Rodzice bardziej kochają braci niż mnie :(

[Gość Abcdefgh12]

Mam dwoch braci. Jestem najstarsza. Jeden brat 18lat, drugi 10lat.
Ten najmłodszy jest rozpieszczany kupuja mu wszystko co chce a ten starszy? Wymienie wam dlaczego czuje sie zle traktowana.
1) ja nie mialam 18-stki bo niby nie mieli kasy, a teraz mieli i bratu zrobili duże i nawet catering zamawiali, a kasy maja tyle co kiedyś.
2) ja ucze sie i pracuje moj brat tez.. ja musze oddawać im za bilety miesieczne, za kosmetyki, które zamowie. Moj brat nie musi nic.
3) ja pic nie moge chociaz jestem starsza, a mój brat mogl mając 17lat
4) jak goscie pojada to zawsze czepiaja sie mnie ze cos zle powiedziałam ze zachowywalam sie jak głupia i jak dziecko i tak nie powinnam
5) jak brat na mnie krzyczy wyzywa itd to nie reaguja a jak ja chce sie bronić i odpowiem mu cos to od razu awantura
6) brat zbiera na kupno auta sa szczesliwi a ja na wynajem mieszkania to pretensje
7) ja jestem dziewczyna musze w domu sprzatac oni chlopaki to nie moga...

Mam dosc :((

[Gość dammar14]

Ciagle piszesz o pieniadzach. Kochaja=daja/pozwalaja. Czy o taka milosc ci chodzi? Ze dostajesz za malo pieniedzy?

[Gość Abcdefgh12]

~dammar14

Ciagle piszesz o pieniadzach. Kochaja=daja/pozwalaja. Czy o taka milosc ci chodzi? Ze dostajesz za malo pieniedzy?

Nie napisałam tylko o pieniądzach, ale o to tez chodzi...

[Gość dammar14]

Zawsze mozesz zazadac rownego traktowania, powiedz ze nie bedziesz sprzatac, i niech sie dzieje co chce. Ja wiem ze w niektorych rodzinach chlopcy sa bardziej faworyzowani. I wiem ze to jest dla nas kobiet krzywdzace.Sama jestem takim przykladem. Jest nas cztery siostry i jeden brat. Wiem ze to jest niesprawiedliwe ale moim rodzicom nie bylam w stanie tego wytlumaczyc. Najlepiej isc na swoje i zamknac drzwi na klodke, bo bracia po pieniadze do ciebie zaczna przyjezdzac. To jest skutek tradycji, kiedy mezczyzni musieli utrzymywac rodziny, rodzicow i rodenstwo. Czasy sie zmienily i chlopcy ani umiejetnosci ani ochoty do utrzymywania kogokolwiek nie maja.
Zbieraj pieniadze, usamodzielnij sie jak najszybciej i odetnij od rodziny.
Problem ktory opisalas jest bardzo gleboki, dotyka on wiele kobiet. To jest rola ktora mamy przypisana przez poprzednie pokolenia. Masz byc posluszna corka, opiekowac sie rodzicami, zawsze byc pod reka itd.
Nie ma na to jakiejs zlotej rady. Ty sama musisz o siebie zawalczyc. Dasz sobie rade bo jestes od nich silniejsza psychicznie.

[Gość Abcdefgh12]

~onkaY

A ja, wręcz przeciwnie do przedmówców, rozumiem Twoje poczucie krzywdy.
Czy próbowałaś kiedyś usiąść z rodzicami, bez obecności braci i spokojnie z nimi porozmawiać na ten temat?
Starać się pohamować emocje, nie wykłócać się, tylko spokojnie spytać dlaczego faworyzują braci, dlaczego nie traktuja wszystkich swoich dzieci w jednakowo równy sposób, podać przykłady.
To nie są łatwe rozmowy, bo rodzice pewnie nie dostrzegaja problemu.
Mogłabyś także poszukać sojuszników w postaci babci, czy ulubionej cioci.
Licz się jednak z tym, że może nic się nie zmienić.
Twój pomysł na zbieranie pieniedzy na wynajem mieszkania jest dobry. Niestety, w takich sytuacjach najllepiej jest się odseparować i zacząć żyć na własny rachunek.
Ile masz lat, studiujesz, pracujesz?

Mam 20lat, ucze sie zaocznie w liceum dla dorosłych, pracuje w jednej pracy teraz chce zacząć 2. Bede zapylała po 12 h dzien w dzień żeby utrzymać siebie i mieszkanie+ dodatkowo szkoła w weekendy

[Gość dammar14]

Zatytuowalas swoj post rodzice bardziej kochaja braci niz mnie a potem pisalas ile kto dostaje. Milosc rodzicielska to nie tylko pieniadze, to tez wsparcie ktore dostajesz, uznanie za to ze udalo ci sie cos osiagnac, poczucie ze rodzice stoja za toba murem chocby caly swiat byl przeciwko. Ty nie wspomnialas o tym ani slowa.
Dobrze by bylo gdybys napisala cos wiecej o sobie.

