Skocz do zawartości
Forum

Dziwne natręctwo myśli


Gość Witam123

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Witam123

Witam, chciałbym się zasięgnąć rady, dowiedzieć się co myślicie o moim przypadku i co według Was powinienem zrobić. Otóż choruję na bardzo dziwne natręctwo myśli, wiem, ze nie jest ono racjonalne, ale nic nie potrafi mnie przekonać do uwolnienia się od tych myśli. Otóż wszystko zaczęło się 3 lata temu, gdy miałem 18 lat, poznałem świetną dziewczynę i pomimo różnicy wieku (3,5 roku, niezbyt wielka różnica, ale ona wtedy miała 14 lat i różnicę można było odczuć) mocno się w sobie zakochaliśmy, w sumie jak na swój wiek była ona bardzo dojrzała. Kiedy byliśmy już 3-4 miesiące musiała zrobić ekg, ponieważ bolało ją serce(jak się później okazało były to na szczęście zwykłe nerwobóle), mocno to przeżyłem gdyż powiedziała mi, że musiała wtedy rozebrać się od pasa w górę, nie wiem czemu, ale strasznie mnie to zabolało, nie mogłem uwolnić się od myśli, że ktoś ją widział w taki sposób, zwłaszcza, że widział ją przede mną. Rozmawiałem z nią o tym na spokojnie, zapewniała mnie, że to normalne, że nikomu się tak na prawdę nie pokazała bo to było badanie i w dodatku robione przez kobietę, rozumiałem to, ale i tak jakoś nie dawało mi to spokoju. W końcu irracjonalne myśli zamieniły się w ból i po jakiś 2 tygodniach to ja poszedłem do lekarza, który zlecił ekg, wyszło nieprawidłowo, więc dostałem skierowanie do szpitala, żeby to sprawdzić. W szpitalu stwierdzono, że może to być ból na podłożu psychicznym i skierowano mnie do psychologa, który po rozmowie zdiagnozował, że mam natręctwo myśli i zalecił mi farmakoterapię. Zażywanie tabletek pomogło, znacznie mniej odczuwałem te myśli, po kilku tygodniach już znikły. Piszę ponieważ choroba wróciła, mam teraz 21 lat, a dziewczyna 18, nadal jesteśmy razem, a ostatnio dziewczyna musiała iść do ginekologa, przez co moje myśli wróciły. Zabawne jest to, że przez pierwszy tydzień myślałem o ginekologu, później zrozumiałem, że to normalne, jednak ten bodziec spowodował reemisje natręctwa i znów zacząłem myśleć o tym ekg. Minął już ponad miesiąc, a ja nadal myślę o tym ekg sprzed 3,5 roku, stale sobie wmawiam, że "ktoś widział moją dziewczynę przede mną, że ona była jeszcze wtedy taka młoda itp." Jestem świadomy tego, że to głupie, że jestem jedyną osobą, która może widzieć moją dziewczynę nago, a różne badania itp. się nie liczą, stale rozmawiam o tym z dziewczyną, ona mnie wspiera w tym wszystkim, rozumie to i daje do zrozumienia, że jestem jedynym mężczyzną, który może ją widzieć i jestem pierwszą osobą której się pokazała, że nigdy nawet nie da się zbadać mężczyźnie ginekologowi itp., a wtedy na ekg nikomu się nie pokazała tylko jedynie dała zbadać. Ja to wszystko rozumiem, mimo to ciągle myślę, że "ktoś inny ją widział przede mną, że komuś innemu się pierwszemu pokazała, pomimo, że była ze mną, że to badanie można było wykonać bez odkrywania piersi itp.". Jestem już umówiony do psychologa i mam nadzieję, że tabletki znów mi pomogą. Piszę tutaj ponieważ chciałbym dowiedzieć się co o tym sądzicie, jak według Was wygląda ta sytuacja. Myślałem sobie nawet, żeby porozmawiać z tą pielęgniarką i spytać się czy ona w ogóle pamięta to badanie i jak wtedy się na nią patrzyła, wiem, że odpowie, że nie pamięta i, że się nie patrzyła nawet, bo sama jest kobietą i robiła takich badań tysiące, ale muszę to wiedzieć w 100% gdyż te myśli nie dają mi spokoju. Czasem sobie myślę też, że była ona taka młoda i mogła się źle czuć przy tym badaniu, ale ona zapewnia mnie, że normalnie się czuła bo to zwykłe badanie i jakby je miał robić facet to by się nie zgodziła, ale przy kobiecie było to normalne. Byłaby możliwość spytania pielęgniarki, ponieważ mieszkam w małej miejscowości i jest jeden ośrodek zdrowia, w którym pracują te samy osoby od lat. Co o tym sądzicie, czy jest to dobry pomysł?

Wiem, że cała sytuacja jest komiczna, wręcz głupia i bezpodstawna, ale bardzo kocham moją dziewczynę i chce zwalczyć te głupie myśli, które siedzą w mojej głowie 90% dnia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...