Skocz do zawartości
Forum

relacje z matką


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od zawsze mam jakiś problem z matką, on od czasu do czasu się nasila a czasami jest okej.Generalnie moja matka jest spoko,dobra,pomocna,ma nas trójkę, i wszystkim chce być pomocna czasami za bardzo.Jesteśmy dorośli.Mimo to denerwuje mnie to,że ona czesto ma do mnie pretensje, chce mnie zmieniać, mówie jej o czymś z czego się ciesze ona to krytykuje.Np teraz mam jechać na wycieczkę,jest okazyjna cena,ona zawsze mówiła: jezdzij na last minut wszyscy tak robią, po co masz sie tułać samochodem itp.(wczesniej zazwyczaj wycieczki sama organizowałam razem z partnerem)Ok, więc teraz mówię, mamo jadę na las minut , na bogato i atrakcyjna cena, ale jest problem bo wtedy kiedy moja siostra robi chrzciny swojego dziecka i się rodzinka zjeżdza. Ja juz wczesniej mówiłam ze we wrzesniu chce jechac na urlop i niestety tak sie stało że ten urlop mi koliduje z tym wydarzeniem.No i moja matka ma juz pretensje do mnie, chwilę ze mną pogada i kończy gadkę. Ja z kolei nie kłocę się, wysłucham co ona mów i mam ton głosu jak zbity pies.Następne sytuacje to takie ze ona mnie porównuje do dzieci jej znajomych ,że opowiada mi : a ta to to a ta to tamto, ze ostatnio powiedziała że jak nie zmienię swojego życia to ona nie chce się ze mną kontakować. Moje zycie polega na tym, ze faktycznie mam 29 lat , zarabiam mało, nie mam ślubu,dziecka ,kredytu.Sama chcialabym mieć trochę lepszą sytuację,w każdym razie trochę mnie dobiło jak mi tak powiedziała.Powiedziała mi między innym, że za dużo nerwów ją kosztuje,tym jak żyję i dlatego nie chce utrzymywac kontatku.Po miesiącu sie do mnie jak gdby nigdy nic odezwała.Mnie w gruncie rzeczy tez wkurza jej wieczne niezadowolenie ze mnie i często psuje mi humor gdy z nią rozmawiam.Jestem osobą, która ma skłonności artystyczne, zawsze ciągneło mnie w tę stronę,czytałam , robiłam zdjęcia teraz trochę maluje i w ogole nie mogę nic o tym powiedzieć mojej matce, bo ona i tak to zbagatelizuje.Ona chciałabym żebym była bogata, moze jakaś ekonomistka i miała eleganckie ciuszki. I to jest ten problem, że ja z matką się róznimy na podejscia do zycia, mi brakuje faktycznie trochę pragmatyzmu, ale nie chcę sie zmieniać totalnie.Gdyby ona byla bardziej jednoznaczna ta moja matka to łatwiej mi by było, a tak to raz jest mi bliska raz mnie drażni, nie jest w gruncie rzeczy zła a ja nie jestem też święta wiec trudno mi się od tego odseparować.Nie wiem czy mam coś z tą sytuacją robić, czy np zagłębiś sie w moją przeszłość i relacje z matką bym doszła do jakiś konkretych wniosków czy po prostu nauczyć się z tym żyć żeby tego tak nie przeżywać.

Odnośnik do komentarza

wybacz, że zacznę trochę ostro jednak bardzo często widzę taką sytuację wśród moich znajomych....dlaczego tak Ciężko jest Ci zaakceptować sytuację, że masz prawie 30 lat i jesteś samodzielna ? rozumiem, że to mama a rodzicom trzeba okazywać szacunek....ale nie sądzisz, że ta sytuacja wychodzi trochę poza zdrową relację ?

jak się zachowujesz jeśli ktoś z obcych ludzi powiedział by Ci że jesteś kiepska lub masz zrobić to i to ? napewno nie dała byś sobie wejść na głowę.

Więc co stoi na przeszkodzie, żeby powiedzieć matce prosto i jasno, że nie życzysz sobie takich uwag ani mówienia Ci co masz robić przecież mała dziewczynką nie jesteś...czyż nie ?
lub kiedy zadzwoniła kiedy była obrażona jak gdyby nigdy nic ? dlaczego jej nie powiedziałaś czegoś pokroju, że powinna Cie przeprosić za swoje wcześniejsze uwagi ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...