Skocz do zawartości
Forum

Związek na pochyłej


Larkoo

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór .
Nie prosiłem nigdy nikogo o poradę na tego typu forach i wydawało mi sie to zawsze zbędne i jakimś odchyłem od normy jakby ukazaniem samemu sobie , że sobie nie radzę .
Cała problematyka polega w moim związku i uczuciu do dziewczyny .
Od początku 2017 roku byłem z dziewczyna układalo nam sie naprawdę świetnie do momentu gdy zdąłem sobie sprawę że ja jestem na jej wezwanie a ona wiecznie mówi ze nie ma czasu tak to trwało i trwalo przygryzałem zęby mówiąc , że bedzie lepiej lecz dzień za dniem prolem narastał ona widziała ze ja nie odpuszczam i jesem przy niej wiec jej starania zanikły . Pojechała na wakacje zostawijąc mnie . Ja bedac w pracy w czsie wkacji nie mogłem przestac o niej myslec a oan sie dobrze bawiła tak narosła awanura w ktorej powiediząłem ze nie mam od niej wsparcaia ona sie bawi a mi jest z tym cięzko że nie ma dla mnie odrobiny czasu . Łzy rospacz i jakas pustka lecz stała miłośc .
Niestey rozmowy które były spowodownae jej zachwaniem sprowadziły do naszej rozłąki . Od końca wakacji nie mieliśmy kontaktu polegał on jedynie na wypominaniu i moim ciąglem mowieniu że mi na niej zależy . Na 2 miesiace strciliśmy kontakt ( od końca wrzesnia do początku listopada ) ponieważ nie chciała zemną utrzymywac kontaktu . Ja nie dałem rady zainicjowałem rozmowe okazało sie że już z tym chłopaakiem nie jest nie dorównywał mi jak to powiedziała . Lecz pytana czy coś do mnie czuje odpowiadała : "nie wiem ".
Znów starąlem sie przy niej byc jezdzilem do niej nawet gdy mówiła że tego nie chce . Widzałem ja roztrzęsiona pełną obaw lęku i braku stabilności .
Zapisała sie do psychologa a ja w miedzy czasie wyznawałem jej miłoś i wciąż powtarzałem , że mi na niej zależy i gdy tylko bedzie chiała może na mnie liczyć . Lecz to nie kutkowała jej uczuciem do mnie traktował mnie jako kumpla bez jakichkolwiek zasad .
Wielokrotnie ja prosiłem o decyzje co do mnie czuje by wybrała jakąs drogę lecz słysząłem " nie wiem " .
Jej postawa spowodowała narastanie mojej tęskonoty chęci wsparcia a jednocześnie walczyłem z samym sobą by dac jej pole do popisu by wyznała cokolwiek lecz kroki nie nastawały . I tak mija 20 dni gdy utrzymujemy odrobine kontaktu ja mówię że ja kocham że bedzie dobrze a ona nie umie podjąść żadnej decyzji . Nadal ja kocham mimo że to sie gryzie z tym wszystkim i naprawde wiem że dąło by sie przejśc przez to wszystko i zacząć mysleec o nas a nie tym co sie dzieje w koło . Czy ja prawidłowoo robię , że cały czas ja kocham czy to wsparcie moze jakiekolwiek skutki przyniesc czy może powinnem dawno odpuścic choć mi ciężko bo kocham tą dziewczynę .

Odnośnik do komentarza

Jeśli to jest młoda dziewczyna, to zwyczajnie może jeszcze nie być gotowa na miłość.
Nie wiem, czy ty zbytnio jej nie naciskasz, czy to już nie jest uporczywe nękanie, bo jeśli dziewczyna mówi nie, to powinieneś to uszanować.
W końcu się spotykacie, a ty z pretensjami, wymówkami... W taki sposób na pewno nie zdobędziesz jej uczucia.

