Skocz do zawartości
Forum

Chrząkanie mamy powoduje u mnie gniew


Gość Mateusz_Blaster

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mateusz_Blaster

Witam. Mam 17 lat. Mam problem psychiczny. Kiedy mama pokasłuje i chrząka denerwuję się, odczuwam gniew, uczucie gniewu potrafi się utrzymywać nawet kilka godzin, macham całym ciałem (głową też) żeby uczucie gniewu zniknęło. Mam tak od kilku miesięcy, ale dopiero od niedawna się nasiliło i prawie każde chrząknięcie powoduje u mnie gniew. To mi niszczy zasypianie i normalne życie, a przy okazji ranię mamę. Dlaczego tak reaguję, gdy mama pokasłuje i chrząka? Jak to się leczy?!

0

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz_Blaster

Mówi że jej tam przeszkadza coś, gule ma bo pali. Poza tym, nikt normalny nie macha ciałem i łbem jak opętany żeby nie czuć gniewu, dlatego się pytam jak takie nienormalne radzenie sobie z uczuciem gniewu się leczy

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi sie ze boisz sie o mame, nie chcesz jej stracic a nic nie mizesz zrobic wiec gniew wyrazasz w taki sposob. Nie wiem czy trzepanie lbem jest normalne ale ludzie zlisc wyrazaja w rozny sposob.
Porozmawiaj z mama o rzuceniu palenia, poszukaj dla niej elektronicznego papierosa, idz z nia do lekarza. Zrob cos w tym kierunku by sie leczyla. I zobacz czy tez tak bedziesz reagowal czy nie.

Odnośnik do komentarza

Najlepiej zwroc sie o pomoc do psychologa, tam jest jakus glebszy problem.
Ja uwazam ze twoje zachowanie jest rezultatem niemocy, ale nie. wiem jak powinienes sobie z tym radzic
Najlepiej by bylo nie przejmowac sie, nie brac do siebie ale zdaje sobie sprawe ze czasem to trudne. Kup zatyczki do uszu, przynajmniej bedziesz spokojnie spac.

Odnośnik do komentarza

chyba każdego denerwuje pochrząkiwanie... Leczy się to trenując samodyscyplinę i kontrolę gniewu oraz unikając osoby która chrząka.

BTW jeśli kogoś bardzo kochasz, to nawet jeśli ona pierdnie ci w twarz, po minucie o tym zapominasz. Jeśli jej chrząkanie cię wkurza to znaczy że jej nie kochasz i wasza relacja jest toksyczna.

Powinieneś leczyć swoją impulsywność i relację między wami.

Nieraz najlepszym wyleczeniem jest zerwanie relacji i wiem to po życiu 40 lat z toksyczną matką którą chciałam uświadomić, nauczyć, naprawić, wyleczyć. Unikanie jej jadu wyleczyło depresje nerwicę i drgawki na całym ciele.

Odnośnik do komentarza

To nieprawda. To stereotyp. Przejmujesz się że umrze z litości i ze strachu że zostaniesz sam. Każdy w miarę normalny boi się śmierci swojej matki i 50% tego lęku wynika z zakorzenionego instynktu 'moja matka umarła, kto się będzie mną opiekował, chronił mnie?!' Przecież wiemy że każdy kiedyś umrze, nie powstrzymasz tego!!! Boimy się tego bo boimy się o siebie, jak sobie z tym poradzimy, nie boimy się o zmarłego, przecież jego już nawet nic nie boli, nie czuje, nie cierpi! Logicznie - nie powinieneś się bardziej przejmować, że żyje, że cierpi? A przejmujesz się tym że nic nie czuje, nie cierpi, że jest w lepszym miejscu?

To że się przejmujesz wcale nie znaczy że ją prawdziwie kochasz. To społecznie poprawne myślenie ale prawda jest taka że jeśli kogoś naprawdę kochasz, on nie wywołuje w tobie gniewu czymś tak banalnym jak chrząkanie. Raz że masz toksyczny związek z nią, dwa że masz problem z impulsywnym zachowaniem i to problem rangi konsultacji z psychiatrią. Nikt 'normalny' nie kiwa się po tym jak ktoś przy nim chrząka.

