Skocz do zawartości
Forum

Partner stał mi się obojętny


Gość Roksana25

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Roksana25

Nasz związek będzie mieć 4 lata 2 czerwcu. Ogólnie bywało różnie. ale opowiem raczej stan obecny.
Spotykamy się...1 może 2 razy na miesiąc. Wiadomo on pracuje, ja też,ale jakoś po pracy czy w dzień wolny nie biegniemy żeby się zobaczyć. Nigdy tak nie było ( tzn dopóki szalałam za nim to ja biegałam). Mało rozmawiamy, a raczej mało rozmawiamy na jakieś ciekawe tematy. On ni opowiada coś o czym nie mam pojęcia, ja mu wysyłam projekty czy pliki mojej pasji ( muzykuje i rysuje) z czego on nawet czasami nie skomentuje. Tak potrafimy rozmawiać o dwóch różnych tematach ( on o swoim ja o swoim)przez parę h na Facebooku i to tyle.
Jakiś miesiąc temu bardzo się poklocilismy. Od tamtej pory coś we mnie pękło.
Mi już chyba nie zależy. Ani na kontakcie, ani na tym żeby coś się zmieniło. Jak myślę i walentynkach to w myślach mam nadzieje ze on będzie zajęty w pracy i obejdzie nas ten denny dzień.
Dziś np wziął wolne, ale że byłam już umówiona z koleżankami to odmówiłam. On natomiast poszedł do kina z kumplem. Kiedyś bym się wściekła ze poszedł z kimś innym a ze mną nie chodzi. Ale dzisiaj obeszło mnie to. Nawet za bardzo gadać mi się nie chciało. Jakby było mi to obojętne co się dzieje co in robi.
On nie jest święty, ale wydaje mi się ze taki związek mu odpowiada dlatego nic z tym nie robi. Jesteśmy ze sobą tylko w teorii.

Nie wiem co robić. Z jednej strony ciężko mi uwierzycie ze chłopak który wydawał mi się miłością życia jeszcze parę miesięcy temu, teraz jest mi obojętny. Nie wiem czy go kocham
Nie wiem czy chce dalej to ciągnąć, boje się ze gdy go zakończę, to zatesknie i będę żałować. Aczkolwiek teraz i tak szczęśliwa nie jestem.

Odnośnik do komentarza

Powinnas z nim porozmawiac i zastanowic sie co dalej. Chyba boisz sie tej rozmowy.
Najgorsze ze nie ma plaszczyzny porozumienia a spotkania dwa razy w miesiacu to jakas kpina.
Spotykacie sie ale jak ma wygladac wasze zycie przez nastepnych kilka lat?

Odnośnik do komentarza

Sama napisałaś, że partner stał ci się obojętny. Pozostała tylko rutyna, przyzwyczajenie.
Mając kogoś, ograniczasz sobie możliwość ułożenia normalnego życia.
Zrywając, otwierasz się na nowe. Masz szansę na poznanie kogoś, z kim będziesz mogła porozmawiać, z kim możesz utworzyć rodzinę.
Czy jest sens ciągnąć to dalej?

Odnośnik do komentarza

Nawet gdyby pierwsze lata tego "związku" były spełnieniem Twoich marzeń, to i tak żyje się teraźniejszością.
Masz wątpliwości, nie wiesz czy go kochasz, obojętność się wdarła - lepiej już nie będzie (chyba że będziesz w jego towarzystwie na haju).
Nie bardzo wiem, co może dać rozmowa z nim, skoro Ty straciłaś zapał.. Co z tego, że może po niej obiecać, że coś zmieni, albo wmawiać Tobie, iż jesteś sensem jego istnienia, jeśli to raczej Cię nie wzruszy..
Ja na Twoim miejscu bym się zawinął i już, ciesząc się, że z tej relacji nie powstało dziecko, bądź syf między Twoimi nóżkami. A walentynki to czas tak samo dobry na zerwanie, jak każdy inny.

To normalne, że część Ciebie będzie za nim tęsknić, ale masz pasje, więc daj się im pochłonąć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...