Skocz do zawartości
Forum

Nie palę marihuany 6 miesięcy i dalej mam problemy z koncentracją


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Paliłem marihuanę ok. 6 lat, z czego ostatnie 2 codziennie. Nie palę już jej od około pół roku. Od razu po rozpoczęciu abstynencji dały się we znaki negatywne skutki palenia, którymi były między innymi silne stany lękowe i bezsenność. Raz w miesiącu chodzę do poradni w celu wizyty u lekarza psychiatry. Dostałem masę leków, które co prawda ustabilizowały mój sen oraz zredukowały ilość stanów lękowych. Do dnia dzisiejszego borykam się jeszcze z wieloma problemami, dostałem w tym miesiącu kolejną receptę, która miała je unormować, jednak bez skutku. Tymi problemami jest ogromna blokada koncentracji, w momencie, gdy mam przed sobą jakiś tekst źródłowy przykładowo na stronę A4 i go czytam, to nie mogę zwizulizować nawet jednego zdania, przez co nieczego nie rozuamiem, do tego dochodzą dziwne epizody psychotyczne. Analizuje bezproduktywne rzeczy, na przykład liczby i zastanawiam się dlaczego liczba 1 jest jedna i jak to współgra i takich myśli ze świata codziennego jest multum. Nie ma minuty, żebym nie miał tzw. ciągu myśli, nad którymi nie mam kontroli, przez co odcinam się od świata codziennego, bo nie moge nad nimi zapanować. Brałem kolejno leki: Brintelix - poprawiał samopoczucie, ale po kilku tygodniach wszystko wróciło do normy. Ranofren również pomagał tylko na kilka tygodni, reszty nie ma co wypisywać, bo w ogóle nie działały. Bardzo proszę o opinię. Czy mój mózg na większej przestrzeni czasu będzie w stanie się zregenerować do takiego stopnia, żebym mógł poczuć smak życia jak dawniej, bo od 6 miesięcy żyję w piekle, a może powinienem zrobić jakieś badania w celu weryfikacji kondycji psychicznej? Bardzo proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza

brak koncentracji może być spowodowany przez leki psychotropowe, a koncentracja do ciebie wróci jednak musisz się napracować sporo. Porównaj to do ludzi z urazami po wypadkach przebywających długą rehabilitację...wracają do normalnego funkcjonowania a czasami nawet do lepszej formy...ale muszą na to o wiele więcej sił poświęcić :)

Odnośnik do komentarza

Najgorsze w mojej sytuacji jest to, ze jestem na V semestrze studiów i przez moją kondycję psychiczną nie potrafię ich popchnąć dalej, przez co moja depresja pogłębia się do strasznego stanu. Jestem świadom wyrządzonych sobie krzywd, dlatego nigdy nie zapalę już więcej marihuany. Chciałbym osiągnąć coś w życiu i zrozumieć daną strukturę zawodową i ciągle ją pogłebiam, ale na dzień dzisiejszy nie rozumiem nawet świata ... Czytałem mnóstwo postów zagranicznych i ludzie po 2 latach abstynencji dochodzili do punktu wyjścia, więc liczę na to, ale na dzień dzisiejszy jest walka o każdy następny dzien :(

Odnośnik do komentarza

A niby tak wszyscy mówili i mówią, że marihuana nie uzależnia, że nie szkodzi zdrowiu jak np. papierosy, a wręcz, że poprawia zdrowie. Zawsze wiedziałem, że to bujdy.
Dorastałem i wychowywałem się w towarzystwie gdzie niemal wszyscy regularnie przy każdej okazji palili, ciągle mnie namawiali do palenia mówiąc, że nie wiem co tracę i że dopiero po trawce jest fajnie i chce się żyć. Mimo to nie dałem się w to wciągnąć i bardzo się cieszę, bo teraz widzę co się dzieje z kumplami po ich wieloletnim paleniu. Nie bez powodu w wielu krajach marihuana ma przydomek "zombie".

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...