Skocz do zawartości
Forum

Czy to początek choroby psychicznej?Pomocy


Gość błagam56

Rekomendowane odpowiedzi

Gość błagam56

Witam,zacznę od tego że mam 19 lat i od prawie roku choruje na stany depresyjno-lękowe (przynajmniej od roku mam tego stanowcze objawy).Powiem w prost jestem osobą bardzo wrażliwą,przejmuje się wszystkim,kto co do mnie powiedział,wszystkim co robię abym nie miał wstydu czy kłopotów,aby wszystko było dobrze.Nie wiem dlaczego jestem taki wrażliwy.W rodzinie jestem odmieńcem.Nikt ani rodzice ani rodzeństwo nie jest tak wrażliwe jak ja,nie przejmują się wszystkim.Moja choroba zaczęła się a może pogłębiła w tam tym roku w maju.Wtedy jeden z uczni z mojej szkoły powiesił się.Wiadomo wtedy tym żyła cała szkoła,miał on depresję był ode mnie rok starszy.Leczył się ale widać to mu nie pomogło.I ja wtedy słysząc tą historie z jego chorobą(że osoba chora na depresje jest już całkiem innym człowiekiem,nie panującym nad swoimi myślami,życie staciło sens itp.) tak się tym przeraziłem że mogę na to zachorować że najbliższy dzień chodziłem jak sparaliżowany,pierwszą noc w ogóle nie spałem.A następne dni było coraz gorzej miałem myśli samobójcze,czułem przymus aby to zrobić.Kiedy po miesiącu już nie wytrzymywałem poszedłem do psychiatry dał mi on leki(asertin 100mg)ale ten lek mi nie pomagał nie mogłem po nim spać.Po jeszcze jednej wizycie i braku zmiany leku odstąpiłem od tego leku ponieważ w ogóle mi nie pomogło.Potem żyłem dosyć spokojnie aż do ostatniego weekendu,wtedy za czołem mieć myśli aby zabić kogoś z mojej rodziny(tate,mame,siostre).Miałem jakby wizje jak to robie itp.Odczuwam od tygodnia duży nacisk i boję się że w końcu nie wytrzymam tej presji i komuś co zrobię.Jak na początku depresji chciałem aby członkowie mojej rodziny przebywali w domu bo wtedy czułem się częsciowo bezpieczny( że sobie nic nie zrobię) to teraz jest na odwrót,ponieważ nie chce im nic zrobić.Co robić,czy to choroba psychiczna.Boże jeszcze rok temu byłem normalny,z lękami,wrażliwą psychiką ale było mi tak dobrze.Do psychiatry nie wiem czy iść ,leki w ogóle mi nie pomagały.A do tego żyje w małym miasteczku gdzie nie ma dużo specjalistów i wszyscy się znają.Wiadomo tajemnica lekarska,ale bywa różnie.Co robić bo teraz moje życie jest piekłem.

Odnośnik do komentarza
Gość James hp

Z depresji i myśli samobójczych można wyjść. Wiem bo sam je miałem. Nie patrz na tego samobójcę ze szkoły. Ty jesteś innym człowiekiem. Grunt to codzienna własna praca nad sobą, przełamywanie lęków i pozytywniejsze myślenie. Jeśli chcesz z tego wyjść do wyjdziesz. Nieraz przyjdą ci do głowy złe myśli, mi nieraz też przychodzą ale trzeba nauczyć się z tym żyć. Mi to zajęło 9 lat, jakbyś chciał pogadać to pisz - >

Odnośnik do komentarza

To czy ktoś miał podobnie jak ty,to nie ma żadnego znaczenia.
Musisz znów podjąć się leczenia ,bo czasami jest tak,że nie od razu trafi się w leki. One też zaczynają działać po pewnym czasie,ok 3 tygodni ,a początkowo mogą występować skutki uboczne,które z czasem mijają. Być może zbyt szybko zniechęciłes się i przerwales leczenie. To był błąd,że zrezygnowales z wizyt u lekarza. Masz bardzo poważne objawy i jesteś niebezpieczny dla otoczenia. W takiej sytuacji powinieneś zgłosić się do szpitala,bo tylko tam mogą ci pomóc. Poczujesz też ulgę,że twoja rodzina jest bezpieczna i to nieco obniży twój poziom lęku.
Tu nie ma co dywagowc,tylko trzeba być stanowczym i działać,bo nigdy nie wiadomo,co się może wydarzyć,jeśli nic z tym nie zrobisz. Opowiedz wszystko rodzicom i oni powinni ci pomóc,bo to nie są żarty. Jedzcie do najbliższego szpitala i tam powinni cię przyjąć ,nawet bez skierowania.
Przy tak intensywnych myślach żeby komuś coś złego zrobić, tylko szpital jest sensownym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Gość błagam56

A wizyty u psychiatry i psychologa nie pomogą.Boje się szpitala i nie chce iśc dam.Na depresje i lęki lecze się rok a te myśli aby komuś coś zrobić to wzioły się tak naprawdę znikąt 1,5 tygodnia temu.Wcześniej ich nie miałem.

