Skocz do zawartości
Forum

Jak pokonać opór w psychoterapii?


Gość Weronika.00

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Weronika.00

Chodzę na terapię od 5 miesięcy i nadal nie potrafię się otworzyć. Są momenty kiedy z pomocą psychoterapeuty udaje mi się poruszyć jakiś ważny problem,ale zawsze robię to dość ogólnie i od razu zaczynam płakać,zamykać się w sobie i milknąć. Na następnej wizycie już nie jestem w stanie kontynuować omawianego wcześniej tematu. Zdarzają się takie spotkania na których nic nie mówię. Terapeuta naprawdę bardzo się stara. Zachęca mnie do rozmowy,motywuje i próbuje wspierać,ale mimo to że bardzo chcę to nie umiem nic z siebie wydusić. Mam jakąś blokadę. Nigdy nie lubiłam mówić o sobie, swoich uczuciach. Kolejną sprawą jest to,że boję się oceny chociaż byłam wiele razy zapewniana,że mogę czuć się spokojna,bo psychoterapeuta nie jest od oceniania,ale to mnie nie przekonuje. Chciałabym zaufać,ale jestem świadoma,że każdy człowiek wyrabia sobie o kimś jakieś zdanie,a przez to że zachowuje się jak histeryczka,nie może być ono dobre... Z każdą wizytą mam coraz większe poczucie winy i wstydu. Nie chcę żeby moje trudności z komunikowaniem się były odebrane jako obrażenie się czy brak chęci współpracy. Nie wiem,co mogłabym zrobić. Powoli zastanawiam się czy może taka forma pomocy nie jest dla mnie i się do tego po prostu nie nadaję. Wiem,że to jest proces i nie da się szybko i w prosty sposób zmienić,ale jak nad sobą pracować,kiedy nie jest się w stanie odezwać albo chociaż wypowiedzieć w kilku zdaniach?

Odnośnik do komentarza

Po 1. Co to za terapia? Psychodynamiczna?
Chyba coś nie idzie jak trzeba, skoro po takim czasie, są tak zajebiste efekty. To zapaliła by się lampka, że no ten terapeuta mnie dobija. Kolejna rzecz, to on jest dla ciebie, i możesz go z bluzgać obojętnie, terapeuta daje to, że mówisz jak jest, i niech cie nie obchodzi jak on to odbierze, czy mu przykro czy coś.
Taką ma prace i jak nie jest beznadziejny to gdy to powiesz, powinien moim zdaniem pociągnąć temat, że zajebiśce się stało, że to powiedziałaś, z tym nie miałem nigdy kłopotu ale raz mnie teraputa tak wkurzył, że zbluzgałem go jak szmate i potem myślałem, że chyba już się nie dogadamy po tych słowach, a on się usmiechnał i powiedział, że już od paru sesji widział, że coś we mnie siedzi, i moment który spowodował odblokowanie okazał się u mnie ważnym elementem który był zepsuty i uniemożliwiał mi często wyrażenia swojej opinii. Co prowadziło do frustracji i reakcja łańcuchowa.
A mu się zrobi przykro, to też powinien się udać na terapie.
I wszyscy biegają, na terapie, wiesz ile trwa terapia? Czy terapeuta odradza ci leczania holistycznego? farmakoterapii + terapii? Jeżeli tak, to 50% stawiam, że płacisz za terapie. Bo oni cwani robią. To co opisujesz to martwienie się o jego reakcji jest takie na siłę. Zdrowa osoba miała by to w dupie. Bierzesz leki? One zapewnią ci to uczucie, które nie jest sztuczne, tylko odpowiednii poziom danego neurorzekaznika zaburza ci impuls tak bardzo, że martwisz się nieistotnymi pierdołami które dodatkowo tworzysz. A jakby ten impuls nie wpowstawał, lub był wysyłany w inne miejsce, które odpowieada, za to, że nie masz takich rozmknin, i masz dystans.
To zrobi lek, i to szybko, po 5 miesiacach dobranego leku, za miesiąc mogła byś odstawiać. to nad czym się rozwodzisz nigdy by nie powstało. Więc Polecam leki. I potem, siądziesz i będziesz drążyć tematy obecne, istotne w codziennym życiu, budować mechanizm, a marnować czas z terapeutą na takie rozmowy. Farmakoterapia wpierw. Jakbym wiedział to ci wiem mając 14 lat,nie wymyśliłbym tak durnych rzeczy które mnie martwiły, zmarnowałem kupe czasu na fikcje. Gadanie o niczym tak naprawde. Po lekach, Paroksetynie, poczułem, że brne w nieistotne dla nikogo idiotyzmy. I wymyślam co chwile innaą durną drobnostkę która rozbija się na inne. I ten facet mi nie doradził leków, bo potem mi powiedział bezczelnie , że jest przeciw. I ja byłemwtedy przezciw durnym terapeutą, co pozwalają bym kolejny raz gadał o czymś bez znaczenia, i tworzył z tego dyskusje. A tam nic terapeutycznego nie było. Tylko matka wtedy mnie wyciągneła z tego bagna jakim się stała, nieudana terapia. Masz depresje, jakbyś miała schizofrenie, to byś ciągnęła tematy, że jesteś Maryją?czy warto by było wziąśc leki, które niwelują powstawanie takich rzeczy. A on uczył się jak słuchać smutków, głupot, itp Ale 5 miesięcy?I taki impas?. Ogarnij Leki.

