Skocz do zawartości
Forum

Jak go odzyskać???


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Jestem w 10 tygodniu ciazy Facet gdy sie dowiedzial kazal usunac jakimiś globulkami pochwowymi Na co się nie zgodziłam.Powiedzial że mnie nienawidzi że jestem egoistka że go wrobiłam bo myślał że brałam tabletki.A dodam że ma 9 letnie dziecko z poprzedniego związku które bardzo kocha Teraz się nie odzywa nie interesuje sie w ogole Chciałabym aby miał kontakt z dzieckiem Czy istnieje szansa że zmieni zdanie i odezwie się zacznie interesować? Bardzo mi źle i tęsknię za nim

Odnośnik do komentarza

Jesteś w dziesiątym tygodniu ciąży, to za wcześnie na myślenie o alimentach. Na to przyjdzie czas, jak urodzisz.
On nie chce się spotkać, nie naciskaj, bo tylko go zniechęcisz.
Może sam za tobą zatęskni?
Jak było między wami, przed ciążą?
Czy byliście normalną parą, czy tylko spotykaliście się od czasu do czasu?

Odnośnik do komentarza

Ogólnie to skomplikowane Mieszkaliśmy razem i żyliśmy ale jak.przychodzilo co do czego to.padaly teksty że my nie jesteśmy w zwiazku. Był dla mnie opiekuńczy i dobry dbał o mnie i ja osobiście czułam się jak w zwiazku Kochałam go i strasznie za nim tesknie co nic on mi się śni...Jak zrobić by odzyskać go i zaufanie skoro on tak stawia sprawę nie chce rozmawiać Nawet nie wiem czy go informować jak urodze czy będzie chciał...

Odnośnik do komentarza

gosc potraktowal Cie strasznie, nic bym mu nie powiedzila, masakra ile on ma lat 5 zwalil na Ciebie odpowiedzialnosc i tyle. Wiem ze bedzie Ci ciezko jednak uwazam iz ponizanie sie teraz przed nim i tak nic nie da. Pamietaj zostaniesz mama cudownej istotki i to jest teraz najwazniejsze . Tabletki mogłas brac lecz wystarczy jeden z wielu czynnikow gdzie tabletki traca swoje 99%

Odnośnik do komentarza

Szansa jest nikła, nie licz na to.
Nie ma żadnych sposobów na pytanie zadane w tytule, on traktował Cię tylko jak partnerkę do łóżka, byłaś tego świadoma ,a jednak...
Twoje nagabywania są bez sensu ,chyba nie chcesz ,żeby ktoś był z Tobą z przymusu, przyjmij do wiadomości ,że nie chce być z Tobą i nie łudź się, nie poniżaj, pogódź się z myślą ,że sama będziesz wychowywała dziecko, nie Ty pierwsza ,nie ostatnia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Tak , powinnas sie do niego odezwać,ale jak już urodzisz i to w konkretnej sprawie ustalenia alimentów.
On jak Cię nie chce i czuje sie przez Ciebie wrobiony to niestety, ale sam do kontaktu nie będzie dążyl. A ty ten czas jaki teraz masz wolny, bo z nim sie nie spotykasz, zajmij myslami jak sobie bedziesz radziła jako młoda mama. Gdzie bedziesz mieszkla, z czego żyla, jak będzie przebiegała opieka nad dzieckiem, Czy mogą pomóc Ci Twoi rodzice? Wszystko juz czas sobie w glowie powoli ukladać.

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Szansa jest nikła, nie licz na to.
Nie ma żadnych sposobów na pytanie zadane w tytule, on traktował Cię tylko jak partnerkę do łóżka, byłaś tego świadoma ,a jednak...

