Skocz do zawartości
Forum

Były chłopak koleżanki nie daje spokoju


Gość Epox22

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem bo moja najlepsza przyjaciółka rozstała się z chłopakiem. mówi ze juz go nie kocha itp i ze to ostatecznie.

Chłopak trochę cipa, uczuciowy, tylko ona była jego życiem( mieszkali razem, nie mieli innych znajomych on tym bardziej, ona zarabiała itp ogólnie związek jak stare małżeństwo i wychowywanie chłopaka ) '

Ona nie chce juz z nim być bo jest nieszczęśliwa. Dużo z nią przegadalam itp podniosłam na duchu.

Ale on wpadł w lament, depresję. Ciągle do niej wypisuje, płacze, błaga. Żeby wróciła, że on się zmienił tak z dnią na dzien. Ze jemu byko dobrze więc niech będzie jak kiedyś...

Ona już ma dosyć. Mówi mu ze jest męczący itp.

Problem tkwi w tym,że on pisze też do mnie. Żebym pomogła,że on nie chce żyć, żebym się z nim spotkała,że musi się komuś wyplakac itp... Na początku pomyślałam,że ok bo on mi kiedyś pomógł gdy miałam problem, aczkolwiek on ma przyjaciółkę, która była bardziej chętna go pocieszyć i pogadać ( bo ja nie jestem zbyt uczuciowa i nie umiem słuchać lamentow i pocieszać) . A on nir chciał się spotkać z przyjaciółka tylko ze mną. Wkurzylam się bo zapewne dlatego chciał,żebym przekonała moja przyjaciółka żeby wróciła do niego.

Ciągle do mnie wypisuje, wypisuje do mojej przyjaciółki. Ja mu powiedziałam żeby się ogarnąl,zajął sobą bo takim meczeniem tylko odpycha ją od siebie. A on na litość próbuje ją złapać,że ma z nim siedzieć na telefonie chociażby po to żeby wiedział ze jesy po drugiej stronie słuchawki...

Nie lubię takich sytuacji, tym bardziej kiedy ktoś mnir w to wciąga. Jestem jej przyjaciółka i plotkuje i rozmawiam z nią jak na przyjaciółki przystało. A on mnie wciąga w chore gierki a z drugiej strony nie chce go tak olać bo chłopak widać naprawdę przeżywa. a jednak kiedyś ni pomógł a mi odzywa się sumienie... No ale nie żeby gadać z nim godzinami czy spotykać się żeby płakał i blagal żeby pomóc mu z nią... Mamy 22 lata... Żyjemy a nie męczymy się w związkach bez przyszłości.

Pomocy

Odnośnik do komentarza

Ja bym wam, dziewczęta, proponował zmienić nr telefonu, zablokować go na portalach społecznościowych, itd. - odciąć się od niego.
Każda najmniejsza relacja jego z wami rodzi w nim niepotrzebną nadzieję i dlatego on będzie pogłębiał swoją frustrację, a to może się przyczynić do tego, że w głowie mu się poprzestawia. Wy mu na pewno nie pomożecie - jak on jest tak słaby emocjonalnie, to może tylko specjalista by był w stanie coś poradzić. Ma chłopak złamane serce i musi przejść swoją żałobę, a to że Ty (autorko postu) masz litość nad nim i załącza się Tobie sumienie- to normalne. Ale nie możesz brać jego problemu na siebie, tylko dlatego, że on Tobie kiedyś pomógł (co było zapewne koleżeńską pomocą i powinno być bezinteresowne). Najlepsze co możesz Ty i Twoja przyjaciółka dla niego zrobić to, wg mnie, podarowanie mu samotności i pozbawienie go jakiejkolwiek nadziei - może jest to brutalne, ale on musi się sam podnieść (wątpię, aby był entuzjastą pomocy specjalisty, gdyż jest naładowany złością i wieloma negatywnymi emocjami).