Odnośnik do komentarza

To nie tak że się apkrykamu mieszkam 50 km od Krakowa nie ma kiedy sie spotykać . Jedynie ostatnio pojechałem do niej bo była w dołku.
Wszystko to pojeb.... za łaskę oddał bym wszystko już oddałem znajomych poglądy rodziny na mój temat ko fakty wolny czas i masę pieniędzy A z jej strony nie widać nic . Nawet zdążyło się jechać do niej o 20 tak by posiedzieć z nią 20 min A potem spać na dworcu do 5:30 z braku dojazdu do domu .

Odnośnik do komentarza

To juz chyba czas dac sobie spokój z panną, ktora nie ma tak zdecydowanych poglądow na znajomośc z Tobą jak Ty byś pragnąl z nią być. Ty jej pasujesz jako taki satelita. Miło jej wiedzic, ze jest ktos, komu sie podoba, na kogo może w kazdej chwili liczyć i raczej nic ponadto. Ona chce miec Ciebie tylko w odwodzie. Jakby gdzies chciala wyjsc a nie miała z kim, to fajnie będzie, bo zawsze się zgodzisz. Jedynie pewnie ją denerwuje, ze próbujesz miec jakies pretensje, jakieś uwagi , jakies oczekiwania.

To raczej z tej mąki chleba nie będzie.

Próby związków są nam potrzebne do dorosniecia do sytuacji, gdy bedziemy wybierac sobie partnera na całe życie. Poznawales swoje emocje wobec tej panny, swój rodzaj zaangazowania, ale i tez zauważyles, ze nie jest obopólna fascynacja, bo ona odnosi siie z rezerwą, ona nie wie. Ty próbowales ją osaczać, przyduszac do muru a efekty mizerne. Czyli jak jeszcze kiedys zapalasz taką atencją do innej panny to juz bedziesz wiedzial czego potrzebujesz w odezwie i ze nie ma co na sile zabiegac o uczucia , bo "do tanga trzeba dwojga". Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

I tak właśnie jest i było

- dziewczyna jedzi na konaich nie ma czasu jak to mówi
( tutaj odpuscilem bo pasja itd sam na desce śmigam )
- wypraszała mnie z dumu mówiąc że ma sie uczyc
( lekki grymas no ale jakoś przechodziło )
- wyprosiła mnie bo z mama na zakupy ma jechać
( to już było poniżej pasa 50 km jade a ona mowi ze na zakupy z mama jedzie ... )
- Ciągle mówiła że nie ma czasu( a ja coraz bardziej sie denerwowałem ***** ze nie ma czasu ... )
- w wkacje pracowałem na budowie by miec za co do niej jedzić a ona w tym czasie była na wakacjach z kolegami i kolezankami przez cale wakcje ... ( tu już był moment gdzie mi nerwy puściły bo to raczej nie normalne ze laska ma na cb wypierdolone i nie spedzi z toba czasu tylko z kolegami i tak w kolo ... )
- nie rozumiala ze na wszystko trzeba zarobić i ze to wiele wysilku kosztuje
- kobilem kursy magazynierskie itd zjebala mnie ze to cebula ze na studia mam isc bo nic nie osiagne i cale zycie bede jebac za najniższa a ja an swoje studia musze zarobic ...
- co lepsze a tego nie poruszlaem chyba to do krakowa sie specjalnie za nia przeniosłem bymiec ja bliżej prac na jaje osiedlu mieskzanie w centrum olała mnie wtedy po całości :) i była z chłopakiem z którym była na wakacjach :)

nw op co walczyłem cały czas bo szczesliwy to ja nie byłem z czegos takiego ale ciagle miałem nadzieje ze ona sie zmieni
bo tez wiele fajnych chwil życia z nia spędziłem

Odnośnik do komentarza

Chłopie gdybyś był moim kuplem zabrałbym cię na męską rozmowę przy piwie. Tez to przechodziłem. Najgorsze w tym wszystkim ze dałem sie urobić na jelenia, wielokrotnie zdradzany i oszukiwany - wyszło to na końcu, ze bylem ze zwyczajną szmat i pijaczką a żeby uciec od niej . Ha.. To był problem dopiero bo mnie nachodzila.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...