Odnośnik do komentarza

Może mama nie może odkaszlnąć? Kup jej flegaminę, powinna pomóc.
A najlepiej, gdyby mama poszła do lekarza, niech ją przebada.
Może faktycznie ma coś z gardłem?

Te twoje napady gniewu są niepokojące. Dla siebie kup jakieś ziołowe krople, lub tabletki na uspokojenie.
Czujesz wzbierający gniew, od razu coś łyknij, jednocześnie sobie mówiąc - uspokajam się, jestem coraz spokojniejszy, coraz lepiej się czuję. Skup się na tych słowach, powtarzaj je sobie, myśl tylko o tym.
Jak będziesz konsekwentny, to z czasem coraz szybciej będziesz odzyskiwał spokój.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość kropelkinagniew

przytulanie też o niczym nie świadczy każdy przytula się czasem do osób z rodziny których nie kocha i nawet nie lubi :) Chęć przytulania się do matki w tym wieku świadczy właśnie o tym że się boisz ją stracić a nie boisz się o nią czyli jest ci potrzebna czyli jesteś od niej zależny czyli patologiczny maminsynek. To znaczy że jesteś niedojrzały emocjonalnie ten gniew to potwierdza.

Odnośnik do komentarza
Gość dammar14

Zaznaczam, dla matki dziecko moze miec nawet i 80 lat, to wciaz jest dla niej dziecko.
W wieku lat 17 stu chcemy by nasza rodzina byla idealna, najlepiej jak z reklamy, dlatego denerwuja nawyki jakie maja czlonkowie rodziny, chcemy je zmienic. Czesto na sile.Ty tej sily nie uzywasz wiec kierujesz gniew na siebie, Tutaj psycholog moglby pomoc bys mogl mniej emocjonalnie do tego podchodzic.

Odnośnik do komentarza

Do kropelki... Widać że nie rozumiesz, jak działa nasza psychika.

Kiedyś robili badania . Podzielili ludzi na dwie grupy. Jednej dali pastylki na uspokojenie mówiąc im, że są to pastylki na pobudzenie. Drugiej grupie podali na pobudzenie mówiąc, że to na uspokojenie.
Ku zaskoczeniu wszystkich, zdecydowana większość ludzi zareagowała na sugestię, a nie na sam lek.

Mateusz biorąc np. kostkę cukru i wkraplając na nią kropelki na uspokojenie /lub łykając pigułkę/ , już skupia swą uwagę na czymś innym, niż chrząkanie mamy. Do tego dodaje sugestię że się uspokaja, czym wzmacnia działanie leku.

Mateusz, nie przejmuj się machaniem głową. Ja jak miałam nerwicę /a ty też ją masz/ to w momencie silnego stresu, machałam rękami i tupałam.
Wyleczyłam się dzięki autosugestii- powtarzałam sobie, że jestem spokojna i opanowana, że odprężam się itd /poczytaj w internecie/
Jak się wyciszyłam, to zaczęłam się zachowywać normalnie.
A więc pracuj, by się wyciszyć, uspokoić. To jest najważniejsze.

Odnośnik do komentarza

Wiele ciekawych i mądrych sugestii tu widzę. Autor pisze tu o złości przy chrząkaniu przez Matkę jednak widzę że problem jest bardziej złożony niż się wydaje. I jestem gotowa iść o zakład że autora jednak łączą z rodzicami dość toksyczne relacje.
Przy negatywnych relacjach często bywa tak że drobne usterki rozwarstwiają się i rozrastają coraz bardziej i bardziej. Nad takim stanem warto popracować.
Warto stosować różnego rodzaju afirmacje, ćwiczyć umysł (wydaje się być głupim pomysłem ale naprawdę jest wart poświęcenia uwagi - rozprasza uwagę dzięki czemu szybciej zapominy o niemiłej sytuacji) i formę (piłka nożna czy ręczna, szachy, koszykówka czy trenowanie sportów walki albo cokolwiek co lubimy). Są to fajne wspomagacze które dają fajne rozwiązania. Ale najbardziej zalecana jest medytacja. Wycisza, uspokaja, relaksuje. Stosuje ją wiele kultur i odpowiednio praktykowana przynosi pozytywne efekty.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...