Skocz do zawartości
Forum

Depresja po wypadku samochodowym


Gość Wypadek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Wydaje mi sie że mam depresję po wypadku samochodowym.
Gdy miałem wypadek (było to niedawno) wylądowałem w szpitalu i amputowali mi 2 nogi. Od tego czasu jestem kaleką. Jestem samotny. Nikt nie może i nie chce się mną zająć. Nie mogę się sam myć ani nic ugotować. Najbliższa mi osoba wyśmiała moje kalectwo i wyśmiała mnie itd. Jestem załamany bo nie mogę wykonywać mojej ulubionej pracy. Czuję się jak bezużyteczna szmata. Sam uważam że od czasu kalectwa jestem nikim. Czasem mam próby samobójcze a czasem chce gdzieś wyjechać tak żeby nikt mnie nie szukał itd. Często zaglądam też do kieliszka.

Co mam robić w takiej sytuacji?
Z moją psychiką jest coraz gorzejm

Odnośnik do komentarza

Nie do końca się na tym znam,ale myślę ,że jako samotny indawlida,to powinieneś dostać pomoc od opieki spolecznej.
Powinna przychodzić do ciebie opiekunka srodowiskowa,żeby ci pomóc w codziennych sprawach. Powinieneś jeździć na turnusy rehabilitacyjne,na których nauczysz się funkcjonować w nowej rzeczywistości oraz uzyskasz pomoc psychologiczną.
Tylko musisz się po taką pomoc zgłosić. Jest też PFRON, który zajmuje się tylko pomocą dla osób niepełnosprawnych.
Jest sporo możliwości,tylko musisz pogodzić się z faktem ,że twoje życie się zmieniło i zacząć szukać dla siebie miejsca w społeczeństwie. Pomoc i wsparcie od państwa należy ci się i nie wahaj się o nią prosić. Znajdź też fora dla osób niepelnosprawnych. Tam uzyskasz wsparcie i potrzebną informację.

Odnośnik do komentarza

Lusy
Nie do końca się na tym znam,ale myślę ,że jako samotny indawlida,to powinieneś dostać pomoc od opieki spolecznej.
Powinna przychodzić do ciebie opiekunka srodowiskowa,żeby ci pomóc w codziennych sprawach. Powinieneś jeździć na turnusy rehabilitacyjne,na których nauczysz się funkcjonować w nowej rzeczywistości oraz uzyskasz pomoc psychologiczną.
Tylko musisz się po taką pomoc zgłosić. Jest też PFRON, który zajmuje się tylko pomocą dla osób niepełnosprawnych.
Jest sporo możliwości,tylko musisz pogodzić się z faktem ,że twoje życie się zmieniło i zacząć szukać dla siebie miejsca w społeczeństwie. Pomoc i wsparcie od państwa należy ci się i nie wahaj się o nią prosić. Znajdź też fora dla osób niepelnosprawnych. Tam uzyskasz wsparcie i potrzebną informację.

Nie interesuje mnie żadna pomoc bo dla mnie to wstyd. Turnusy też nie bo nie mam na to czasu i ochoty ani żadne pomoce psychologiczne

Odnośnik do komentarza

Posłuchaj...to co napisałeś,świadczy o tym ,że nie jesteś pogodzony z sytuacją. Trudno się dziwić,bo jesteś młody i całe życie przed tobą. Jednak wypadki się zdarzają i zmieniają życie ludzi. Niestety ,już nic nie będzie takie samo jak wcześniej,ale będzie inne. Wcale nie oznacza ,że to inne,znaczy gorsze.
Twoja postawa buntu ,niepogodzenia i wstydu, nie prowadzi do niczego. No chyba że do alkoholizmu i prób samobójczych.
Musisz zdecydować,czy chcesz żyć najpełniej jak to możliwe, w nowej sytuacji,czy chcesz wegetowac ,pijąc i popadajac w depresję. To wszystko jest bardzo trudne i dlatego warto ,żeby ktoś ci pomógł. Nie jest wstydem szukać pomocy i wsparcia, tylko trzeba się przed sobą samym przyznać do własnej słabości i ograniczeń. Ponieważ wiem,że ludzie w jakiejś dramatycznej sytuacji, wolą rozmawiać z osobami,które przeżyły to samo,dlatego polacalm ci wejść na fora dla osób niepełnosprawnych. Jeśli się zasklepisz w swoim żalu i pretensjach do losu,to będzie tylko gorzej. Jeśli choć trochę się otworzysz na świat,to nogi ci nie odrosna ale przestaniesz się koncentrować tylko na tym ,że ich nie masz.

