Skocz do zawartości
Forum

Dlaczego wolę spędzać czas w samotności?


Gość 5...m

Rekomendowane odpowiedzi

Czy to zle jeśli wolę spędzać czas samotnie, niż w gronie "przyjacioł"? Co jeśli mnie przez to odrzucą, odtrącą od siebie? Czy nie za bardzo izoluję się od społeczeństwa? Jestem typem samotnika i czuję się bardziej komfortowo sama w domu, niż np na jakieś imprezie. Mam również problem z nieśmiałością, którą ciężko jest mi przełamać oraz zbyt często przejmuje się rzeczami, które nie są zbyt duże, ale nadal mam je w głowie, przez co mój stres wzrasta...

Odnośnik do komentarza

Siedz w domu, w końcu człowiek lubi sobie czasem pogadać z kimś mądrym, dlatego odpowiada Ci Twoje własne towarzystwo.

Tylko za parę lat nie wypisuj, że nie masz z kim wyjśc do kina, na kawę. Nie pisz, że chłopak chciał Cię do domu podwieśc a Ty zdryfowalaś, bo się bałaś. Jak nie będziesz się kontaktowała ze światem, to nie będziesz rozumiała czego Ty oczekujesz od ludzi, lub oni od Ciebie. Nie będziesz rozszyfrowywała intencji innych, bo nie będziesz miala żadnej praktyki choćby w koleżeńskim kumplowaniu się z ludzmi.

Odnośnik do komentarza

Nie przejmuj się tym aż tak. Nie każdy jest typem osoby która lubi przebywać w towarzystwie.
Mogę się jedynie domyślać że Twój stan jest spowodowany tym stanem. Nie ma w tym nic niepokojącego, masz prawo czuć tak jak czujesz.
Panuje powszechna opinia że człowiek to stworzenie stadne ale to nieprawda. Owszem, nie powinno się od ludzi odsuwać ale nie musimy też za bardzo się z nimi zżywać. Kwestia wyboru.

Odnośnik do komentarza

Podejrzewam, że jesteś introwertyczką, dlatego wolisz przebywać w samotności, sama ze sobą niż chodzić na imprezy i inicjować relacje z innymi. Czy to jest choroba, jakiś problem? Nie, introwertyzm nie jest chorobą. To normalna cecha osobowości. Nie każdy musi być ekstrawertykiem. Jeśli czujesz się sama w porządku, samotność Ci nie przeszkadza, to nie widzę powodów do niepokoju.

Odnośnik do komentarza
Gość SzaryIntrowertyk

Witaj autorko/autorze. Jestem podobny , często wiele rzeczy robię sam, a większość czasu spędzam w domu. Tez mam problem z nieśmiałością, chociaż można by pomyśleć ze w moim wieku to dawno powinno nie mieć miejsca. Jeśli jestem na jakimś wydarzeniu, to często mam problem do kogoś podejść, ot tak. Czuje ze ludzie mają mnie za dziwaka. Boje się aby mnie nie wyśmiano. Ale ile można siedzieć w domu?! Wychodzę bo nie chce zwariować. Ostatnio zauważyłem ze daje sie moim wyobrażeniom. Mówię sobie jakieś rzeczy wmawiam sobie jakiś strach, gdy nie myślę jest ok, ale gdy te myśli sie kłębią i jest ich mnóstwo to ulegam i paraliżują mnie. Ale zacząłem myśleć ze jak będę zdziwaczały na stare lata i sam, to chyba tego powinienem sie najbardziej bać. Jak nie zagadam teraz to kiedy. Jest mi trudno, ale to jest tylko wymówka(których mam pełno

Odnośnik do komentarza

Człowiek jest istotą społeczną i izolowanie się od ludzi świadczy o uszkodzeniu mózgu. Jednak jednocześnie łączy się to z brakiem samoobserwacji, więc takiej osobie to nie przeszkadza, albo raczej nie zauważa że jej to przeszkadza. Zdarzają się często!!! przypadki że świadomość sytuacji pojawia się po dwudziestu latach, dopiero wtedy ludzie widzą jaką głupotę zrobili izolując się i pojawia się przez to psychoza. U kobiet pojawiają się dewocja albo obsesja na punkcie psów i kotów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...