Skocz do zawartości
Forum

Czy człowieka może nie wzruszać aborcja? Czy jestem zaburzona?


Gość melania16

Rekomendowane odpowiedzi

Gość melania16

Chodzę do liceum, ostatnio wśród koleżanek z klasy bardzo popularnym tematem stała się aborcja, wszystkie koleżanki bardzo wzrusza los zabijanych dzieci w łonach matek, natomiast bardzo zastanawia mnie moja reakcja- a raczej jej brak. Podczas, gdy koleżanki wręcz przeżywają, ze dzieci są zabijane, to ja zupełnie jestem niewzruszona, tak, jakby mnie to nie obchodziło, w ogóle nie czuję bólu, gdy słyszę o zabójstwie nienarodzonego dziecka. Usłyszałam od koleżanek, ze jestem bezuczuciowa, że każdego czujacego człowieka ogarnia żal, gdy pomysli o cierpieniach dzieci usuwanych. Dlaczego tak jest? Czy to może być poczatek osobowości psychopatycznej u mnie? Jestem 16 latka, więc nie jestem zbyt młoda, by to zrozumieć. Czy powinnam udac się do psychologa z tym problemem? Dodam, ze ten temat do rozmów zapoczatkowała u nas katechetka na religii, zaznajomiła nas z tym, widac było porusszenie dziewczyn i chłopaków, a ja nic nie czułam, taką obojętność.

Odnośnik do komentarza
Gość dsadsadsa3333

Nie prostuj innych w takich dziedzinach nie ma to żadnego sensu ratuj siebie i buduj siebie byś ty miała jak największa moc bo zła jest bardzo dużo tutaj i tego się nie ocenia to po prostu powinno być czymś absolutnie normalnym , że oni tak postępują nie oddawaj cienia wzruszenia narzekania ani tego typu rzeczy tylko buduj w sobie moc wewnętrzna i szukaj czegoś więcej to może znajdziesz coś ciekawszego i o wiele bardziej wartościowego niż to co jest na tym świecie .

Odnośnik do komentarza

Jakby twoje koleżanki nie chodziły na propagandowe lekcje religii rzymskokatolickiej to aborcja znaczyłaby dla nich to samo co w krajach Zachodniej Europy, czyli byłaby rzeczą normalną. Kler katolicki w swoich nauczaniach nie stosuje dialogu, zastanowienia nad problemem. Stosowany jest tylko terror i narzucanie poglądów przemocą. Oni też nawołują do przemocy wobec osób o innych poglądach. Faktycznie chrześcijaństwo=islam. Zobacz tylko do czego doszło gdy społeczeństwo w Polsce dopuściło skrajnie fanatyczne ugrupowanie do władzy. Mielibyśmy za chwilę średniowiecze. Dopiero pierwszy po dwudziestu pięciu latach protest w czarny poniedziałek zahamował to. Społeczeństwo jest bardzo podatne na gebelskowską propagandę w wydaniu kleru katolickiego i bardzo podatne na nienawiść innych ludzi. W Polsce jest wyjątkowa ogromna nienawiść ludzi do siebie i ta tradycja nienawiści utrzymuje się już bardzo dawno. Nie jest dokładnie znana tego przyczyna. Przeciez Słowacja jest bardzo religijna a tam aborcje sa dopuszczalne.

Odnośnik do komentarza
Gość melania16

W lekcjach religii uczestniczymy wszystkie, nie chcę rezygnować, a poza tym rodzice by sie na to nie zgodzili.Ja mam zdanie takie, jak kolezanki na temat aborcji, ogladałam w internecie kiedys zdjęcia szczątków takiego małego człowieka i wiem, ze nigdy bym nie zrobiła tego, bo to jak zabicie noworodka- to dziecko wygląda tak samo już przeciez, tylko mnie martwi, ze ja nie wzruszam sie, gdyby np. jakaś kobieta usunęła, to nie płakałabym nad tym dzieckiem, byłoby mi obojętne- i to mnie niepokoi, że staję się obojętna na krzywdę.