Odnośnik do komentarza

Lusy
Posłuchaj...to co napisałeś,świadczy o tym ,że nie jesteś pogodzony z sytuacją. Trudno się dziwić,bo jesteś młody i całe życie przed tobą. Jednak wypadki się zdarzają i zmieniają życie ludzi. Niestety ,już nic nie będzie takie samo jak wcześniej,ale będzie inne. Wcale nie oznacza ,że to inne,znaczy gorsze.
Twoja postawa buntu ,niepogodzenia i wstydu, nie prowadzi do niczego. No chyba że do alkoholizmu i prób samobójczych.
Musisz zdecydować,czy chcesz żyć najpełniej jak to możliwe, w nowej sytuacji,czy chcesz wegetowac ,pijąc i popadajac w depresję. To wszystko jest bardzo trudne i dlatego warto ,żeby ktoś ci pomógł. Nie jest wstydem szukać pomocy i wsparcia, tylko trzeba się przed sobą samym przyznać do własnej słabości i ograniczeń. Ponieważ wiem,że ludzie w jakiejś dramatycznej sytuacji, wolą rozmawiać z osobami,które przeżyły to samo,dlatego polacalm ci wejść na fora dla osób niepełnosprawnych. Jeśli się zasklepisz w swoim żalu i pretensjach do losu,to będzie tylko gorzej. Jeśli choć trochę się otworzysz na świat,to nogi ci nie odrosna ale przestaniesz się koncentrować tylko na tym ,że ich nie masz.

Ok. Dzięki za odpowiedz. Czyli wszystko zostaje po staremu. Jeszcze raz dzięki

Odnośnik do komentarza

"Turnusy też nie bo nie mam na to czasu"- czym jestes teraz tak bardzo zajęty, skoro jak piszesz niewiele możesz sam zrobić a najbliższych wokól siebie nie masz.

Obcując z innymi niepełnosprawnymi możesz pomyśleć: a oto własnie zgromadzenie takich "odpadów" jak ja. Ale możesz się niektórym przyjrzeć i zobaczyć,że oni mają radość na twarzy,że coś ich cieszy, coś się im podoba, do czegoś dążą. Może w następnej kolejności zadasz sobie pytanie dlaczego oni wolą żyć z błyskiem w oku niż z rezygnacją- oni też są młodzi, tez mieli kiedyś inne marzenia.

Mówią,że człowiek inteligentny to taki, który umie się przystosować, który umie z sytuacji życiowej w której się znalazł wybrac to co możliwie najkorzystniejsze dla niego. Wykaż się swoją inteligencją. Obcięło Ci nogi ale nie mózg. Odwołaj się do swojej inteligencji i spróbuj zanaleść swoją drogę życiową w tej niewątpliwie trudnej sytuacji w jakiej się znalazleś. Mówią "póki życia, puty nadziei".

Nie wiem w jakiej formie pracowałeś- w sensie, czy to była praca na etat. Niemniej z naszych pensji odchodzą odpisy na rózne fundusze, zdrowotne, wypadkowe, rentowe, emerytalne. Czyli pracujemy na takie rózne ewentualności i lepiej,żeby nam się nic innego niż emerytura nie przydarzylo: ani choroba, ani wypadek, ani renta. Jednak placimy dlatego, że nigdy nie wiadomo jak potoczą się nasze losy. Jeśli szczęsliwie nas jakieś nieszczęscie nie dotknie, to tych funduszy nie wykorzystamy. Wolimy być zdrowi niż chorzy czy niepełnosprawni i korzystający z tej puli pieniędzy. Jeśli jednak coś nas dopadnie tak jak Ciebie, to co to za słowa "ja się wstydzę, nie honor mi z tego korzystać". Ty się wogóle nie zastanawiaj nad tym, Ty się zastanawiaj jakie masz w swojej sytuacji możliwości korzystania z pomocy czy pielęgniarki środowiskowej, czy pomocy jakiejś fundacji, czy czegokolwiek innego o czym przeczytasz na stronach osób będących w sytuacji Tobie podobnej.

Zaglądanie do kieliszka to żaden sposób i wiesz to świetnie.To może chwilowa ulga, ale złudna, następnego dnia nie jest nic lepiej.

Musisz konstruktywnie podejsc do swojej osoby w aktualnej sytuacji. Moze jakas praca przy komputerze- co umiesz, co móglbys robić.

Odnośnik do komentarza

kikunia55
"Turnusy też nie bo nie mam na to czasu"- czym jestes teraz tak bardzo zajęty, skoro jak piszesz niewiele możesz sam zrobić a najbliższych wokól siebie nie masz.

Obcując z innymi niepełnosprawnymi możesz pomyśleć: a oto własnie zgromadzenie takich "odpadów" jak ja. Ale możesz się niektórym przyjrzeć i zobaczyć,że oni mają radość na twarzy,że coś ich cieszy, coś się im podoba, do czegoś dążą. Może w następnej kolejności zadasz sobie pytanie dlaczego oni wolą żyć z błyskiem w oku niż z rezygnacją- oni też są młodzi, tez mieli kiedyś inne marzenia.

Mówią,że człowiek inteligentny to taki, który umie się przystosować, który umie z sytuacji życiowej w której się znalazł wybrac to co możliwie najkorzystniejsze dla niego. Wykaż się swoją inteligencją. Obcięło Ci nogi ale nie mózg. Odwołaj się do swojej inteligencji i spróbuj zanaleść swoją drogę życiową w tej niewątpliwie trudnej sytuacji w jakiej się znalazleś. Mówią "póki życia, puty nadziei".

