Skocz do zawartości
Forum

Moja żona zabrania kontaktów syna z moją rodziną!


Gość NWCDDR

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Uswiadomilem sobie ze mam powazny problem dlatego potrzebuje rady co zrobic, a zatem

Jestem po ślubie póltora roku i mamy synka (wcześniak) 6 miesięcy. Moja zona jest osoba ktora dosc latwo sie denerwuje pierdolami i patrzy na kazde slowo kto co jej powie i odbiera to jako atak, jesli cos jej sie nie spodoba. Gdy moja zona zaszla w ciazy, cieszylismy sie, mieszkalismy u moich rodzicow,gdy zona byla w 5,6 miesiacu ciazy cos jej odbilo i zaczela miec ostre pretensje do mnie i do moich rodzicow, moi rodzice pala papierosy,palili po za domem ale moja zona miala taka furie na punkcie tego (do dzis ma chociaz nie widuje sie z moimi rodzicami) ze wszedzie czula papierosy, ok,rozumiem,ciaza to wszystko sie pobudza,lepiej czuc, ale gdyby palili w domu to sam bym sie wkurzyl ale palili na dworzu,nawet w zime pala a to lato bylo(moja zona przed ciaza sama palila). No i zona moja zaczela awantury robic ze mna z moimi rodzicami, wciagnela w to swoich rodzicow ze przyjechali pod dom moich rodzicow i we trojke robili awanture na cala ulice, zabrala swoje rzeczy i wyprowadzila sie, gdy sie z nia spotkalem wyzywala moja mame od k***w i zeby zdechla na raka i wiele innych obrazliwych,, trzymalem jezyk za zebami bo byla w ciazy,nic sie nie odezwalem. Zona urodzila przedwczesnie syna i w szpitalu lezac nie interesowalo ja nic innego po porodzie jak mowic ze to wina moich rodzicow i ze moi rodzice to sk****y i nienawidzi ich,ok nie zmuszam nikogo zeby ktos kogos kochal lubil,ale szacunek musi byc. tymbardziej ze nic nie zrobili, a moja zona lezala w szpitalu w ciazy i pisala smsy tak raptem do moich rodzicow z tekstami na ty, zeby sie pilnowali ze sa tacy sracy owacy i tak w kolko. Mialem tego dosc,nie wiedzialem co robic. ale rodzil sie moj syn wiec dla niego musze byc. wynajalem mieszkanie zamieszkalismy razem. Syna odwiedza tesciowa tesciu kiedy chce, moja zona jezdzi do swoich rodzicow z synem kiedy chce, tam jest jej siostra ktora mnie nienawidzi i kiedys wyleciala do mnie z nozem(jest nauczycielka) a moi rodzice i inni czlonkowie rodziny nie widzieli mojego syna do dzis a syn ma pol roku :( tylko na zdjeciach i filmach(musze je robic po cichu jak zony nie ma bo sie irytuje,wyzywa mnie) Zona gdy tylko slyszy temat o mojej rodzinie, odrazu na mnie sie drze,wyzywa,leci z rekami, gdy mam dosc i wychodze zeby ona sie uspokoila to dostaje smsy ze taki ze mnie Ojciec Sku****n, ze ide sobie. Gra mi na uczuciach ze po czasie wracam. Wychodze gdziekolwiek i nie ma mnie pol godziny to od razu ze jade do swoich rodzicow i pewnie tam siedze( z mama rozmawiam raz na tydzien a czasami 2 bo nie mam czasu i nie mam 12 lat ze musze z mama rozmawiac co dzien). Poprostu nie wiem czy ona wie ze sie nademna zneca. Moja zona wyprowadzila sie do mnie majac 17 lat od swoich rodzicow do mnie, poniewaz klucili sie na kazdym kroku,siostry dwie a na wlasnych slubach nie byly swoich, nie odzywaja sie do siebie. Dlatego prosze o pomoc, nie wiem co mam robic. Milion razy rozmawialem z zona ale ona tylko sie drze,klnie i wyzywa. Mysle o rozwodzie ale kocham synka ponad wszystko i ciezko jest to zrobic ale tez nie chce zeby on to widzial w przyszlosci jak bedzie rozumial i zeby dzieki zonie mial tylko jednych dziadkow a tamci wedle myslenia zony to be fuu.. Moi rodzice sa dziadkami sześciorga wnucząt i wszystkie maja z nimi kontakt i wszystko jest ok. gdy na to patrze to az mnie w sercu kuje. Bo chcialbym zeby bylo dobrze ze strony zony rodzina i z moja. Na koniec chcialbym napisac ze w te swieta prezent zona przygotowala dla swoich rodzicow w postaci albumu ze zdjeciami syna a u moich nie bylismy ani nic nie dostali.. Gdy pojechalem do mojej rodziny po prezenty dla syna, to zona pisala smsy ze jestm bydle ze w dupie ma te prezenty,jak wrocilem do domu to rzucila sie na mnie z rekami. Mam dosc. Prosze pomozcie mi...Co mam robic?????? Co bedzie lepsze....?

