Skocz do zawartości
Forum

Żal do rodziców


Gość MłodaDziewczyna88

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MłodaDziewczyna88

Dzień dobry. Chciałabym opisać tu swój problem. Jestem dziewczyną mam 15 lat. Z moimi rodzicami nie mam najlepszego kontaktu. Nie ufam im na tyle by rozmawiać z nimi o swoich problemach itp. Słyszałam, że wiele osób tak ma szczególnie w okresie dojrzewania, buntu. Jednak w moim przypadku towarzyszy temu niewyobrażalny wręcz żal do rodziców którego nie umiem się pozbyć. Przedstawię tu kilka sytuacji które to spowodowały.
1. Będąc jeszcze małą dziewczynką bardzo chciałam uczestniczyć w zajęciach sportowych. Mój najlepszy kolega, przyjaciel z bloku trenował sztuki walki. Bardzo mi się to spodobało. Bardzo długo prosiłam rodziców o to, by mnie tam zapisali. Jednak oni wciąż unikali odpowiedzi. W końcu (aż po dwóch latach namawiania!) powiedzieli, że nie zapiszą mnie na te zajęcia bo to sport dla chłopców. Było mi bardzo przykro.
2.W ciągu tych dwóch lat bardzo spodobał mi się sport. Wymarzylam więc sobie, że zostanę sportowcem. Po tym jak rodzice ostatecznie odmówili mi sztuk walki pomyślałam, że spróbuję przekonać ich co do innych zajęć. Niestety to nie przyniosło efektu. Piłka nożna, hokej, koszykówka czy piłka ręczna ich zdaniem także uchodziły za nieodpowiedni sport dla dziewczynek. Próbowałam jeszcze ze sportami takimi jak badminton, tenis czy pływanie ale nic nie przeszło.
3. Idąc dalej w przyszłość. W wieku 10 lat zaczęłam grać na pianinie. Szło mi dobrze. Dla mnie było to czymś w rodzaju zabawy mającej zająć mi jakoś wolny czas, ale tata traktował to poważniej. W końcu po dwóch latach ćwiczeń postanowiłam nie chodzić więcej na zajęcia. Głownie dlatego że nie dane mi było wyjść z domu lub po prostu się pobawić jeżeli nie pocwiczylam przynajmniej przez 1,5h codziennie. Po tym jak zrezygnowałam z tych zajęć rodzice byli bardzo zawiedzeni. Oferowali mi nawet, że zapiszą mnie na badmintona jeżeli wrócę na pianino.
4. Do tego dochodzi jeszcze oczywiście kwestia płci (mi tam się podoba ze jestem dziewczyną). Mam jedynie starszą siostrę. Tata zawsze chciał mieć syna. Kiedy ustalili z mamą ze będą mieli dwoje dzieci a pierwsze było już dziewczynką dla ojca jasne było ze drugie musi być chłopcem i innej opcji nie ma. Jak jednak widać tak się nie stało. Często odczuwam to, że ojciec bardzo tego syna chciał. Gdy byłam młodsza z ust taty często padały słowa (skierowane do mamy) typu "Widzisz gdyby ona była chłopcem to byłoby łatwiej". Chyba myślał ze nie słyszę, ale przecież słyszałam i bardzo mnie to bolało i nadal boli. Mamy dużą rodzinę i przy odwiedzeniu krewnych zdarzało się, że na słowa "To co dwie córki masz?" odpowiadał "No tak, chociaż miało być inaczej". To były jedne z moich gorszych chwil.
5. Wszystkie moje sukcesy są przyjmowane na chłodno. Zupełnie jakby nie cieszyło ich to że wgl jakiś konkurs wygrałam.
6. Co do kwestii spędzania czasu razem też nigdy dobrze nie było. Z dzieciństwa nie pamiętam żadnych chwil spędzonych z rodzicami, jedynie te z ciocią oraz z siostrą i jej przyjaciolkami. Ale teraz też tego czasu nie ma. W trzeciej klasie obiecali że zabiorą mnie do Centrum Nauki (takiego zabawnego dla dzieci) i do dziś czekam az tam pójdziemy. Oni chyba po prostu nie chcą ze mną spędzać czasu.
Wiem że napisalam tego trochę za dużo ale chciałam się gdzieś "wygadać". Po prostu mam już te 15 lat i nie wiem co chce robić w życiu. Często myślę o tym co by było gdyby rodzice zapisali mnie na to karate (które swoją drogą nadal bardzo mi się podoba). I gdy tylko o tym myślę pojawia sie ten żal ze nigdy nawet nie dali mi tego sprobowac. Nie dali mi szansy czegos osiągnąć. Nadal kocham sport. Z checia ćwiczę na wf i chodzę na sks w naszej szkole (dodatkowy wf dla gimnazjalnych klas). Jestem naprawdę dobra na tle klasy, szkoły. Nadal marzy mi się sportowe życie ale wiem że i tak jest już za późno. Ale jednak chciałabym jakoś się z tym pogodzić i nawiązać z rodzicami jakieś relacje zanim dorosne i będzie za późno. Nie wiem tylko jak.

Odnośnik do komentarza

'rodzice nie chcą"
Ale to jest twoje życie, twoje wybory i nie zawsze musisz ich się pytać, mieć ich akceptację.
Chcesz, to zapisz się na jakieś zajęcia, które cię interesują.
Nie wiem, czemu już od dawna nie chodzisz na takie zajęcia, które tobie sprawią przyjemność.
To twoje życie, ty decydujesz...a rodzice, pewnie to zaakceptują, o ile tak na prawdę, będziesz tego chciała.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...