Odnośnik do komentarza

Posłuchaj....zanim pójdziesz do psychiatry, zanim leki zaczną działać,pod warunkiem,że będą trafione, to potrwa conajmniej miesiąc. Te myśli wzięły się stąd ,że choroba się rozwija i są kolejnym jej objawem. To bardzo poważny objaw i choć narazie, jesteś w stanie nad nimi zapanować,to nie wiesz co będzie jutro czy za parę dni. Może dołączyć się psychoza i wtedy stracisz kontrolę nad sobą. Nie strasze cię,ale wszystko jest możliwe w chorobach psychicznych.
Nie wiem czemu boisz się szpitala. Tam są chorzy tak jak ty i możesz spotkać ,też młodych fajnych ludzi z problemami podobnymi do twoich. Lekarze zajmą się tobą i łatwiej jest postawić diagnozę i dobrać leczenie,jeśli obserwuje się pacjaneta. Ważne,żeby nie nastawiać się negatywnie,tylko myśleć,że idę tam żeby sobie pomóc i wierzyć w to ,że będzie dobrze. Powtórzę jeszcze raz,że myśli suicydalne,lub odnoszące się do skrzywdzenia innych osób,są bezwzględnym wskazaniem do hospitalizacji. Jeśli powiesz o nich lekarzowi na wizycie,to on da ci skierowania do szpitala. Musisz uwierzyć,że takie procedury nie wzięły się bez powodu i mieć do nich zaufanie.

Odnośnik do komentarza
Gość błagam56

Lusy - nie chciałaś ale nastraszyłaś i teraz moje objawy są 3 razy mocniejsze.Właśnie w takich sytuacjach jak ktoś mówi o takich rzeczach albo słyszy się w telewizji np.że matka zabiła dzieci a potem się powiesiła to objawy się umacniają.Łatwo powiedzieć do szpitala a życie szkoła,ostatnie przygotowania do matury która za niespełna miesiąc.Do psychiatryka nie idzie się na tydzień tylko co najmniej na 2,3 miesiące.

Odnośnik do komentarza

Przykro mi ,bo nie taki był mój zamiar. Zapomniałam ,że jesteś nadwrazliwy, ale jak ci miałam to inaczej powiedzieć. Tu trudno coś owijac w bawełnę,bo sprawy mają się jak się mają.
Wiesz... uciekanie od problemów i myślenie typu ,że jakoś to będzie,to nie tedy droga. Rozumiem,że szkola i matura są ważne,ale one ,mogą zawsze poczekać,choćby za rok.
Natomiast w takim stanie psychicznym,raczej trudno będzie ci się skupić na obowiązkach. No ale ,to twoje życie i twoje priorytety. Życzę ci jak najlepiej. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Chory z urojenia...taka była moja pierwsza myśl. Nie chce cię obrazić, tylko odnoszę się do twoich słów.
" tak się tym przeraziłem że mogę na to zachorować że najbliższy dzień chodziłem jak sparaliżowany,pierwszą noc w ogóle nie spałem.A następne dni było coraz gorzej miałem myśli samobójcze,czułem przymus aby to zrobić"
Jeszcze rok temu byłeś normalnym, choć wrażliwym chłopakiem, a z dnia na dzień stałeś się CHORY na depresję.
Przestraszyłeś się i uroiłeś sobie, że i ciebie to czeka.
Bałeś się, coraz bardziej pogrążałeś się w tych złych, negatywnych myślach.
Chory na depresję - podkreśliłam to słowo chory.
Przejąłeś się , co jest normalne w takiej sytuacji, ale zamiast pomyśleć, że masz doła i ci to minie, od razu określiłeś się jako chory, a choroby trzeba leczyć.
Wmówiłeś to sobie, czyli uroiłeś to sobie.

Jednak nie targnąłeś się na życie, nie było prób popełnienia samobójstwa, był tylko strach. Aby nakarmić ten strach wymyśliłeś sobie, że kogoś zabijesz.
Mam nadzieję, że na tym się skończy, czyli na strachu, a twoja podświadomość powstrzyma cię od działania, tak jak było w poprzednim przypadku.

Do psychiatry idź natychmiast, może cię psychicznie wesprze, może da inne leki.
Ale najważniejsze jest, byś ty sam popracował nad swoją psychiką.
Dość łatwo ulegasz wpływom innych więc poczytaj sobie, jak inni wyrwali się z depresji. Czytaj wszystko, co wzmocni cię psychicznie i MYŚL o tym. Na tym skupiaj swoje myśli, nie na strachu.

Odnośnik do komentarza
Gość Mam tak samo

Kochany chłopcze , jestem na etapie wychodzenia z podobnej sytuacji , mogę Ci polecić homeopatyczny lek na nerwicę Sedatif PC . Na początku jeśli poczujesz się gorzej to dobrze bo lek jest trafiony , i jeszcze powinieneś sprawdzić elektrolity tz. poziom magnezu , sodu , potasu . Ja dodatkowo biorę Aspargin który zaordynowano mi w szpitalu gdy trafiłam tam z wysokim ciśnieniem po pogrzebie znajomego . możesz o działaniu tych leków poczytać ,

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...