Odnośnik do komentarza

Zona powinna iść na terapię i może ją wyciągniesz pod kątem, ze niby to terapia dla par.A najbardziej terapii powinna poddać się ona aby zrozumiela czemu co jakić czas wybucha nerwami nienawiści ado drugiego człowieka i jak powinna ze sobą pracować aby umieć to tlumić.

Zona pochodzi z rodziny, gdzie takie zachowania dziwne, jakie opisujesz sa na miejscu i teraz hormony ciążowe zagraly na Twoich rodziców i na Ciebie, jako obiekty jej nienawiści. Trudno żyje się w takich warunkach. I może ona zechce poddać sie terapii, albo slabo widzę Wasz związek.

Masz z nią synka i niestety obcowanie z taką mamą nie wroży dziecku nic dobrego a i w genach dziecko w prezencie moglo dostac takie jak opisujesz cechy charakteru.

Odnośnik do komentarza

Od pewnego czasu nagrywam jak ubliza I w ogole.. mowilem wprost jej ze nie daje rady, ze odejde poprostu bo to nie jest normalne. Jak powiedzialem ze dzis przyjedzie moj Ojciec to zawinela sie do swoich rodzicow zz synem.. a rodzice jej nic na to.. mysle ze chyba nic tu nie uratuje, choc wiadomo ze czlowiek chcialby aby bylo jak najlepiej. Zona probuje mnie wziac wlasnie pod pantofel tak jak tesciowa tescia wziela I zona mysli ze uda jej sie ze mna I ja to irytuje ze jednak nie

Odnośnik do komentarza

Jezeli bedziesz zbieral dowody napewno dostaniesz rozwod,masz takze duze szanse zatrzymac syna przy sobie,tylko musisz zadac sobie pytanie czy tego chcesz i czy temu podolasz,bo jezeli zostanie przy zonie nie tylko bedzie chciala cie zniszczyc finansowo ale takze utrudniac twoje relacje z synem,sprawa nie jest latwa.

Odnośnik do komentarza

Nie chce oebierac opieki nad dzieckiem bo mama dla mojego syna jest dobra. Tu tego nie moge powiedziec. Ale relacje miedzy mna a nia I jej napady wscieklosci i nienawisc do mojej rodziny co mnie ogranicza, to jest problem, bo chcialbym aby to wszystko mialo rece I nogi. Minelo pare dni I znow awantura, zyje moja zona przeszloscia i caly czas gada o mojej rodzinie, ja np jak sie kloce jezeli cos nie pasuje to nie lubie osoby trzecie w klotnie wbijac. Dzisiaj postanowilem ze chce separacji bo jak widze ze nie usmiecham sie, zona popycha mnie do ukrywania prawdy, klotnie, wieczny stres, to nie ma zdnego sensu dalej w, to brnac. Wole syna wychowac osobno a zeby widzial tate I mame usmiechnietych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...