Skocz do zawartości
Forum

Przywiązanie do partnera i trudności w rozstaniu


Gość golar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
Od jakiegos czasu nosze sie z zamiarem wizyty u psychologa, ale zanim to uczynie, pomyslalam, ze zapytam wirtualnie czy ze mna I moim problemem w ogole da sie cos zrobic…
Otoz mam 30 lat od 2 lat jestem w kolejnym zwiazku (wczesniej 7 lat, ktory ja zakonczylam), od samego poczatku bylo dosc dziwnie, mianowicie ani fizycznie ani mentalnie ten mezczyzna nie byl dla mnie naj, ale mial w sobie cos, co ciagnelo mnie do niego..i tak sie zaczelo…..przez pierwszy rok to ja bylam strona walczaca o nas, to ja pragnelam by cos z tego bylo, to ja aranzowalam wszelkie wpsolne wyjscia, to ja pragnelam jego zainteresowania, a on po prostu byl, I mimo, iz wiedzilam,ze on tez w tym jest, ze chce byc ze mna, to bylo to jak jego 70% do moich 120%, na samym poczatku powiedzial mi, ze rozpieszczal mnie nie bedzie-I tak bylo-wszystko pod niego I dla niego, wiem,ze moja to wina, a teraz nawinie sie dziwie, ale nikt nigdy wczesniej tak mnie nie traktowal (raczej faceci zabiegali o mnie nie ja o nich), I to bylo takie intrugujace-czekac co sie wydarzy...ale paradoksalnie im mniej mi siebie dawal, tym bardziej ja chcialam mu dac siebie-nie mam pojecia dlaczego tak robilam, dlaczego tak mocno chcialam go przekonac do siebie I nas??? W kazdym razie pewnego dnia upewnilam sie w tym, co podejrzewalam od jakiegos czasu, tzn. Ze ma problem z filmami pornograficznymi:/ ..ciezko mi o tym mowic a nawet pisac, bo prosze mi wierzyc, jestem mocno atrakcyjna kobieta a sex wrecz kocham, I pod tym wzgeledm mial ze mna wszystko a mimo to ciagle je ogladal I mozna sobie wyobrazic co przy okazji robil, zreszta dzieje sie to nadal, choc po dyskusji, jaka wyniknela, obiecal, ze wiecej nie zainteresuje sie zadnym filmem, no chyba ze razem ze mna. Od tamtej pory pardoksalnie odsunal sie ode mnie-bo jak powiedzial, zrobilam awanture o nic, bo dla niego to nic nie znaczy, bo przeciez mamy swietny sex, ze jak moglam mu zwrocic uwage! ….Czulam sie winna, a on sie zachowywal jakby chcial mnie ukarac-trwalo to kilka miesiecy, a ja w tym czasie jakby zaczelam sie odsuwac, przestalam juz zabiegac, przestalam myslec o nim jak o tym jedynym, I niestety zaczelam flirtowac z pewnym chlopakaiem, ktory w przeciwienstwie do mojego-potrafil poweidziec mi mile slowo I jakby wlal we mnie troche wiary I nadziei, ze jestem pelna wartosci, urody I wrazliwosci I nie powinnam winic siebie za to jaki On-moj chlopak jest, umowilam sie z nim-tak zwyczajnie niewinna kawa, wiedzialam,ze niepowinnam, ze za plecami nie robi sie tak, ale naprawde-nie mialam najmniejszych wyrzutow sumienia-moze bylo mi nieco przykro, ze z moj chlopak nie jest wlasnie taki, ze nie widzi we mnie tego co ten przypadkowy –prosze mi wierzyc-czlowiek…pech chcial, ze moj chlopak postanowil sprawdzic gdzie I z kim jestem, I niestety doszlo do spotkania a trojke,temu znajomemu powiedzialam, zeby odjechal a ja porozmawiam ze swoim chlopakiem, ale zanim doszlo do rozmowy-zostalam poczestowana siarczystym razem;/ bolalo ale I otrzezwilo mi mozg-pojchalismy do domu, odbylismy dluga rozmowe, powiedzialam, ze spotkalam sie z tym chlopakiem, bo czulam sie zaniedbywana I niedoceniana I teraz gdy juz wie, to mysle ze powinnismy sie rozstac, bo ‘ta sprawa’ bedzie wisiec nad nami do konca zycia, ze zniszczylam sama w sobie to co bylo czyste w myslach I uczuciach do Niego….prosil o szanse…dalam
Dzis mija kolejne pol roku-on sie stara do dzis, a dla mnie to juz nie ten czlowiek, nie jest taki atrakcyjny taki ‘niewiadomy’ jaki mnie zainteresowal na wstepie, a ja po tamtej sytuacji nigdy nie dopuscilam mysli, ze moze sie nam udac, ze w ogole chce by sie nam udalo, bo skoro dopusciclam do siebie, swojego serca mysli o innym czlowieku, to jak moge na nowo ufac I jakby na nowo sie zakochac?! (I te filmy, ktore staly sie glowna przyczyna dalszych wydarzen, nie rozuwmiem do dzis jak facet majac obok siebie zywa I temperamenta kobiete, za ktora niejeden dalby wiele, moze miec ochte dotykac sie sam patrzac w monitor?!)…I mysle ze powinnismy sie rozstac, ale jak tylko mysle, ze bede sama ..sama zasypiac, to sciska mie w sercu-to dobry i zaradny, cieply czlowiek, przy ktorym czuje sie mimo wszystko bezpiecznie, ale ….wlasnie ale…

Czy to milosc czy przywiazanie, ktore mnie jeszcze przy nim trzyma??

Z gory dziekuje,
Gos

Odnośnik do komentarza

Na te pytanie tylko Ty znasz odpowiedź. Według mnie to przywiązanie. ZŻyłaś się z partnerem i masz wyrzuty sumienia, że go okłamujesz spotykać się z innymi mężczyznami, a mimo to, to robisz, bo nie czujesz się spełniona w związku. Może lepiej zastanowić sie nad tym,porozmawiać z partnerem i się rozejść bo sama nie czujesz się szczęśliwa i jemu sprawiasz przykrość.

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Ja równiez uważam, że przywiązanie. Nie jesteś z nim szczęśliwa - sama o tym wiesz. Poza tym co z tego że się stara, że próbuje itd., skoro Ty nie czujesz "tego czegoś". Powinniście się rozstać jeśli czujesz, że nie będziecie szczęśliwym związkiem, bo przecież jakąś przyszłość na pewno chciałabyś planować a z obecnym partnerem może ona nie być taka jaką chciałabyś aby była. To, że Twój partner oglada filmy pornograficzne, nie musi miec nic wspólnego z tym, że nie zadowalasz go. Istnieje coś takiego jak uzaleznienie od filmów pornograficznych, a częsta masturbacja może sprawić, że nie uzyskuje takiej przyjemności z seksu jak własnie podczas masturbacji. W tym wypadku warto się zastanowić czy to własnie nie jest uzależnienie i czy nie jest tu potrzebna pomoc psychologa w jego przypadku bo z tego co piszesz, nie widze u Ciebie żadnych problemów z wyjątkiem tego, że nie jestes pewna swoich uczuc i boisz się samotności. Ale zważ na to, że jak sama mówisz - jesteś atrakcyjną kobietą, na pewno nie jeden by za Tobą w ogień skoczył. Zamiast dusić się w związku, wykorzystaj swoją atrakcyjność, aby znaleźć partnera na resztę życia, który o Ciebie zadba i z którym będziesz szczęśliwa. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...