czy odejść z tej pracy?

[Sylwia7741]

mam dylemat otóż pracuje w banku pko ( sprzątam firma wewnętrzna wiem obciach ) na początku byłam bardzo zadowolona z tej pracy chociaż bywały gorsze dni zaczęłam się w niej czuć źle jak zrobili kartę do zaplecza na ( dla bezpieczeństwa rozumie ) tylko ze ja tej karty nie dostałam za każdym razem jak chce np zmienić wodę lub iść po odkurzacz , po klucze to muszę się prosić nie zawsze maja kiedy , bo obsługują klientów to bardzo mi utrudnia bo nie mam dostępu do narzędzi pracy. często siedzę na dworze bo nie mam gdzie się podziać . Kartę mam tylko nie chcą mi jej włączyć podejrzewam ze pani dyrektor zabroniła ( jestem firma zewnętrzną 2 problem to ze zrobili jedna zmianę tzn kiedyś wychodziła 1 zmiana o 15.30 to mi się trochę zwalniało
teraz siedzą wszyscy do zamknięcia nie mogę sprzątnąć w czasie ich pracy na sale tez nie mogę przy klientach to wszystko m się zwala na głowę nie wiem gdzie ręce wsadzić w sumie jakoś to ogarniam ,ale najgorsze jest to ze pani dyrektor by chciała nie wiadomo jak czysto nie jestem w stanie tyle ogarnąć w ciągu 30 minut na błysk ,a nie mogę dłużej zostać ,bo jestem uzależniona od nich oni zamykają nie wiem może ja wyolbrzymiam pani dyrektor twierdzi że trzeba się dobrze zorganizować tylko jak? . Traktują mnie jak złodzieje ostatnio zginęło 200 zł to jedna znalazła pani pieniądze nie wypuszczę jak pan nie odda ja mowie ze nie mam może nie powiedziała w prost ze ukradłam ale dała do zrozumienia . waham się bo u nas ciężko o prace ale ja już nerwowo nie wytrzymuje źle się czuje w tej pracy, czuje se w niej ograniczona , bo wszytko mam utrudnione jak wy ty to widzicie?

[Sylwia7741]

może i jestem tam jakaś tam sprzątaczką ale chyba mam takie samo prawo iść swobodnie na zaplecze jak oni szczególnie ze tam wszystko jest do wykonywania mojej pracy klucze tez wieszają nie zawsze się da upilnować by wziąć tez nie z każdym da się dogadać by zostawał klucze oczekują by było czysto jeszcze jedno mam średnie wykształcenie pracuje tylko jako sprzątaczka bo u nas male miasteczko i ciężko o prace

[Gość sldkjsjeg]

Zmień miejsce pracy.

[Sylwia7741]

boje się ze innej pracy nie znajdę , ze będę długo siedzieć w domu

[Gość dkskdh]

Do sprzątania jest dużo ofert.

[Gość pizzicanto]

W UK szybko moglabys zalozyc wlasna firme sprzatajaca. Moi znajomi tak zrobili i dzis zyja w swoim wlasnym domu z ogrodem. Zatrudniaja kilkadziesiat osob i swiadcza uslugi w calym Londynie i okolicach. Polecam, jesli nie masz rodziny lub nie boisz sie wyjechac.

[Gość Mrówka rudawa]

Czy tylko Pani jedna jest tam zatrudniona jako sprzątaczka?

[Gość Mrówka rudawa]

To jednak dość dziwne, że najpierw dostała Pani kartę do zaplecza a teraz nie ma możliwości Pani z niej korzystać. To trzeba by wyjaśnić. Nie wiem czy tak było od początku, czy było następstwem jakiejś sytuacji Spróbować dogadać się jakoś z Pani przełożonymi, skoro im zależy na tym by było czysto a Pani zależy na dobrze wykonanej pracy. Jaśli ten przykry stan rzeczy nie trwa długo to może właśnie kwestia dotarcia się i dogadania, wejścia w odpowiedni rytm

[Gość Mrówka rudawa]

Ja nie wyjeżdzałabym za pracą z Polski, szczególnie mając tu potomstwo. Nie wiem jaka jest Pani sytuacja pod tym względem. Swoją drogą innej pracy też może Pani poszukać, na razie nie mówiąc o tych planach w obecnej pracy, ale może rozpytać wśród przyjaciół i znajomych

[Gość Mrówka rudawa]

Choć żadna uczciwa i dobrze wykonywana praca nie hańbi,to atmosfera pracy jest na dłuższą metę dla większości dosyć ważna a także własne ambicje i wysokość zarobków nie bez znaczenia.

[Gość pizzicanto]

~Mrówka rudawa

Ja nie wyjeżdzałabym za pracą z Polski, szczególnie mając tu potomstwo. Nie wiem jaka jest Pani sytuacja pod tym względem. Swoją drogą innej pracy też może Pani poszukać, na razie nie mówiąc o tych planach w obecnej pracy, ale może rozpytać wśród przyjaciół i znajomych

Za granica na wstepie dostanie benefity socjalne na dzieci wiec przestancie p...c ze za granica jest tak ciezko! ... widac ze boicie sie zmian. Dlatego ciagle narzekacie.

