moja szefowa mnie denerwuje

[Gość fhkfkf]

Pracuję od kilku miesięcy w biurze. Od niedawna w firmie brakuje jednego pracownika, a moja szefowa nie planuje nikogo zatrudnić, mało tego, co miesiąc płaci wynagrodzenie po terminie (w tym miesiącu jeszcze nie wypłaciła), a dla mnie oznacza to codzienne telefony od właścicielki mieszkania z pytaniem, kiedy zapłacę. Wszystko robi na ostatnią minutę, wiele spraw odwleka. Jedno pismo znów nie jest przez nią poprawione i na pewno mi tego nie przyjmą w urzędzie. Wszystko pogarsza fakt, że praca tutaj to moje pierwsze doświadczenie w zawodzie, a nieciekawie w CV wygląda tak szybka zmiana pracy, i za kilka miesięcy nie będę mieć już statusu studenta (pracuję na zlecenie), a na umowę o pracę są tylko oferty z kilkuletnim doświadczeniem i na minimalną krajową. Boję się, że nikt nie zatrudni mnie przez zbyt małą wiedzę i doświadczenie. Przez wariactwa szefowej i jej poganianie nie mogę się odpowiednio skupić na pracy. Jestem na skraju wykończenia nerwowego. Na dodatek dzisiejsze wyniki badań wskazują na kwasicę ketonową, ciekawe, co lekarz powie, a nie mogę zostawić pracy.

[unna-1]

Dziś usłyszałam takie zdanie /mniej, więcej/ - jeśli potrafisz dostosować się do warunków, w których przyszło ci żyć, to masz szansę na drobne radości i cieszenia się z życia. Jeśli nie, to życie będzie pasmem nieszczęść.
Dużo w tym prawdy, zastanów się nad tym.

[Gość Autorkatematu]

unna- 1 i jak to ma niby pomóc autorowi? Przecież on właśnie nie wie jak ma się dostosować do warunków, co ma zrobić. Co ma się zabić, bo jego życie będzie pasmem nieszczęść?

[ka-wa]

Zacznij szukać innej pracy, w obecnych czasach nie ma dużego znaczenia częstsza zmiana pracy, młodzi ludzie znający swoją wartość tak długo zmieniają pracę aż trafią na taką z której są zadowoleni , więc wszystko zależy od Twoich możliwości.

[unna-1]

Autorka... Chłopak ma nerwice, jest na skraju wyczerpania, a w takim stanie każdy drobiazg denerwuje.
Każda praca ma swoje plusy i minusy, nie ma idealnej. Jeśli zmieni pracę, to tam też coś będzie go drażniło.
Najpierw niech zadba o swój stan zdrowia, niech się wyciszy i uspokoi.
Być może ta szefowa naprawdę jest z piekła rodem, ale być może on ją ocenia zbyt negatywnie.
Dlatego radziłam - zastanów się.
Szukanie plusów, pomaga dostosować się, co jest ważne. Szukanie minusów powoduje u nas zniechęcenie, większą drażliwość, zatargi i nerwy. Trudno wtedy o dobre, szczęśliwe życie.