Depresja, a praca

[Gość Noshcholera]

Już od ponad roku zmagam się z depresją. Próbuję się leczyć na nfz ale wiadomo jak z tym jest.
Nie ułatwia to kariery zawodowej.
Co rusz zatrudniam się i po okresie próbnym jestem zwalniany.
Powoli kończą się oszczędności.

Najczęstrzymi powodami zwalniania mnie są: brak koncentracji (ciągle jestem senny i zmęczony),
problemy w komunikacji (jak mam gorszy dzień, w ogóle nie rozumiem co mówią do mnie ludzie, proszę o powtórzenie kilka razy, bo zwyczajnie nie rozumiem),
nieustanne pomyłki i błędy ( notorycznie zapominam o drobnych rzeczach, z pozoru nieistotnych ale się kumulują)

Nie wiem co robić dalej. Mam w głowie tylko słowa Seneki "Wolność jest zawsze w zasięgu ręki, wystarczy tylko obrócić nadgarstki".

Straciłem prawie wszystkich znajomych, a rodzina ciągle po mnie jeździ. Nie mam praktycznie żadnego wsparcia poza narzeczoną, ale nie mogę się na niej uwieszać.

Jakieś pomysły jak to przetrwać?

[Lusy]

Posłuchaj...leczenie depresji,to jest bardzo ważny proces.
Trzeba trzymać się jednego lekarza i nie liczyć na Nfz tylko prywatnie,bo wizyta nie jesteś warta więcej niż zdrowie.
Oszczędzać , można na czym innym ,a nie na leczeniu
Leki trzeba przyjmować systematycznie ,o stałych porach i w ściśle określonych dawkach.
Ludzie często leczą się z doskoku. Raz biorą leki raz nie bo się skończyły, a na wizytę w poradni terminu nie ma
Prawidłowe leczenie ,spowoduje to ,że będziesz funkcjonował dobrze i z pracą nie będzie problemu.

[Gość Noszcholera]

Leki działają ale tylko odrobinę. Biorę regularnie leki i suplementy.
A na prywatne terapie nie mam pieniędzy, a wolę się nie zadłużać.

Bardziej chodziło mi o to jak znaleźć i utrzymać pracę mając depresję.