Nie wiem w jakiej formie pracowałeś- w sensie, czy to była praca na etat. Niemniej z naszych pensji odchodzą odpisy na rózne fundusze, zdrowotne, wypadkowe, rentowe, emerytalne. Czyli pracujemy na takie rózne ewentualności i lepiej,żeby nam się nic innego niż emerytura nie przydarzylo: ani choroba, ani wypadek, ani renta. Jednak placimy dlatego, że nigdy nie wiadomo jak potoczą się nasze losy. Jeśli szczęsliwie nas jakieś nieszczęscie nie dotknie, to tych funduszy nie wykorzystamy. Wolimy być zdrowi niż chorzy czy niepełnosprawni i korzystający z tej puli pieniędzy. Jeśli jednak coś nas dopadnie tak jak Ciebie, to co to za słowa "ja się wstydzę, nie honor mi z tego korzystać". Ty się wogóle nie zastanawiaj nad tym, Ty się zastanawiaj jakie masz w swojej sytuacji możliwości korzystania z pomocy czy pielęgniarki środowiskowej, czy pomocy jakiejś fundacji, czy czegokolwiek innego o czym przeczytasz na stronach osób będących w sytuacji Tobie podobnej.

Zaglądanie do kieliszka to żaden sposób i wiesz to świetnie.To może chwilowa ulga, ale złudna, następnego dnia nie jest nic lepiej.

Musisz konstruktywnie podejsc do swojej osoby w aktualnej sytuacji. Moze jakas praca przy komputerze- co umiesz, co móglbys robić.

Przy komputerach nic nie umiem robić a poza tym nie interesuje mnie praca w komputerze. Piszesz o pielęgniarce środowiskowej. Nie chcę żeby obca osoba nie mną opiekowała. Jestem zajęty bo przecież ktoś musi się zająć domem i wszystkim do okoła ale niestety dużo sam nie zrobię. To nie była praca na etat. Tylko 8h pracy.

Odnośnik do komentarza

Dziwne jest ,że zadajesz pytanie ,,co mam zrobić,, a gdy ci odpowiadamy ,to jesteś totalnie na nie.
Więc pomijając wszystko inne, to jeśli ktoś ma problemy z psychiką, typu stany depresjne,myśli czy próby samobójcze, to powinien udać się jak najszybciej do psychiatry.
Depresja jest poważna chorobą i trzeba ją leczyć,bo sama nie mija. Mam nadzieję, że chociaż tego ,nie będziesz negowal.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Lusy
Dziwne jest ,że zadajesz pytanie ,,co mam zrobić,, a gdy ci odpowiadamy ,to jesteś totalnie na nie.
Więc pomijając wszystko inne, to jeśli ktoś ma problemy z psychiką, typu stany depresjne,myśli czy próby samobójcze, to powinien udać się jak najszybciej do psychiatry.
Depresja jest poważna chorobą i trzeba ją leczyć,bo sama nie mija. Mam nadzieję, że chociaż tego ,nie będziesz negowal.
Pozdrawiam.

Nie mam zamiaru chodzić do jakiś głupich doktorków. Po prostu dla mnie nie ma pomocy. Zwłaszcza w tym kraju.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

i bardzo dobrze ze nie chcesz chodzic do psychiatrow bo nie ma takiej koniecznosci gdyz twoja psychika zareagowala jak najbardziej prawidlowo na sytuacje i teraz musi minac troche czasu az przerobisz to co cie powalilo . wazne bys dal sobie czas i bys nie uciekal od swoich uczuc. Zlosc, rozgoryczenie, poczucie kleski, samotnosc, strach, to wszystko kiedys zacznie slabnac, wypali sie bo taki jest mechanizm , wtedy bedziesz mogl otworzyc sie na innych, teraz musisz dac upust zlym duchom. ps Strata nog przyw obecnych technologiach protetycznych nie stanowi takiego problemu, staraj sie o kase na to, a zycie znow nabierze sensu ,

Odnośnik do komentarza

~irekabc
i bardzo dobrze ze nie chcesz chodzic do psychiatrow bo nie ma takiej koniecznosci gdyz twoja psychika zareagowala jak najbardziej prawidlowo na sytuacje i teraz musi minac troche czasu az przerobisz to co cie powalilo . wazne bys dal sobie czas i bys nie uciekal od swoich uczuc. Zlosc, rozgoryczenie, poczucie kleski, samotnosc, strach, to wszystko kiedys zacznie slabnac, wypali sie bo taki jest mechanizm , wtedy bedziesz mogl otworzyc sie na innych, teraz musisz dac upust zlym duchom. ps Strata nog przyw obecnych technologiach protetycznych nie stanowi takiego problemu, staraj sie o kase na to, a zycie znow nabierze sensu ,

Dzięki za odpowiedz. Przynajmniej jedna normalna odp.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...