Skocz do zawartości
Forum

Okaleczanie się 14-letniej osoby


Gość n...m

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 14 lat i jestem osoba bardzo wrazliwa. Szczerze mówiąc nie wiem co sie ze mną dzieje. Większość osób stwierdzi że to hormony, dorastanie. Od około dwóch lat mam problemy obwiniam się o wszystko, okaleczam się,jestem czesto przygnebiona (ostatni czasy staram sie nie okaleczac i w miare udaje mi sie lecz juz nie wytrzymuje). Od około półtora roku mam myśli samobójcze, mysle ze bezemnie byloby lepiej. Nie zrobilabym tego chodz bardzo bym chciala. Co mam robić?

Odnośnik do komentarza

Poczytaj wpis "Mam blizny po cięciu się ,nie mogę ich zakrywać pomocy!"- jest na tej stronce, łatwo znajdziesz.
Ty też będziesz nieco starsza i też będziesz miała ten problem. Pomyśl o tym.

Na przygnębienie najlepszy jest wysiłek fizyczny . Ćwicz coś, aż się zmęczysz, ale regularnie, nie sporadycznie. Wychodź do ludzi, a takie sportowe /taneczne/ zajęcia umożliwią ci to.

Odnośnik do komentarza

"mam 14 lat i jestem osoba bardzo wrazliwa ". A coz to za wrazliwosc, ktora nas pcha w mysli o smierci.

Ja zazdroszcze ludziom wrazliwosci muzycznej. Slucha taki sobie okreslonych utworow, ktore mu w zyciu przypadly do gustu i od razu ma zapal do pracy, chce mu sie zyc.

Zazdroszcze ludziom wrazliwosci poprzez zmysly patrzenia. Ida do Galerii, ogladaja obrazy, rzezby i jest to dla nich przezycie duchowe cos co spowodowalo, ze umieli sie oderwac od swoich codziennych zmartwien.

Zazrdoszcze ludziom wrazliwosci na los drugiej osoby lub drugiej istoty ( naszych braci mniejszycch). Umieja oni swoj czas prywatny poswiecac pracy np. w Hospicjum lub ida do schronisk dla zwierzakow i np. kazda sobote pracuja tam jako wolontariusze, czyszcza zwierzetom boksy, dokarmiaja je i z nimi sie po prostu bawia, dajac im troche swojego zainteresowania i ciepla wynikajacego z kontaktu z czlowiekiem.

Jestem osoba wrazliwa, tak wrazliwa, ze moglabym umrzec, bo swiat bylby przeciez lepszy beze mnie ( nie denerwowalabym soba rodzicow czy rodzenstwa). Wyjatkowa wrazliwosc, godna zachwytu. Ja bym to nazwala pewnego rodzaju slaboscia. Ktos na mnie huknie, parsknie,prychnie a ja juz ze strachu pod miotle bym sie schowala. Dorastasz, robisz czasem bledy, ktos z otoczenia tez ma swoj gorszy dzien to i fukna na Ciebie.
Jestes na tym swiecie, dostalas to co moze byc najcenniejszego- dar zycia, to go szanuj. Szanuj siebie. Okaleczajac sie mowisz i sobie i stwarzasz wokol siebie aure, ze Ty jestes dla siebie niewazna. Przeciez w kazdej chwili mozesz sie pokrzywdzic czy to poprzez ciecie czy nawet mysli o odebraniu sobie zycia. Jesli jestes niewazna dla siebie to jak masz byc wazna dla innych? Buduj w sobie swoja pewnosc siebie. Skoro znalazlam sie na tym swiecie to po cos. Musze odkrywac swoje pasje, zainteresowania aby wiedziec co w doroslym zyciu robic. Cos mi nie wyjdzie, trudno, jutro sprobuje jeszcze raz. Do pewnych rzeczy dochodzi sie na zasadzie "cwiczenie czyni mistrza".

Sport nas troche utwardza, bo pokonujemy wlasne slabosci fizyczne i w ten sposob hartujemy swoja sile woli. Uprawiamy jakas forme ruchua i poprzez proby w innych dziedzinach odkrywamy co nas na tym swiecie pociaga, zachwyca, co chcielibysmy robic, co nam dodaje energii.

Ty nie piszesz nam, ze chodzilas do kolka teatralnego i bawilas sie przy wystawianiu bajek dla dzieci, bo bardzo Ci sie podobalo tworzenie tych pacynek, ale jestes troche niesmiala i mimo, ze w ukryciu za lalkami to jednak Twoj glos jeszcze nie byl tak donosny jakbys chciala.

Ty nie piszesz do nas, ze chodzilas na grafike komputerowa i udalo CI sie stworzyc jakas animacje, ale inni maja bardziej artystyczna dusze i choc twoja praca byla poprawna, to prace innych Ci sie bardziej podobaly.

Ty nie piszesz do nas....

Ty piszesz do nas, ze przeszkadzasz na tym swiecie i chetnie bys sie usunela. Rozumiesz te roznice? Ty nie zajmujesz swoich mysli czyms tworczym co Ci troche nie wychodzi i jak to rozkminic. Ty bywasz destrukcyjna i to wobec kogo? Wobec siebie samej. Ty sie karmisz myslami o zniszczeniu siebie. Ty nie karmisz sie myslami jaki pozytek moglby byc dla ludzi , zwierzat z tego, ze ja jestem na tym swiecie.

Stwierdzilas, ze moglabys sie zabic, bos na tym swiecie niepotrzebna. No to stwierdz, ze jest jakas wieksza, wyzsza przyczyna, ze ja tym swiecie jestem. A skoro jestem to jak czuc sie swiatu potrzebna i to poprzez swoje dzialania. Czyli jaka ja jestem i czego potrzebuje do swego rozwoju, co mnie cieszy, w czym moge byc dobra i potem to wykonywac dla swojego pozytku i ludzi, ktorzy mnie otaczaja.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...