Znajomosc z portalu randkowego.

[Gość CamillaC.]

Nazywam sie Angelika i mam 31 lat. Miesiac temu poznałam 35 letniego rozwodnika z dwojka dzieci. Poczatkowo bylo w porządku i byliśmy umówieni do kina i kawiarni. Sytuacja sie skomplikowala gdy zechcialam wymienić sie numerami. Pawel uznal ze nie da mi swojego numeru teraz i nie wie jeszcze czy w ogóle go da po kilku spotkaniach. Uznalam,ze mi nie ufa. Rozmawialismy na wiele tematów tylko z grubsza,czuć ze ma dystans. Powiedzial mi ze jego serce jest wypalone i nie chce zwiazku i ze wyjedzie z kraju. Moja kolezanka uważa ze on mnie od siebie odsuwa i powinnam w ogóle nie odpisywac. Z tego co wiem i widzialam na jego facebookowych zdjęciach to mial wypadek i dlugo leczyl sie psychiatrycznie i mial terapie i to moglo wplynac na psychike- uraz glowy mial.Jeszcze na zywo się nie znamy a juz on jest na nie. Dzis wyskoczył z tekstem by mu wyslac zdjęcie z dekoltem. A ja ze poproszę numer:) Szczerze mówiąc ja sie staram,on nie przyklada sie. Nie odpisalam,mam powoli dosyć.

[Lusy]

No i dobrze. Facet nie rokuje. Po co ci dodatkowy problem,z kimś z poważnymi problemami ze sobą i swoim życiem.
Skoro ma w planie wyjechać i mówi ci o tym,to oznacza,że nie chce się wiązać. Brak chęci wymiany nr tel ,tylko to potwierdza.
Daj sobie spokój.

[unna-1]

Dobrze, że zaczynasz mieć dosyć.
Wyraźnie ci powiedział że nie chce związku, więc nie masz się co łudzić, że z tej znajomości coś wyniknie.
I dobrze, dobrze dla ciebie.

[mgr Kamila Krocz]

O jakim "staraniu się" mówimy w przypadku krótkotrwałej znajomości internetowej? Ani mężczyzna nie wykazuje zaangażowania, co więcej daje znaki, że trzyma dystans, ani Ty nie jesteś w stanie na poważnie wejść w taki "związek" (?). Nie wysyłaj zdjęć z dekoltem i tak samo się zdystansuj jak on. Myślę, że wyczuje Twój chłód i z czasem Wasza wirtualna komunikacja sama umrze śmiercią naturalną. Nie warto angażować się w coś, co już na początku nie rokuje. Pozdrawiam!