Skocz do zawartości
Forum

Czy te objawy są poważne??


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem bardzo niesmiala osoba zawsze boje sie odezwac bo mysle, ze ktos mnie wysmieje albo cos. Gdy ide ulica zawsze mam wrazenie ze inni sie na mnie patrza i mysla sobie o mnie jakies zle rzeczy. W klasie tez boje sie odzywac bo sie ze mnie wysmiewaja jak cokolwiek powiem albo mnie mierza wzrokiem. Duzo osob tez mnie zostawilo dla kogos innego bo ten ktos okazal sie "lepszy ode mnie" jak zawsze. Wszyscy wola kogos innego niz mnie bo jestem ulomna i przyglupawa. Boje sie odrzucenia bo za duzo razy mnie to spotkalo i zawsze jestem mocno zazdrosna o kogos na kim mi zalezy bo sie boje ze mnie zostawi do kogos tak jak inni, bo mnie sie tylko zostawia i wykorzystuje, a sama wszystkich zawsze trzymam na dystans. Jak wychodze gdzies ze znajomymi to czuje sie jak piate kolo u wozu, jakbym nie istniala. Przeszkadzam tylko wszystkim i najlepiej jakby mnie nie bylo. Zawsze mnie ma kazdy gdzies a ja wszystkim pomagam i sie poswiecam i staram sie dawac z siebie jak najwiecej zeby zadowolic druga osobe, a zawsze to konczy sie tym, ze zostaje olana i sama ze wszystkim.
Kazdy sie do mnie odzywa tylko wtedy jak cos chce. Czuje sie przez to niepotrzebna.
Zawsze jest wszystko moja wina jak sie odzywam i okazuje emocje dlatego najlepiej jak nie odzywam sie wcale i nic nie okazuje. Łatwo mnie doprowadzic do placzu i wszystko mnie denerwuje. Ciagle mi pusto w srodku i mam strasznie niska samoocene. Zawsze chce mi sie plakac bez powodu. Czesto mi brakuje energii do czegokolwiek , zmuszam sie do wszystkiego, mam problemy z porannym wstawaniem, zawsze chce mi sie spac. Nie mam zadnych interesowan, wszystko mnie nuzy i nic nie umiem zrobic dobrze. Cokolwiek robie jest zle. Nic mi sie nie chce i nie mam ochoty na nic, izoluje sie od wszystkich wagaruje. Rodzina sie mnie przez to czepia ze beda miec same problemy przeze mnie itp. Moje samopoczucie jest zawsze zle ale przy znajomych musze udawac ze jest dobrze bo im przeszkadza jak mi smutno albo cos. Moja pamiec i koncentracja sie pogorszyly. Mam problemy ze snem, czesto sie wybudzam w nocy albo nie moge zasnąc. Z apetytem tak samo - nie mam go wcale a jak juz, to tylko ciagnie mnie do slodyczy wieczorem. Samookaleczam sie. Strasznie boje sie przyszlosci i tego ze nie dam sobie rady. Mam nasilone mysli samobojcze. Czasami jest juz tak bardzo zle ze moglabym popelnic samobojstwo nawet teraz.
W dziecinstwie byly tylko krzyki i awantury, nadopiekuncza ciocia ktora za mnie wszystko robila i nadmiernie mnie kontrolowala i nadal to robi.
Nie mam takiej osoby ktorej moglabym sie wygadac albo cos zawsze wszystko trzymam w sobie i tlumie wszystkie emocje. Czasami naprawde mnie to juz przerasta i nie mam sily udawac ze mam humor. Wszyscy zawsze tylko mowia "nie przejmuj sie" "taki wiek, przejdzie ci"
No tylko szkoda ze to nie przechodzi tylko sie ciagnie dalej i pogarsza caly czas. W rodzinie nikt mnie nie rozumie bo mowia ze przesadzam z wszystkim i przejmuje sie byle czym.
Czasami mam ochote isc spac i juz sie nie budzic wiecej.
Nie wiem czy cos mi jest czy tylko wyolbrzymiam sobie wszystko po prostu ehh.

Tamten poprzedni watek nieaktualny jak cos bo nie dopisalam paru rzeczy ktore moglyby byc istotne, gapa ze mnie :(

Odnośnik do komentarza

Jak sie nie jest juz dzieckiem a nastolatką, to troche sie wszystko zmienia, Dziecko zazwyczaj bywa radosne a nastolatek rozdrazniony, nerwowy, niestabilny, wiecznie niezadowolony. I to dobrze.

Nastolatek jest zdolny juz kierowac swoim życiem, sporo poswięcic, aby osiagnac to, co dla niego wazne. I jesli dziewczyna mówi, ze jest gruba to może przestac jesc kolację, Jesli mówi, ze ma slaba figure, to moze zaczac trenowac jakas gałąz lekkoatletyki. Jesli nie podoba jej sie, ze jest slaba w angielskim- zaczyna sie przykładac, sciaga apki na tel, słucha na przerwach, oglada filmy po angielsku, śpiewa sobie w tym jezyku. Jesli chciałaby prowadzic strone internetową to patrzy gdzie nauczyc sie HTMLa.

Czyli pewien samokrytycyzm i mówienie, ze jestem gruba nieladna, glupia, małointeligentna jest czesty , kłopotliwy czasem, uwierajacy zainteresowaną i drazniący otoczenie. Niemniej z czasem on jest motywujacy do zmian, do cięzkiej pracy nad sobą. Najpierw niezadowolenie, frustracja a potem głowkowanie co z tym zrobic, jak temu zaradzic. I w ten oto sposob owo niezadowolenie, glebokie przemyslenia, męki zmieniaja sie w prace nad soba, nad swoimi zainteresowaniami, nad swoim rozwojem po prostu. I do tego jest potrzebna frustracja nastolatkom, aby rozejrzeli sie co moga w swoim życiu zmienic, co poprawic, udoskonalić.

Natomiast to co Ty piszesz to taka chec samounicestwienia. Twoje nalezne wiekowi Twojemu niezadowolenie do niczego Cie nie motywuje, to wygląda jakby mialo prowadzić do audestrukcji. I dlatego powinnas poszukac profesjonalnej pomocy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...