Odnośnik do komentarza

Już go wsparłaś, na tyle, ile mogłaś.
Teraz możesz tylko zająć się swoim życiem i dalej wspierać koleżankę.
Obie powinniście odciąć się od niego, zablokować telefon, zerwać wszelką znajomość, przestać interesować się jego życiem.
Może wtedy do niego dotrze, że to koniec.
On musi sam zacząć odpowiadać za swoje życie, i czas, by to zrozumiał.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie ja tak samo uważam,że ona powinna skończyć kontakt. Bo on np dzisiaj cały dzień do niej pisał, co 10 min " co robisz? Jakie masz plany? Słońce moje " q ona ciągle ze jest męczący.
Chłopak ma złamane serce, ciągle jej mówi jak to mu źle, że poświęcił dla niej wszystko, że nigdy się nir zakocha juz.

Tez radziłam jej żeby odciela się. Żeby ograniczyła ten kontakt. Ze on musi to przetrawic.
Jemu też tak powiedziałam,żeby odpuścił teraz bo tylko ją odpycha. 5o on "' nie może bo ona znajdzie kogoś lepszego od niego "...

Jestem jej przyjaciółka, z nią rozmawiam i jej jestem jakby " oddana i lojalna ". On był moim kolegą, do którego nic nie mam. Ale no nie będę z nim plotowac mówiąc " ona jest zła, Ty jesteś cacy ".
Ja nawet gdy do mnie dzwonił to udawałam głupią, że " coś słyszałam,ale nie mieszam się bo to wasze sprawy ".

On ma niską samoocenę. ma jednego kolegę i miał ją. Nigdy nigdzie nir wychodzili, on nie lubił kiedy ona wychodziła ze mną i ludźmi ze studiów, wiec siedziała w domu... Ona sama mówi,że chxe zacząć żyć jak na młodą studentkę przystało, chodzić do pubu ( była raz w życiu i to ze mną) pójść na jakąś imprezę, na kawę z koleżankami, na pizze bez niego, bez nadzoru, zacząć życie towarzyskie takie poza " klatką ". Dla mnie to normalne.
On kiedyś próbował nastawić ja przeciwko mnie. Mówił,że ze mną nir wyjdzie jej znajomość na dobre itp ( dlatego, bo właśnie ja zamiast siedzieć w domu i prac skarpety facetowi, Lubie wyjść z przyjaciółmi na miasto i pośmiać się, milo spędzić czas). Oraz oceniał mnie na " łatwą " ogólnie dlatego, bo mam więcej kolegów niż koleżanek i nawet podejrzewał i plotowal o mnie i moim przyjacielu ( który jest deklarowanym gejem ale o tym ten chłopak nir wiedział) i ciągle insynuowal ze nasza relacja jest pewnie jakaś friends with beinifits... I ze moja przyjaciółka stanie się taka sama...( ona wiedziała o orientacji tego kolegi bo też go dobrzr poznała) zresztą moja przyjaciółke tez podejrzewał o zdrady, wydzwanial do jej kolegów z3 szkoły dowiadując się kto kim jest i co ich łączyło i blokował ich np na jej Facebooku...

No dla mnir to chore...

A teraz ciągle do mnir wypisuje, prosząc mnir o pomoc. Płacząc ze życie jest bezsensu i ze on popsuł ich związek alr ze on już od dziś wszystko naprawi...

A najgorsze jest yi,że on zawsze powtarzał każdemu, że jest msciwy... Ze wie, na kim może polegać i ze jak ktoś go wkurzy to lubi się mścic.

Masakra jakaś

Odnośnik do komentarza

Facet, który chował Twoja przyjaciólkę "w klatce", sam o sobie opowiadał, ze jest msciwy może być niebezpieczny, bo jest odrzucony. Dlatego porada abys Ty i ona wykasowały go, poblokowały w mediach spolecznościowych jest jak najbardziej słuszna- to chodzi o Wasze bezpieczeństwo, nie tylko o szybsze "ozdrowienie" onego. Poniewaz ten chlopak może miec jeszcze różne jazdy w aktualnej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że chłopak czuje się odrzucony, zraniony, ma złamane serce. Na tyle, ile mogłaś, udzieliłaś mu wsparcia. Nie musisz jednak wysłuchiwać nieustannie jego narzekań, lamentów, a tym bardziej nie daj mu się wmanewrować w próby zrobienia z Ciebie powiernika, mediatora czy rozjemczyni między nim a przyjaciółką, która z nim zerwała. To sprawa między nim a jego byłą partnerką. Nie próbuj raczej wchodzić w relacje między nimi, by potem żadne z nich nie miało do Ciebie pretensji. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...