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika.00

~Rasz
Nie wiem jaka to terapia,ale na pewno nie psychodynamiczna. Może poznawczo-behawioralna... Nie mam określonego czasu jej trwania. Chyba będzie to w momencie kiedy osiągniemy ustalone cele. Spotkania odbywają się raz w tygodniu i terapeuta nie czeka na to aż ja coś zacznę mówić,ale sam stara się zainicjować rozmowę i dostosować do mnie tempo pracy. Nie chodzę prywatnie i wizyty są nieodpłatne. Podobno depresja,ale ciężko mi w to uwierzyć,bo wydaję mi się,że ze mną nie jest tak źle. Terapeuta proponował mi wsparcie lekami i sugerował z dwa,trzy razy żeby może udać się do psychiatry,ale z tym jest mały kłopot. Jakoś nie mogę się do tego przekonać,bo farmakoterapia to jednak już jakiś poważniejszy krok,a nie wiem czy u mnie to konieczne. Do tego jeszcze nie wiem czy bym się z nim porozumiała skoro nie daje rady opisać swoich lęków i uczuć z powodu tej blokokady. W dodatku mam 18 lat. Jestem na takim etapie,że się uczę i nie mam własnych środków finansowych. Nawet jakbym pokonała powyższe problemy to nie miałabym za co ich kupić. Rodzice nie wiedzą o tym,że chodzę na terapię i że coś jest nie tak. Nie chce prosić ich o pomoc i im o tym mówić,bo spotkałam się z ich strony z określeniem "wariat" na takie osoby i wolę nie ryzykować. Dopiero za kilka miesięcy będę mogła podjąć jakąś pracę i się nad tym zastanowić. Frustruje mnie bardzo to wszystko,a nie potrafię tego wyrazić. Mam nadzieję,że znajdzie się jakieś wyjście i w końcu to się skończy. Dziękuję Ci bardzo za wskazówki i za to,że opowiedziałeś mi o swoich własnych doświadczeniach. Spróbuje jak najlepiej to wykorzystać

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika.00

Notatek już próbowałam. Wiele razy pisałam coś na wizytę żeby później to pokazać,ale tylko dwa razy udało mi się przełamać. Myślałam wtedy nad każdym słowem i ostatecznie wychodziło na to,że i tak to nie było to,co tak naprawdę czuję. Poza tym mam problem z tym,że wydaję mi się,że jest dobrze i już mi się poprawiło,bo nie jest tak tragicznie jak kiedyś więc nic mi nie jest. Przestałam już mieć te najgorsze myśli,od dawna skończyłam z autoagresją i nie zamierzam już nigdy do tego wracać,z odżywianiem i postrzeganiem siebie też jest już lepiej,dlatego każda próba wyrzucenia czegoś z siebie sprawia,że mam wrażenie,że tylko wymyślam i użalam się nad sobą,bo inni mają poważniejsze problemy a moje to tak naprawdę nic. Teraz jestem tylko przemęczona, smutna,mam czasami problem z koncentracją, obwiniam się o byle co,większość spraw widzę w czarnych barwach szczególnie jeśli chodzi o przyszłość,nie kontroluje swoich emocji i płaczę jak nie wyjdzie mi chociaż najdrobniejsza rzecz,ale to chyba tylko taki przejściowy stan,który przejdzie tak jak te wcześniejsze objawy. Postaram się napisać coś na najbliższą terapię. Może się akurat uda,a lepsze to niż nie zrobienie nic

Odnośnik do komentarza

Pewnie faktycznie wymyślasz i użalasz się nad sobą, ale to waśnie jest twój problem i z tym musisz się zmierzyć.
Dobrze, że próbujesz to spisać, bo to jest sedno twojego problemu. To pomoże ci w terapii, to jest ważne. Pisząc , musisz sobie poukładać swoje problemy, uświadomić sobie, co jest ważne, a co nie. Musisz odnaleźć to, co jest przyczyną twoich lęków.

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika.00

Dziękuję :). Pomyślę nad tym i znajdę w końcu tą przyczynę. Chcę w końcu się z tym uporać i zrobię to sama bez leków żeby mieć satysfakcję,że mimo tego że było to dla mnie ogromnie trudne to dałam radę bez wpływu jakiś środków

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...