no chyba wlasnie nie byla tego swiadoma i sie zakochala. To nic zlego , tak bywa. Czasami brakuje nam bliskosci i jesli ktos okazuje nam cieplo i troske idziemy w to w ciemno jak to sie mowi. Ja tez sie na tym przejechalam i to dwa razy. Po prostu czulam sie samotna i wystarczylo mi troche opieki i ciepla... Mialam wtedy 24 lata poznalam faceta 10 lat starszego , ktory mial juz dziecko a powtarzal ze ze mna to znajomosc bez zobowiazan. Nie mniej jak zwiazek sie skonczyl nie mialam bo NIE MOGLAM miec zadnych pretensji chociaz bolalo :( Wierze, ze w takim kims mozna sie zakochac. Nie mniej jesli on jawnie mowil , ze to nic zobowiazujacego i ze nie chce miec dzieci to po co odstawilas te tabletki. Facet nie ma bo nie musi czuc sie zobowiazany za to moze czuc sie oszukany i wsciekly. Chcialabys ustalic cos z kims i pozniej sie dowiedziec , ze ten ktos tych ustalen wcale sie nie trzyma :

Ja tak mialam w drugim zwiazku z ktorego sie zbieram, ale w druga strone. On mial parcie na dziecko , ja srednio , myslalam ze uwaza ...okazalo sie , ze nie do konca. Zaszlam w ciaze, poronilam , on mnie wystawil. Tez bolalo.. Potraktowal mnie jak maszynke do robienia dzieci a jak sie okazalo , ze mam problemy zdrowotne wystawil.

Odnośnik do komentarza

~do autorki
Myszo,a czy zakochanie,czy samotność zwalnia z myślenia?

nikogo nie zwalnia, ale nie mozna byc dla siebie okrutnym . Takie sprawy maja miejsce , nie mozna sie za to karcic ...
o czym tez pisze - z drugiej strony do tego Pana nie ma miec o co pretensji...patrzac obiektywnie nieczego nie obiecywal i moze czuc sie oszukany...

Odnośnik do komentarza

Mając partnera, każda z nas się łudzi że będzie dobrze, że wszystko się ułoży.
Bo my kochamy, jesteśmy zaangażowane. A prawda bywa bolesna. On nie kochał, on tylko potrzebował seksu bez zobowiązań.
To boli, choć niby nas nie oszukiwał. Ale my, oszukiwałyśmy same siebie.
Do tego świadomość, że on kocha własne dziecko, które już ma, pozwoliło nam myśleć, że do naszego dziecka on też się przywiąże i stworzymy szczęśliwą rodzinę.

Nie potępiam żadnej z pań, bo życie nie jest czarno - białe.
Myszko, czy twój były interesuje się dzieckiem?

Luccy. Szykuj się na samotne macierzyństwo. Mam nadzieję że sobie poradzisz i stworzysz maleństwu szczęśliwy dom.

Odnośnik do komentarza
Gość Lucy890

Razem mieszkaliśmy pół roku Nie był żonaty Starszy ode mnie o 15 lat bardzo opiekuńczy dobry tym mnie uniósł Bywał zazdrosny nawet Myślałam że coś do mnie czuje Mówił też że brakuje mu rodziny...Jeszcze się łudze że coś się odmieni...Podobno szansa jest zawsze

Odnośnik do komentarza

Skoro ma już dziecko to poczucie ojcostwa ma juz zaspokojone. Jakby mialbyć z powodu ojcostwa taki szczęsliwy to strzelałby sobie dzieci na okrągło. I jak by na nie zarobil, nie mówiąc juz o wychowywaniu.

Przyznaj, może to Ty się przeliczylas, uznałas, ze on jest opiekuńczy, ponadto kocha swoje pierwsze dziecko. Słyszałas i rozumiałas, ze on nie chce nazywac Waszej relacji związkiem i nie wiedziałas jak go do tego przekonać. Uznałas, ze dziecko dużo załatwi na Twoją korzyść. Jakoś nie przewidziałas, ze on poczuje się przerobiony i oszukany.

Analizując Twoje zapytania do nas, Twoje powtarzane zdanie, ze zawsze Trzeba mieć nadzieję ,mam wrażenie, ze Ty i tak uważasz, ze on znów do Ciebie wróci i bardzo będzie kochal Wasze dziecko i będziecie żyli długo i szczęsliwie.

Każdy jest kowalem swojego losu, Ty świadomie swój budujesz tak. Może masz rację.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...