Odnośnik do komentarza

Jestem zdania, ze bywają ludzie, którzy np. placzą nad krzywdą kotka a sami zupełnie z zimną krwią i chyba brakiem wyobrażni robią bliżniemu mało szlachetne świństwo.

Chcę powiedziec, ze dobrze ktoś przeprowadza te lekcje religii, w których mlodym ludziom się uzmysławia, ze ciąza, to już moze być za póżno- ze trzeba szybciej myśleć o odpowiedzialnym seksie. Trzeba decydowac się swiadomie, w stosownym wieku, z odpowiedzialnym partnerem- dlatego, ze ciaza to juz myslenie o małym dziecku, które powstało na skutek naszych działan.

I chyba nie jest istotne, czy płaczesz nad cierpieniem abortowanego dziecka, czy nie płaczesz. Istotne jest czy przyjmujesz do siebie, ze niechciana ciąza to problem- czyli jak postępowac aby nigdy nie stanąc przed problemem, jestem w ciązy i nie chcę tego dziecka.

Istotne jest tez, ze stosowne jest uczenie młodzieży myslenia, czy zarodek dziecka w naszym łonie to człowiek ?

Rozpatrzenie w sobie tych spraw to takie drogowskazy jak potem w życiu postępowac. I chyba jest nieistotne, ze nie zalewasz się łzami nad tego typu cierpieniem. Istotne jest aby wiedziec jak uniknąc takich niekomfortowych sytuacji aby życ w zgodzie ze sobą.

Odnośnik do komentarza
Gość melania16

Tak, ja jestem pewna, ze nigdy bym nie usunęła ciąży, katechetka bardzo dużo nam opowiadała o dziecku, o rozwoju w łonie matki, o seksie także. Ale gdybyym np. zaszła w nieplanowaną ciąże, to urodziłabym kazde dziecko, nawet bardzo, bardzo chore, czy po gwałcie, nigdy bym nie usunęła. Na szczęscie wielu młodych ludzi w dzisiejszych czasach wie, ze aborcja jest morderstwem i też nigdy by tego nie zrobiła, bo my jesteśmy dobrze edukowani w szkołach, znamy biologię. Nie ma w ogóle dzieci nie chcianych, bo np. jak matka nie chce dziecka, to to dziecko adoptuje ktoś inny- czyli będzie chciane. Tylko troszkę własnie mnie przeraziło to, że nie potrafię o te biedne dzieci jakoś walczyć, ze zachowuję obojetność wobec tych dzieci, nie bronię ich, nie jestem jakąś wolontariuszką, która by chodziła do kobiet chcacych aborcji i im tłumaczyła, że krzywdzą siebie na całe życie, ze to dziecko będzie się śniło, bo umrze w strasznym cierpieniu. Mam to na uwadze, ze skoro ten temat stał mi się taki bliski, to powinnam wreszcie zacząć jakoś ratować dzieci przed śmiercią, ale jak się zmobilizować? To jest mój obowiązek i wszystkich innych ludzi także.

Odnośnik do komentarza

"Ale gdybyym np. zaszła w nieplanowaną ciąże, to urodziłabym kazde dziecko, nawet bardzo, bardzo chore, czy po gwałcie, nigdy bym nie usunęła" i "nie jestem jakąś wolontariuszką, która by chodziła do kobiet chcacych aborcji i im tłumaczyła, że krzywdzą siebie na całe życie, ze to dziecko będzie się śniło"

To może szczęście, ze nie spotykasz się z kobietami, ktore zaszly w ciąze z gwaltu lub noszą w sobie dziecko w poważnymi wadami a Ty gorącym swoim sercem namawiasz taką panią do celebrowania tej ciązy.

Zazwyczaj mając głęboko niepelnosprawne dziecko ,trzeba mu poswięcic cale swoje życie w wymiarze 24/24, patrzec na jego nieszczęscie codziennie. Częstokroć zostac bez męza, bo bardzo często natura męzczyzny jest taka, ze on nie lubi patrzec na "wybrakowany obiekt" swoich lędzwi i odchodzi z rodziny. I z czego ma życ taka mama tylko pielęgnująca swoje z czasem dorosłe niepelnosprawne dziecko.