[Gość dammar14]

onka_Y
Gdybys posluchala klotni moich dzieci, ich prob manipulacji, najczesciej konczacymi sie slowami ty mnie nie kochasz, tez bys sie zastanawiala. Najwieksze poczucie krzywdy najczesciej maja ci co najwiecej dostaja.
W tym wypadku autorka jest ofiara streotypow, glupiego myslenia i dyskryminacji. Moze rozmowa z matka cos da, jej matka tez musiala powielic taki wzor z domu rodzinnego skoro przekazuje go dalej. Na pewno jej mamie tez sie to nie podobalo i mozliwe ze otrzasnie sie gdy autorka jej to powie.
W moim wypadku otwieranie oczu mojej mamie nic nie pomoglo, ale ludzie sa rozni i miejmy nadzieje ze autorka postu jednak swoja mame przekona by ta stanela po jej stronie. Jesli nie, zostaje tylko wyprowadzka.
Moja znajoma tez ma taka sytuacje, jej rodzice caly majatek zapisali braciom, jej nic. A mimo to ona ma ciagle poczucie winy i mimo ze mieszka daleko od nich wciaz do nich jezdzi im pomagac bo bracia maja inne wazne sprawy.
Nie wiem kiedy swiadomosc kobiet bedzie na tyle rozwinieta by sie przeciwstawic nierownemu traktowaniu. Przez setki lat kobiety byly darmowa sila robocza, teraz trzeba im placic. To placa, zawsze mniej, kobiety trudniej awansuja, gdy kobieta idzie na macierzynski wszyscy mowia ze to normalne a jak mezczyzna to swiat bije mu brawo. I tak bedzie dopoki bedziemy na to pozwalac. Ja mowie nie takiemu traktowaniu.

[kikunia55]

Zastanów się, czy nie warto zagrysc zębów i skończyć liceum jeszcze przy rodzinie. Lepiej pewnie nie będzie, nawet jak porozmawiasz z mamą lub obojgiem rodziców- to są ich stereotypy ,od których może nie będą umieli się uwolnić.

Ty jesteś niezadowolona, widząc taką niesprawiedliwośc, ale myśle, że jak będziesz skakać do dwóch prac aby się utrzymac poza domem to poczucie nierówności dalej będzie się u Ciebie utrzymywało a z przemęczenia możesz szkolę zawalić.Ty będziesz uważala, że rodzice swoim postępowaniem doprowadzili do Twojej wyprowadzki a bracia są w domu i mają się dobrze jak pączki w maśle.

Rodzice mówią mądry synek -odklada na autko,kupi to będzie szpanował w rodzinie i wsród znajomych. Będzie coś miał. Ty też oszczędzasz, aby móc mieszkac poza domem i przysporzyć dochodów osobie, która Ci to mieszkanie lub pokój wynajmie a możesz przecież mieszkać w domu. Czyli wg nich jesteś głupia- bo swoje cięzko zarobione pieniądze oddasz komuś ot tak lekką ręką. Ponadto wyjdziesz z domu i może będziesz miala za duzą swobode, może będziesz się zle prowadzila, to znów głupia jesteś- oni będą swiecić oczami przed otoczeniem czy aby zbyt swobodnie Cię nie wychowali.

Brat nie powinien się upijać i Ty też nie. Jednak jest przyjęte w niektórych środowiskach, że facet nie raz musi się napić aby znał swoją głowę, aby wiedział jaka porcja alkoholu jest już dla niego grożna, kiedy urywa mu się film. Niejednokrotnie mężczyzna dorosły aby wkupić się w towarzystwo lub załatwić jakieś interesy musi przejść zwycięsko przez maraton alkoholowy. Czyli kiedyś młodzik musi poznać razącą siłe alkoholu.

Natomiast kobieta nigdy nie powinna się upijać a nawet za dużo kosztować alkoholu- bo po alkoholu może być łatwiejszym łupem dla jakiegoś samca-czyli dla jej własnego bezpieczeństwa nie powinna się przyzwyczajać do smaku alkoholu.

W domu młodzież 20 i 17 letnia nie powinna używać alkoholu, ale jeśli chłopak popełni wykroczenie to można to pominąć milczeniem, a dziewczynie się wypomina.

To co tu piszę to nie są moje poglądy, ale wyobrażam sobie , że coś w ten sposób myślą Twoi rodzice.

Moja rada. Tyle wytrzymałas , to i teraz przynajmniej do ukończenia szkoły zaciśnij zęby i to przeżyj, Skończysz szkole to bardziej myśl o usamodzielnieniu się i wyprowadzce.

Nabierz trochę dystansu, udawaj, że nie zauważasz tych różnic.
Najmlodszy brat to myślę, że jako beniaminek jest wogóle rozpieszczany jak nigdy Ty ,ani średni nie byliście. To jest taka czułośc z ich strony, że jeszcze byli zdolni do takiego "wyskoku", ktory zaowocowal takim fajnym chłopakiem

[Gość cynamonowypies]

Masz rację co do Twoich odczuć. Można się ze mną nie zgodzić ale niestety dzieci nie kocha się tak samo. Oczywiście, że Cię kochają. Zapewne jesteś bardziej zaradna i rodzice cały czas uważają, że muszą pomagać tym mniej zaradnym. Pewnie to się nie zmieni. Odpuść walkę o swoje miejsce. Nie zwracaj na to uwagi. Tego już nie zmienisz. Bądź miła i zamij się sobą. Pewnie więcej osiągniesz od rodzeństwa. Zapewniam Cię, że Twoi rodzice będą bardziej związani w przyszłości z Twoimi dziećmi.