Skocz do zawartości
Forum

Problemy psychologiczne młodej osoby


Gość w...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Mam 16 lat i chodze do 1 klasy liceum, jednak juz w 1 klasie gimnazjum (13 lat) zaczelam miec problemy ze soba Zaczelo sie od tego, ze znienawidzilam swoje cialo, swoj wyglad i zaczelam sie okaleczac Popadlam w anoreksje i bulimie Zaczelam miec problemy ze zdrowiem i udalam sie do lekarza, ktory stwierdzil zaburzenia odzywiania i zapisal mnie do psychologa Grozono mi zamkniecie w osrodku, dlatego zaczelam jesc i wrocilam do odpowiedniej wagi Odmowilam jednak pojscia do psychologa Jakos sobie poradzilam sama.. W 2 klasie gimnazjum zaczelam sie lepiej odzywiac i powrocilam do ‘zdrowia’ Ale dalej meczyly mnie rozne zle mysli W 3 gimnazjum zaczelam popadac w depresje Cale dnie nic nie robilam, olewalam szkole Plakalam, uzalajac sie nad soba Popadalam w rozne stany emocjonalne Nie uczylam sie, nie moglam sie na niczym skupic W tym roku skonczylam gimnazjum, ale ze zlymi ocenami... przez co nie dostalam sie do liceum, do ktorego chcialam W wakacje dalej walczylam ze soba Po wakacjach, jak juz poszlam do liceum (do tego, ktorego sie dostalam), stwierdzilam ze nie jest ono takie zle Ale nie moge w nim zostac, poniewaz nie ma tam kierunku, ktory chcialabym rozszerzac. Jednak zeby sie przeniesc musze sie dobrze uczyc. Ale nie potrafie Czuje sie bezwartosciowa, nic nie ma dla mnie sensu Nienawidze siebie, a codziennie mysli samobojcze tylko mnie przytlaczaja, z reszta, wszystko mnie przytlacza Z jednej strony chce sie uczyc, ukonczyc liceum i napisac dobrze mature A z drugiej strony nie chce robic nic Czuje sie bezsilna, nieustannie zmeczona Po szkole wracam do domu i zasypiam Budze sie po 20 i dalej jestem zmeczona, stwierdzam, ze nie ma sensu sie juz uczyc bo i tak nic nie zapamietam, a potem nie moge zasnac do 3 i wstaje po 6, nadal zmeczona... to takie zamkniete kolo. Staralam sie wiele razy to zmienic ale na marne. Mam rozne ataki paniki Siedze i placze godzinami Nie wiem co mam ze soba zrobic Chce sie zabic, ale wiem, ze to jeszcze nie pora na to.. Jestem zgubiona, czuje sie okropnie i zalosnie... jak typowa nastolatka, ktora przechodzi przez jakis kryzys... ale to trwa juz 3 lata. I mysle, ze dalej nie poradze sobie sama... Czy powinnam udac sie do psychologa? Co moze mi dolegac..? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

"Co mi może dolegać". Ból egzystencjalny wieku dorastania starannie przez Ciebie hołubiony.

Jak możesz dużo osiągnąc jak po pierwsze i najważniejsze nie szanujesz siebie. Chcialabyś być wazna dla świata a nie jestes ważna sama dla siebie. Dostalas ciało i umysl. Ciało jest mlode i zdrowe i raz przez Ciebie postrzegane jako normalne a czasem jako nie dośc piękne i doskonałe. A od tego masz mózg aby w czasie, gdy zalewasz się łzami, ze nie jest ono zbyt piękne i zgrabne- żeby wtedy mózg calkiem racjonalnie Ci podpowiedział, ze po świecie chodzi dośc dużo szpetniejszych dziewcząt od Ciebie a jednak nie tylko ich zewnętrzna powloka to powod do szczęscia lub zmartwień. Pewien rodzaj szczescia i zadowolenia nosimy w sobie i nad nim pracujemy. Ty tnąc swoje ciało nie szanujesz siebie kompletnie, informujesz się (swój mózg) w ten sposób ze mozna Cię zmieszać z blotem, nie cenić Cię, bo przeciez Ty sama jak masz gorszy dzień to się tniesz. Sama sobie zadajesz bol i się zwyczajnie oszpecasz.

A co byloby gdybyś np chodzila na cięzkie treningi na silownię, na biegi , na plywanie, na karate. Trenowała dużo i cięzko, cialo byłoby zmęczone, obolałe ale nie oszpecone. Bylabyś zmeczona to i w łożku szybko bys usnęla. Swoją autoagresję (tę zlą energię) skierowalabys na trudne trenowanie ciala, sylwetka by Ci się zaczęła ładnie rysować- same pożytki- dlaczego Twojego mózgu, ktory dostalas w komplecie ze swoim cialem nie używasz do ochrony Ciebie samej, do swojego rozwoju, do znajdwania zajęc, ktore będą mogly Cię pasjonować i rozwijać?

Niektorzy uważają, ze posiadamy duszę. A nasze cialo jest siedzibą tej duszy- po co okaleczać tę siedzibę.

Jeśli nie jesteś w stanie sama sobie poradzić to chyba normalne, ze czas udać się do specjalistow- natomiast nigdy nie nalezy sobie robić krzywdy, bo to jest po prostu glupie!

Odnośnik do komentarza

Twoje problemy przekraczają,te zwykle związane z okresem dojrzewania,które wcześniej czy później mijają.
Od dawna masz problemy psychiczne związane z odżywianiem, które udało ci się zaleczyc ale nie wyleczyć i dlatego teraz ,te nie przepracowane na terapii sprawy ,wracają w takiej formie. Jeśli nie podejmiesz pracy nad sobą ,pod okiem terapeuty i to dobrego, to twoja przyszłość stanie pod wielkiemu znakiem zapytania. Im szybciej zgłosisz się po pomoc do specjalisty, tym lepiej . Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...