Skocz do zawartości
Forum

Stany lękowe


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Mam problem z którym sobie nie mogę poradzić. Zaczęło się w listopadzie zeszłego roku. Zaczęłam się ciągle źle czuć i opuszczać szkołę. Zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy i chorobę Hashimoto. Jednak dolegliwosci nie mijały. Zaczęłam się zamykać w sobie. Nie wychodzić z domu. Przed pójściem do szkoły miałam napady płaczu ale nie tylko wtedy. Nie mogłam spać nocami bałam się wyjść do sklepu między ludzi. Poszłam do psychologa jednak Pani stwierdziła że to od stresu. Było coraz gorzej. Zaczęłam się okaleczać. Czułam się samotnie. Nadal nie byłam w stanie przełamać się i pójść do szkoły. Przerażała mnie tam ilość osób w jednym miejscu na raz. Stwierdziłam że ten psycholog mi nic nie pomaga i tylko się męczę. Znalazłam inną Panią. Zaczęłam x nią rozmawiać poleciła mi udać się do psychiatry. Pani psychiatra stwierdziła że to stany lękowe i wypisała leki. Jednak ja nie czułam się lepiej. Cały czas płakałam bałam się wyjść do sklepu szkoły czy nawet kościoła. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Po tak długiej nieobecności w szkole musiałam mieć zajęcia w domu indywidualne. Nie byłam w stanie chodzić do szkoły przerażało mnie to. Od marca miałam lekcje w domu. Wszystko wydawało się lepiej niż wcześniej. W maju poznałam miłość swojego życia z którą jestem teraz i mnie wspiera. Ale problem znowu się pojawią od początku. Nie jestem w stanie pójść do szkoły. Poszlam do psychiatry wypisała mi leki. Niestety pani psycholog nie odbiera telefonu. Nie wiem co mam robić w takiej sytuacji jestem w 4klasie technikum i nie chce rzucać szkoły jeszcze teraz kiedy ki tak niewiele zostało. Ale też wiem że nie przełamie się do niej iść. Samo rozpoczęcie roku już było dla mnie wyczynem. Noc wcześniej nie mogłam spać i pojawił się płacz zaczęłam się ciąć. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Mama zmusza mnie do pójścia do szkoły a ja nie jestem w stanie. Mam wrażenie że wykańczam się psychicznie. Niestety próbowałam rozmawiać z mamą ale bez skutku. Ona chyba tego nie rozumie co się ze mną dzieje. Myśli że ja udaję bo jestem leniwa i nie chce chodzić do szkoły, a ja po prostu nie mogę blokuje mnie coś tam jest tyle ludzi. A ja nie chcę żeby było to co rok temu. Już nie mam na to zwyczajnie siły. Proszę o pomoc bo sobie sama nie radzę

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Zastanawiam się, czy aby na pewno,jestes dobrze leczona w związku z chorobami tarczycy.Mnie zajęło to sporo czasu,dopóki, nie znalazłam lekarza,który dobrał odpowiednie leki i ustalił dawkę.
Po drugie,na Twoim przykładzie można zobaczyć jakich mamy w kraju psychologów...Ręce opadają.
Na szczęscie są i naprawdę bardzo dobrzy fachowcy, którzy, są w stanie wyprowadzić człowieka z najgorszego stanu.Trzeba takiego speca poszukać.Niestety,nie oszukujmy się, że to kosztuje.Na NFZ też można mieć szczęscie znależć solidnego terapeutę.
Powodzenia Ci życzę.

Odnośnik do komentarza

Według mojego skromnego zdania masz fobię społeczną i nie dotyczy to tylko szkoły. Tego typu zaburzenia zdarzają się w okresie dojrzewania. Nie wypowiem się odnośnie choroby tarczycy. Problem może być złożony. Powinnaś poszukać dobrego psychiatrę . Uważam ,że odpowiedni dobór leków jest niezbędny , a psychoterapia jest dalszą kwestią o ile będzie potrzebna. Zmuś matkę , by poszła z Tobą do dobrego specjalisty, a nie skazywała Cię na cierpienie. Ten stan da się opanować , ale sama tego nie zrobisz , bo ani nie masz narzędzi , ani odpowiedniego doświadczenia. Olej psychiatrę , psychologa , który lekceważy Twoje zdrowie. Z pewnością znajdziesz kogoś wartościowego , kto będzie Ci chciał pomóc. Na wstępie musi Ci pomoc Twoja matka , która musi zaprowadzić Cię do specjalisty. Musi , bo to jest jej obowiązek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...