[Sylwia7741]

tak jestem jedyna sprzątająca . zacznę od tego , ze ja nie jestem pracownikiem banku tylko firmy sprzątającej kartę mi załatwił mój kierownik (firmy sprzątającej ) u koordynatora banku . jak u nich ktoś przychodzi o nich nowy pracownik to kierowniczka banku kartę załatwia, a dyrektorka ja aktywuje wiec poszłam do niej i poprosiłam o włączenie o ona na o niech pani kierownik się tym zajmnie to ja do niego zadzwoniłam on am do ego koordynatora banku by on zadzwonił do bezpieczeństwa i mi ja włączyli no co dzwoni pisze mejle ciągle przypominam jak kara nie włączona tak nie włączona ( kilka miesięcy ). Ta karta tez jest do kas podejrzewam, ze pani dyrektor boi się, ze coś ukradnę( nie ma podstaw bo nic nie ukradłam nigdy niczego ) i zadzwoniła do bezpieczeństwa by mi ją nie włączali nie umie tego inaczej wytłumaczyć, Ja mam sobie radzić i ma być czysto pani dyrektor to nie obchodzi, ze ja nie mogę na zaplecze wchodzić !!! sprzątaczka ma się prosić no i ma być czysto bo inaczej opier... !!! i jak ja mam w tej pracy czuć się dobrze ?? przestałam już wierzyć, ze mi ą kartę włączą !!! swoim to do 2 tyg ,!!!

[ka-wa]

Jak kierownik firmy sprzątającej załatwił Ci tę kartę,to zwróć się do niego niech załatwi do niej dostęp, jemu powiedz,że masz przez to utrudnioną pracę.

[Sylwia7741]

kierownik mój własnie próbuje mi ja włączyć od paru miesięcy ale bez skutku nie wiem czy on mi tak załatwia czy ktoś mi to utrudnia z banku .

[Gość pizzicanto]

Dziewzyno, uswiadom sobie, ze w tym kraju wykonujac zawod sprzataczki bedziesz pogardzana nawet przez inna sprzataczke bo u nas panuje kult ,,bycia kims". Nie sluchaj glupich wypocin innych uzytkownikow, bo jak sama widzisz z innych postow, nic to nikomu nie daje.

Moja skromna rada kogos, kto mial okazje pracowac posrod ludzi z poza naszego kraju: wyjedz za granice, za kilka lat najpozniej zdobedziesz dobra znajomosc jezyka, zalozysz wlasna firme i bedziesz sie cieszyc zyciem a ludzie, nawet i w drogich garniturach, nie beda opluwac Cie spojrzeniem w racji Twojego spolecznego statusu, bo tam kazda praca jest szanowana tak samo (no moze bez przesady, ale wiekszosc ludzi ma gleboko w dupie to, co robisz, jesli masz z tego kase i jestes uprzejma).

Niecale dwa tygodnie do mojego wyjazdu. Uff, az sie ciesze, kiedy pomysle, ze bede mogl zyc wsrod normalnych ukladow, bez tej calej gownianej otoczki i wyscigu szczurow, traktowania siebie nazwajem jak bloto.

[ka-wa]

Kierownik Ci nie włączy, ale porozmawiaj z nim, żeby wpłynął na dyrektora banku, jak nie, to ja bym sama porozmawiała z dyrektorem i przedstawiła argumenty za, jeśli on jest innego zdania ,niech przedstawi argumenty na nie.
W każdym razie jak będą na nie, to powinni Ci udostępnić inne pomieszczenie socjalne, bez łaski.

[Gość dammar14]

Ja staram sie na to patrzec ze strony management. Tu jest uklad pomiedzy twoja firma a bankiem. Z jednej strony bank chce osobe sprzatajaca ale nie chce by ta osoba wchodzila na ich teren, a jesli juz to chca miec nad ta osoba kontrole. Mysle ze oni chcieliby kogos kto przyjezdzalby ze swoim sprzetem , zrobilby co ma zrobic i sprzet zabral. Dlatego masz utrudniony dostep do narzedzi pracy. Nie podlegasz pod bank wiec ten dostep ich nie obchodzi. Co innego gdybys byla pracownikiem banku, wtedy bys dostep miala bys byla wydajna. Zwolnic i tak cie moga bo dyrektor banku moze powiedziec ze zle wykonujesz swoje obowiazki, kierownik twoj i tak bedzie mial to gdzies. Mysle ze tu jest jakis kontrakt pomiedzy nimi. Nie wiem jakie faktury tak sa wystawiane ale to biznes. Jedyne co mozesz to zwrocic sie do swojego kierownika. To on ma sie dogadac z bankiem bys dostep do narzedzi pracy miala albo niech znajdzie inny sposob bys ty mogla wykonywac swoje obowiazki. Od tego jest kierownikiem by takie problemy rozwiazywac.
Co do pracy za granica, zgadza sie dla sprzataczek jest mnostwo ogloszen, bija sie o nie nawet. Potrzebne sa dwie referencje, ale nawet bez tego przyjmuja. Nawet jezyka nie potrzeba. W Irlandii dostajesz ok 10e na godzine, to minimum w tej pracy. W przypadku trudniejszej jak sprzatanie na budowach dostaja duzo wiecej.

[Sylwia7741]

ban ma w dupie ze ja nie mam jak wejsc do swoich rzeczy mam sobie radzić bo jestem firma sprzatajaca a nie ich pracownikiem jestem dla nich takim dodatkiem ale mam sprostac ich oczekiwanią . zrobili drzwi na karte o mam chodzi c i sie prosic , zmienili godziny pracy to mam dobrze sie zorganizowac ( czesto mnie ten natlok przerasta do tego zdarza sie ze mnie poganiaja ) nie obchodzi ich , ze jeszcze mam cos do zrobienia oni chca isc do domu i tyle chyba u nikogo nie mam zrozumienia, ani u dyrektorki odziału , nawet u parcowników jestem zdana na siebie czesto. moj kierownik niby chce mi pomóc z ta kara ale bez skutku chyba musze zaczac szukac innej pracy. czuje sie pogardzana , i ograniczona w tej pracy ! musze sie caly czas do nich przystosowywać