Skocz do zawartości
Forum

Problem z kontaktem z ludźmi


Gość lexihoe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Niedawno rozpocząłem studia i spełniło się to czego się najbardziej obawiałem: będę samotny na studiach. Nie potrafię zintegrować się w mojej grupie ćwiczeniowej. Już gdy przyszedłem na pierwszy dzień, mimo że niby ludzie się nie znają, to każdy z kimś rozmawiał. Ja nie mam żadnego znajomego na moim kierunku, natomiast tutaj już przed rozpoczęciem utworzyły się "kółka wzajemnej adoracji" i można to było zauważyć przy podziale do grup i było wiele osób, które się wymieniło by być z konkretną osobą. Już nawet inni chłopacy (a mężczyźni to zdecydowana mniejszość) przeszła obok mnie i się nie przedstawili, tylko rozmawiali ze sobą. Ja jestem osobą trochę zamkniętą i nie potrafię wykonać tego pierwszego kroku w stronę obcej osoby. Na zajęciach staram się siadać koło kogoś, żeby nie być z boku, ale mimo to nie nawiązałem praktycznie żadnego kontaktu z grupą. Oczywiście mógłbym zagadać, ale jak dwie osoby ze sobą rozmawiają to przecież nie wtrącę się im do rozmowy. W liceum miałem na początku podobny problem, ale tam rzeczywiście niewiele osób się znało i po tygodniu nie było grup przyjaciółeczek nie widzących świata poza sobą. Na spotkaniu organizacyjnym, mimo że siedziałem sam nikt się nie przysiadł ani odwrócił, tylko wszyscy wokół rozmawiali w parach. Ledwo kojarzę ludzi z twarzy z grupy, nie mówiąc już o imionach. Mój kierunek nie ma nawet grupy na facebook'u, więc dosłownie studiuję z obcymi osobami. Na przerwach wolę schodzić na niższe piętra i rozmawiać ze znajomymi z liceum, którzy studiują na tym samym wydziale, niż w milczeniu przysłuchiwać się rozmowom grupek przyjaciółeczek. Wiem, że z czasem mogę nawiązać jakiś kontakt, ale szczerze czarno to widzę. Studiuję kierunek, który chciałem ale naprawdę ciężko mi jest uczyć się w takiej atmosferze.

Odnośnik do komentarza

Niby człowiek dorosły i wie jaki ma problem, niby poszedl na wymarzony kierunek, niby wie, że moglby się odezwać, ale woli poczekać do końca studiów az go ktoś zauważy.

Masz znajomych na tym samym wydziale z liceum- inni się poprzenosili zgodnie z tym gdzie kto kogo znał, aby być razem ,bo się boją panicznie, że nie dadzą rady na studiach i chcą iśc przynajmniej na początku razem. Ty tylko na przerwach się przenosisz. Może odpiszesz, że wydział z tymi z liceum ten sam ale kierunek inny i nie nalezy się Wam wspólna grupa dziekańska.Może.
Widzisz, że inni się znają lub szybko się poznają a Ty opisujesz, że nikt się do Ciebie nie odezwał. A kto ma wiedzieć,z e Ty jestes chętny na znajomości? Może uważają,
że Cię inni denerwują i wolisz sam kontemplować zajęcia, i nikt nie będzie próbowal naruszać Twojej prywatności.
Siedzisz przy kimś lub stoisz i dwie osoby o czymś mówią- nie widziales nigdy w życiu, że w takiej sytuacji nieraz i trzy czy cztery osoby do tematu wtrącą swoje uwagi, komentarze i robi się ciekawiej. Ty wolisz być grzeczny, Ty wolisz być słuchaczem, ale jesli się nigdy nie odezwiesz to nie będziesz z tej grupki słuchaczem tylko będziesz podsłuchiwaczem.

Pragniesz kontaktu z ludzmi z grupy, ale jakby masz pretensję, ze nikt Cię nie zauważa, nie odzywa do Ciebie, bo przecież Ty się nie przemożesz i do nikogo nie odezwiesz. Masz ludziom za złe, że się nie odzywają- to może trzeba mieć sobie za złe, że nie próbujesz lapać kontaktu gdy wszyscy chcą się jakoś organizować . Może nie mówić, ze to oni tacy dziwni, że mnie nie widzą ,tylko ja mam problem, bo chcialbym a nie umiem się odezwać.
A dlaczego masz pretensję ze nie ma na Fb waszej grupy dziekańskiej?
Może łatwiej Ci się otworzyć jak siedzisz przed klawiaturką to Ty utwórz Waszą grupę, wez od ludzi ich mailowe adresy. lub znajdz ich na fejsie i zapros do tej grupy innych- może tam w wirtualnym świecie będzie się między nimi toczyło życie a Ty znów będziesz mial szanse biernie uczestniczyć w jakimś życiu a czsem odważnie coś sam z siebie skrobniesz.

Może z czasem się rozkręcisz jak w liceum. Na studiach człowiek potrzebuje bratniej duszy, bo czas kolokwium i egzaminów jest trudny i czasem łatwiej iśc razem, wymieniać się notatkami, wiedzą jakie wymagania mają poszczególni zaliczający itp.

Próbuj się trochę mimo swojej nieśmiałości zmieniać, bo to nie świat ma przyjśc do Ciebie a raczej Ty do świata.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...