po prostu niewybaczalne, też nie chciałabym, mieć z nim nic wspólnego.
A jak nie, to za każdym razem będziesz musiała wymyślać preteksty.
Myślę ,że Tobie będzie lżej na sercu jak powiesz, nie masz obowiązku go chronić ,a wręcz przeciwnie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...