Zmienić szkołę? Pomocy!

[Gość Talina23]

Dzień dobry.
Mam 16 lat, jestem uczennicą I klasy licealnej. We wrześniu poszłam do swojej " wymarzonej " szkoły. Miałam tam iść już do gimnazjum, bo jest to zespół szkół z wykładowym francuskim, ale moja mama stwierdziła, że jestem jeszcze za mała, żeby codziennie dojeżdżać do szkoły do miasta odległego o 20 km. Tym sposobem skończyłam moje kochane gimnazjum, w którym poznałam swoich najlepszych mentorów i przyjaciół. O mały włos nie poszłam do jednego z renomowanych liceów w moim mieście, ale coś mnie tchnęło i wycelowałam w wyżej wspomniane liceum. Od razu po pierwszym dniu przyjechałam do domu rozczarowana. Atmosfera tej szkoły mnie przytłacza, klimat zupełnie nie pasuje, czuję się tam okropnie i wystarczy, że przekroczę jej próg i już mi niedobrze i ściska mnie w żołądku. Nigdy nie byłam zbyt towarzyska, ale z ludźmi w mojej klasie nie potrafię nawiązać żadnego kontaktu i szczerze to nawet nie mam na to ochoty. Oni wszyscy znają się z gimnazjum, żyli razem juiż trzy lata, znają swoje słabosci, mocne strony, znają nauczycieli, a nauczyciele znają ich. To po prostu zamknięte środowisko, do spadłam jak z księżyca i nikt mnie tam nie potrzebuje. Poza tym w mojej klasie są prawie sami Ślązacy, a mentalność Śląska i ludzi z Zagłębia mimo wszystko bardzo się różni i ja tę różnicę odczuwam. Nauczyciele są bardzo specyficzni, a niektórzy bardzo dziwni i z satysfakcją oblewają uczniów. Kiedy jako laureatka z przedmiotu, chciałam wziąć udział w konkursie, moja nauczycielka powiedziała mi, że jestem na to zbyt głupia i na pewno sobie nie poradzę.Teraz jestem w domu, o choruję, ale na samą myśl, że będę musiała za niedługo tam wrócić skóra mi drętwieje. Z osoby, która lubiła szkołę, miała bardzo dobre oceny i wygrywała konkursy, staję się kimś, kto szkoły nienawidzi. Co mam zrobić? Zmienić szkołę? Pomocy!

[Gość DawidElo]

Zamiast użalać się nad sobą staraj się nawiązać jakiś kontakt z innymi bo jak będziesz stała ciągle z boku i wmawiała sobie że jesteś tam niepotrzebna wezmą cię po prostu za dziwaka. Zmieniając teraz szkołę też będziesz w niej nowa podczas tego gdy inni będą się już znać i co wtedy? Też będziesz się użalać nad sobą i wmawiać sobie że tam też jesteś niepotrzebna? Zastanów się nad sobą dziewczyno i bądź konsekwentna bo w tej chwili to zachowujesz się jak dziecko które trzeba za rączkę prowadzić. Sorka no, ale taka jest prawda, jedno małe niepowodzenie i już chcesz uciekać. Nie masz już 5 lat, weź się w garść i chodź do tej szkoły bo użalanie się nad sobą nic ci teraz nie da.

[Gość dammar14]

A nie bylas tam wczesniej na dniu otwartym zeby poznac szkole, atmosfere itd? Jesli naprawde zle sie tam czujesz i zamiast rozwijac sie cofasz sie do tylu to lepiej zmienic szkole.

[mgr Kamila Krocz]

Nie chce mi się wierzyć w to, co czytam, że nauczycielka powiedziała do Ciebie, że jesteś głupia i odmówiła udziału w konkursie. W takim wypadku należało iść do Dyrekcji szkoły i o wszystkim powiadomić rodziców. Nauczyciel ma umożliwić Ci rozwój, a nie nawet bez podjęcia próby mówić "nie". Jeśli chodzi o atmosferę w klasie, to na pewno jeśli większość uczniów znała się z gimnazjum, Tobie jest troszkę trudniej zaadaptować się do tej grupy. Nie wycofuj się jednak, próbuj rozmawiać, zagadywać. Jeśli sama się wycofasz, pomożesz im wykluczyć Cię z klasy. Tak naprawdę minęło mało czasu od początku roku szkolnego, więc daj jeszcze sobie czas. Gdy masz z czymś problem, nie bój się też prosić o wsparcie pedagoga szkolnego. Pozdrawiam i powodzenia!