Problemy psychologiczne młodej osoby

[Gość p...l]

Nie wiem czy jest jakikolwiek sens tutaj pisać, bo chodzę do psychologa już dwa lata i jakoś mi nie pomaga tylko mówi że gadam głupoty. Nie może mnie zrozumieć. Nikt nie może pracować ciężej niż ja, rozwala mnie od środka jak wiem że moi bliscy ciężko pracują, gdy oni coś robią fizycznie ja natychmiast też to robię, mimo iż jestem po operacji. Dźwiganie ciężkich rzeczy itp nie pozwolę aby robił to mój chłopak. Wiem, że to głupie, chore, nienormalne. Skąd mi się to wzięło. Jak mam sobie pomóc

[AlexRei]

Może boi się Pani, że będzie Pani niepotrzebna albo ludzie uznają Panią za leniwa lub niewdzieczna?
Nie jestem psychologiem, więc mogę się mylić.
Skoro uważa Pani, że psycholog Panią nie rozumie to może trzeba pomyśleć nas jego zmiana?

[luukas]

często chodząc do psychologów starej daty jest spotykany ten problem, zapominają oni o tym jak to było być młodym plus jeszcze dodatkowo jeśli jest rodzicem bagatelizuje narzekania "dziecka" jako coś normalnego.
Sugerowałbym albo dosadniejszą rozmowę lub zmienić na innego.

[mgr Kamila Krocz]

Jeśli podejmuje się Pani ciężkiej pracy, mimo ewidentnych przeciwwskazań zdrowotnych, to albo boi się Pani posądzenia o lenistwo, albo chce Pani kontrolować sytuację wokół, albo Pani samoocena jest bliska zeru i po prostu się Pani nie szanuje ani swojego zdrowia. W przypadku niezadowolenia z psychologa proszę rozważyć zmianę na innego specjalistę. Może styl pracy innego psychologa bardziej przypadłby Pani do gustu. Pozdrawiam!

[Gość alllllll435]

Nie chodzi o posądzenie o lenistwo. Ja sama siebie lubię męczyć i niszczyć, chronić bliskie osoby przed wszelkim wysiłkiem. Jestem po studiach ale wciąż szukam ciężkiej fizycznej pracy

[Gość Ad H cr]

Poza tym, to pytanie miało być do lekarza, a nie na forum. Chciałam aby psycholog na to spojrzał, nie wiem dlaczego to pytanie zostało przeniesione na forum