Wyobrażsasz sobie, ze 16 letnia panienka, żyjąca jak na razie na koszt rodziców miałaby pouczac kobietę co jest dla niej i jej nienarodzonego dziecka najważniejsze?A co jesli ta kobieta ma juz inne, zdrowe dzieci i ustawic się powinna, ze inne to juz prawie nieważne, bo 24/24 teraz będzie juz całe życie dla tego upośledzonego dziecka?

To są bardzo głębokie i złożone problemy, które trzeba rozważyc glęboko w swoim sercu- jak na razie dla Ciebie czysto teoretycznie. Dla tych, które są juz w takiej sytuacji niestety, te panie muszą to rozważyc w zależności od swoich możliwości, odporności psychicznej i chyba najmniej im potrzebne porady 16 latki, jak bardzo będa cierpiały i one i ich nienarodzone dziecko o ile kobieta w tak trudnej sytuacji zdecydowałaby się na aborcję.

Byl kiedys program na antenie chyba TVN takie rozmowy z kobietami, ktore zdecydowaly się urodzic dziecko z gwałtu.
Jedna rozmówczyni sama była trochę niesprawna fizycznie i intelektualnie- opowiedziała o gwałcie na sobie tak trochę beznamiętnie, ale dziecko widac bardzo kochala- tyle, ze jej sytuacja wymagala po częsci ingerencji innych ludzi, bo ona sama dla siebie nie byla wystarczająca aby się obsłużyć- nie poruszany chyba byl problem pieniędzy, lub nie pamiętam.

Druga pani tez zdecydowała się urodzic dziecko z gwaltu, ale glosno mówila, ze wie czy w stosunku do tego dziecka więcej w niej miłosci i obowiązku macierzyńskiego czy raczej nienawisci do losu, ze ją wlasnie spotkal gwalt i tak teraz jej życie się potoczylo. Poszukiwała w rysach swojego dziecka podobieństwa do gwałciciela. Tak mówila, ze widac bylo iz ma problem z uczuciem nienawiści.

Podsumowując- jestescie tak młodzi, ze przemysliwania na temat seksu i odpowiedzialnego rodzicielstwa są jak najbardziej na czasie. Ale juz wolontariat " ja opowiem pani w ciazy jak ona by siebie samą pokrzywdzila i to nienarodzone dziecko poprzez aborcję" w wykonaniu 16 latki byłoby chyba nie na miejscu.

Odnośnik do komentarza

~melania16
. Mam to na uwadze, ze skoro ten temat stał mi się taki bliski, to powinnam wreszcie zacząć jakoś ratować dzieci przed śmiercią, ale jak się zmobilizować? To jest mój obowiązek i wszystkich innych ludzi także.

Tu już przegięłaś, dlatego uważam, że temat wywołany sztucznie lub zostałaś kompletnie zindoktrynowana.

Nic nie powinnaś ,nic nie musisz, nie masz żadnego obowiązku...,do tego rozszerzonego na innych:P
Nie używaj też słowa morderstwo, bo za taki czyn idzie się
na 25 do więzienia.

Masz swój rozum,wolną wolę ,możesz rodzic dzieci ile chcesz ,jakie chcesz i kiedy chcesz, nikogo to nie obchodzi,
więc sama nie narzucaj swojej woli innym, bo inni też mają swój rozum i nikt nie zachodzi w ciążę po to ,żeby ją usunąć..., wyobrażam sobie jaka to musi być tragedia dla tych matek ,co się decydują na taki krok,
my możemy jedynie im współczuć, a takie nachalne epatowanie radykalnymi obrazami robi więcej złego niż dobrego...

Zresztą tematu aborcji mamy wszyscy dosyć, wkoło jesteśmy epatowani przez telewizję, więc tu taka dyskusja nie ma sensu.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...