Skocz do zawartości
Forum

zauroczona w koledze w pracy


Rekomendowane odpowiedzi

mela_nia
To, ze ktos patrzy ci prosto w oczy przez dłuższy czas to przeciez nic nie znaczy .

popieram !

kiedys w gimnazjum patrzylam dlugo w oczy chlopakowi, i bardzo podobaly mi sie jego oczy. wydawalo mi sie ze on czuje to samo. a tu niespodzianka (!) po ukonczeniu gimbazy powiedzialam mu ze bylam zakochana - a on....nie mial o tym pojecia!!! dlatego powiem tak, domniemac to nie ma co, najlepiej walnac wprost komus, bo sam nigdy sie nie domysli

Odnośnik do komentarza

Chciałabyś, aby jakaś dziewczyna poderwała Twojego chłopaka, gdybyś go miała? Chyba raczej nie, prawda? To świństwo podparte pustką w głowie, bądź niedojrzałością.
Jeśli powiesz mu, że czujesz do niego "herbatę owocową", to wiedz, że on będzie miał Cię w garści, i możliwe że dzięki tej wiedzy będzie mógł zagrać na dwa fronty.
Istnieje taka sposobność, że on w końcu wyczuje, iż między Twoimi nóżkami coś się dzieje, gdy go widzisz, i sam się do Ciebie zgłosi, aby:
a) uświadomić Ci, że nie masz szans, gdyż nie jest free,
b) dobrać się do Twoich nieznanych mu zakamarków.
Przy czym w istnienie scenariusza "a" niedelikatnie powątpiewam, gdyż jeśli jesteś atrakcyjna, to on może wykorzystać Twój stan otumanienia, ponieważ jest samcem i instynkt prokreacji może wziąć górę nad zdrowym rozsądkiem.
To jest oczywiście scenariusz malowany czarnymi kredkami. Może się jednak zdarzyć tak, że będziecie żyć długo i szczęśliwie, choć to zależy od tego, jak bardzo wierzysz w bajki. ;)

Odnośnik do komentarza

mela_nia, rozumiem, że jest Ci przykro, że atrakcyjny kolega z pracy nie odwzajemnia Twoich uczuć, ale pomyśl, czy chciałabyś, żeby jakaś dziewczyna podrywała Twojego chłopaka? Jeśli kolega jest zajęty, ma dziewczynę, to odpuść. Nie rozbijaj jego związku, nie bądź nachalna. Nie warto budować relacji na czyimś nieszczęściu. Wiem, że serce nie sługa, że jest Ci smutno, ale uwierz mi, że to minie. Pozdrawiam i wierzę, że spotkasz jeszcze kogoś interesującego na swojej drodze!

Odnośnik do komentarza

to, ze ma dziewczyne dowiedzialam sie 2 tyg temu pracuje u nas od listopada nie chce mu odbierac dziewczyny dlatego go zaczelam unikac w sumie sama nie wem co do niego czuje chyba sie troche w tym pogubilam na pewno nie jet mi obojetny i chyba zle odebrałam to wszystko musze chyba zmienic nastawienie do tego ze nie mozna nikogo zmuszac do milosc i pewnie jest szczesliwy z ta dziewczyna to chyba najwazniejsze?tylko nie umie go traktowac jak kolege a chciala bym mam juz dosc tego unikania to bardzo jest uciazliwe to jest najgorsze u mnie nie wiem jak sobie z tym poradzic?

Odnośnik do komentarza

mela_nia
to, ze ma dziewczyne dowiedzialam sie 2 tyg temu pracuje u nas od listopada nie chce mu odbierac dziewczyny dlatego go zaczelam unikac w sumie sama nie wem co do niego czuje chyba sie troche w tym pogubilam na pewno nie jet mi obojetny i chyba zle odebrałam to wszystko musze chyba zmienic nastawienie do tego ze nie mozna nikogo zmuszac do milosc i pewnie jest szczesliwy z ta dziewczyna to chyba najwazniejsze?tylko nie umie go traktowac jak kolege a chciala bym mam juz dosc tego unikania to bardzo jest uciazliwe to jest najgorsze u mnie nie wiem jak sobie z tym poradzic?

Życie jest okrutne i musisz się pogodzić z tym, że to tylko kolega z pracy. Łatwiej byłoby, gdybyś zmieniła pracę, lecz zapewne jest to mało możliwe do zrealizowania (?)
Wbij sobie do głowy, że on ma inną niewiastę i to właśnie u jej boku czuje się szczęśliwy, spełniony (to powinno być traktowane przez Ciebie jako święte/ nietykalne). Pomyśl sobie, że to z nią kocha się namiętnie - powtarzaj to sobie tak długo, aż w końcu się ockniesz z tej "fazy".
Rozumiem, że jest to bolesne, ale takie właśnie jest życie, w którym każdy dźwiga swój krzyż.

Odnośnik do komentarza

Niestety, musze zgodzic sie z Mahometem, tez bym nie odpuscila. To nie malzenstwo, tu nie ma czegi rozbijac.
I ta dziewczyna nnie jest twoja przyjaciolka.
Zastanow sie tylko czy warto i najwazniejsze, nie warto miec romansow w pracy. Wczesniej czy pozniej ktores z was bedzie musialo zlozyc wypowiedzenie.

Odnośnik do komentarza

Przykro mi, ja mam taki chrakter, lubie zdobywac cos co jest trudne do osiagniecia, co nie znaczy ze chce to zatrzymac. Ta nieszczesna ambicja zawsze mnie pcha dalej i dalej. Uwazam ze w milosci jak na wojnie, nie ma zasad. Jesli chcesz sie dostosowac, przegrasz. Dlatego zadalam pytanie czy warto.
To juz autorka postu musi zdecydowac.

Odnośnik do komentarza

chyba muse szukac innej pracy .... wiem ze nie bede z nim bo ma dziewczyne tylko zaczyna mi byc wstyd ze sie w nim podkochuje i mam wrazenie ze on cos podejrzewa nie podrywam go ale np na mowe ciala nie mam wplywu nie umie nad tym zapanowac najbardziej nad oczami jeszcze do tego on w nie patrzy nie tylko w czasie rozmowy tez jak sie gdzies spotkamy np na schodach chciala bym jakos mu pokazac ze jest mi obojetny nie wiem juz jak?

Odnośnik do komentarza

i jak tam sytuacja ?
u mnie jest bardzo podobnie z tą różnicą,że nie rozmawiamy juz z 3 miesiące i wogole sie nie witamy a wczesniej to chociaz kilka slowek nie zawsze ale przynajmniej czesc sie mowilo. strasznie mi glupio tez bo zauwazyl juz , ze sie bardzo krepuje przy nim... mam nadzieje,ze Tobie udalo sie jakos rozwiazac ta beznadziejna sytuacje,ja juz nie mam sily zagadac nie dam rady a on tez sie nie odezwie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...