Skocz do zawartości
Forum

Związek z byłym narkomanem


Gość Pierogiztruskawkami

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pierogiztruskawkami

Mam 19 lat, poznałam chłopaka starszego ode mnie o 6 lat. Jest nam razem dobrze, mamy wspólne tematy, dogadujemy się. To coś poważniejszego, a nie ,,byle jaki" związek. I wszystko byłoby super gdyby nie to, ze on jest byłym narkomanem. Jest po terapii, teraz nic nie bierze kompletnie, no ale wszyscy, którzy się o tym dowiadują, od razu odradzają mi zwiazek z nim, bo ,,to nie ma sensu, pewnie się nie uda, będziesz zyla w ciągłym stresie, tacy ludzie prędzej czy później wracają do nalogu" itp. Niby mówią to w trosce o mnie; znajomi i rodzice. Rodzice, a szczególnie mama,są całkiem załamaniu i mówią, ,żebym sie dziesięć razy zastanowiła, zanim zacznę z nim planować wspólna przyszlosc. A co Wy o tym sądzicie? Ma taki związek szansę czy nie za bardzo? Może ktoś ma podobne doświadczenia i mógłby się podzielić, jak było? Potrzebuje opinii osób postronnych, chociaż wiem, ze to do mnie należy ostateczna decyzja

Rodzice - oni zawsze pewnie będą panikować i chyba nadal uważają mnie za dziecko

Odnośnik do komentarza

Hej,
Czy wiesz w jakim wieku zaczął brać narkotyki, jak długo brał, z jaką częstotliwością, jaki rodzaj, ile trwała terapia, czy uczestniczy w spotkaniach AN?
Osobiście bałabym się związku z takim facetem. Mam w rodzinie faceta, który pomimo leczenia, z różną częstotliwością wraca do używek. Wejdź na forum tematyczne i tam zasięgnij porady.
Bądź ostrożna.

Odnośnik do komentarza
Gość pierogiztruskawkami

Jak miał 18 lat. Różne: amfe, koks, ecstasy. To wiem na pewno, ale czy cos jeszcze? Nie wiem. Na terapię poszedł, jak miał 21 lat. Trwała połtora roku. Czyli skończył ją stosunkowo niedawno. Na żadne spotkania AN nie chodzi, bo mówi, że są mu niepotrzebne, że terapia tak go wymęczyła, ze już nie chce mieć z tym srodowiskiem nic wspólnego. I jest ok, nic złego się nie dzieje, żadnych dziwnych akcji.

Odnośnik do komentarza

Owszem ryzyko istnieje,ale każdy związek niesie ze sobą jakieś ryzyko,bo ludzie mają różne ukryte wady, które wcześniej ,czy później, mogą naprawdę zniszczyć życie.
Tem chłopak był z tobą szczery i uczciwie ci powiedział o swoim uzależnieniu. Tego nauczyl się na terapii, ukończył ją z powodzeniem ,choć większości się to nie udaje i to właśnie ci najczęściej wracają do nałogu. Osób które kończą cały cykl terapeutyczny, jest nie więcej niż 10 %..więc to o czymś świadczy. Nie prawdą jest ,że wszyscy byli narkomani maja nawroty. Ci którzy uczciwie przeszli terapię, mogą żyć bez powrotu do używek. Na jego korzyść świadczy też okres abstynencji,po opuszczeniu ośrodka. Jak się nie mylę to już 2,5 roku...to też coś znaczy. Jeśli do tego,prowadzi stabilne życie, uczy się, ma pracę, to znaczy, że wszystko jest ok.
Wg mnie chłopak jest w porządku i warto dac mu szansę, bo pokazał ,że na nią zasługuje.

Odnośnik do komentarza
Gość pierogiztruskawkami

No właśnie z,mnie się też wydaje, ze wszystko jest ok. Naprawdę dobrze nam że sobą,nie chciałabym tego spiepr,... . Chyba każdy popełnia błędy, jakoś nie przemawia do mnie skreślanie takich ludzi z góry. Natomiast wokół mnie większość ludzi jest na nie, a czuje, ze największym problem będę miała z rodzicami. Nie wiem, jakich argumentów użyć, żeby chociaż trochę ich uspokoić i przekonać, ze taki związek nie jest skazany na porażkę

Odnośnik do komentarza
Gość pierogiztruskawkami

Pracuje, ma w planach skończyć jakaś szkole policealną, żeby mieć większe możliwości na lepszą prace i zarobek. O tym też wspominałam rodzicom czy choćby znajomym, ale według nich ,,co z tego, taki prędzej czy później wróci do ćpania"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...