Skocz do zawartości
Forum

Kłótnia z rodzicami i poczucie winy


Gość Czarnajagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Czarnajagoda

Poklocilam sie dzisiaj z rodzicami. Tak bardzo. Oni a głównie tata zaczeli krzyczec ze jak mi nie pasuje to sie mam wyprowadzic nawet walizki pomoga zniesc. Mama jak sie kloci to ostro ale na krotko. Dzis zrobila blad ze przy ojcu... On sie bedzie na mnie wyzywal przez następne pare dni. Dodatkowo gdy zaczeli mowic ze jestem pasozytem itp to puscily mijuz nerwy ipowiedzialam ze ich nie nawidze.
Wyszlam z domu.
Mialam ogromne wyrzuty sumienia i plakalam pol dnia. Oni tez mi sprawili przykrosc. A poszlo o obiad. Bo wedlug nich zle sie odzywiam. Moja mama jest taka se ciagnie temat a ja milczalam i mowilam " tak , ok, nie komentuje" bo nie lubie takiej wiercacej dziury w brzuchu... Tata stwierdzil ze trzeba traktowac mnie jak dziecko i zakazac wszystkiwgo. Mam 21 lat.
Wrocilam i kupilam im bombonierke i powiedzialam ze przepraszam. Tata nawet nie spojrzal na mnie a mama powoedziala " ze nie bedzie dzisiaj nawet ze mna rozmawiac" .

Nie wiem co robic... Jest mi zle bo robia dla mnie wszystko a ja tak sie zachowalam ale z drugiej strony oni tez mi powiedzieli wiele przykrych slow a ja jestem dobra corka. Bezproblemowa, nigsy nie robilam problemow, nie imprezowalam pare dni nie uciekalam z domu nie palilam , nie cpalam i srednia zawsze powyzej 4,0 ...

Odnośnik do komentarza

Kolejny przykład na to jak nieodpowiedni dobór słów może wyrządzić drugiej stronie krzywdę. Nawet jedno słowo jest w stanie ze zwykłej rozmowy rozpętać największą awanturę. Zamiast słuchać własnego instynktu często oglądamy się na innych. Coraz więcej niewyjaśnionych kwestii prowadzi do kolejnych i kolejnych nieporozumień. Zbyt mała wiara w siebie prowadzi do kolejnych załamań. A wystarczy tak niewiele jednak ludzie wolą prostsze rozwiązania przez co coraz więcej osób ma coraz gorzej i gorzej. Przykre ale prawdziwe.

Odnośnik do komentarza

Do "Mahomet" - Jesteś tam zmanierowanym człowiekiem, że szkoda na ciebie słów. Widać, że myślisz jeszcze bardzo gówniarsko. Słownik masz rynsztokowy. "a pfff"? "zruchali"? Wychowanie to wiele lat wyrzeczeń, strachu - ty nie masz o tym pojęcia jeszcze. Możesz teraz przewrócić oczami i ziewnąć demonstracyjnie i rzucić "ok boomer" (mam 25 lat i własne dzieci już). Twoje pojęcie o świecie to stronki w internecie i koledzy w szkole, którzy uważają, że "ich życie jest cieżkie". Sam nie ponosisz odpowiedzialności za nic. I tak oceniasz świat. Autorka nie powiedziała, że jej żałują, tylko że źle się odżywia. 

Do autorki. Ochłońcie. Odczekaj. Idź od nich i powiedz na spokojnie, że przepraszasz za wybuch emocji, ale zrobiło ci się przykro. Nazwij swoje emocje. Powiedz dlaczego ci się tak zrobiło. Co cię zabolało. I posłuchaj na spokojnie co oni mają do powiedzenia. Nie atakuj, nie bądź cyniczna, zaczepna, bo tak się nie prowadzi rozmów. Inaczej znów skończysz na forum ze łzami. Jeśli nie zgadzasz się z nimi, powiedz - "ok, to jest wasza opinia, ja się nie zgadzam z nią, ponieważ ...." - i uzasadnij dlaczego. Jeśli nie umiesz uzasadniać tego co mówisz, o co prosisz, z czym się nie zgadzasz, to zastępuje to złość. I co chcesz tak wyjaśnić? A ludzie reagują na zaczepki albo na ignorowanie ich. Jeśli tobie jest przykro, to twoim rodzicom też. Sama to widzisz, bo zareagowali agresją. Agresją reaguje się wtedy, kiedy jesteś bezsilna, kiedy jest ci źle. Nie jesteś sama na świecie i nie jesteś najważniejsza. Oni także nie. Ale bez rozmowy na spokojnie oboje tak się zachowujecie. I kończy się źle.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość amanda napisał:

Do "Mahomet"

Taka drobna rada dla Ciebie: wpierw się upewnij że sama jesteś w porządku, dopiero w następnej kolejności zwracaj uwagę innym. 

 

Godzinę temu, Gość amanda napisał:

Wychowanie to wiele lat wyrzeczeń, strachu - ty nie masz o tym pojęcia jeszcze.

Mów o swoim doświadczeniu, to czy Mahomet ma czy nie nie jest Twoją sprawą. Dziel się swoimi doświadczeniami zamiast skupiać się na pouczaniu innych.

 

Godzinę temu, Gość amanda napisał:

Twoje pojęcie o świecie

Nawet nie wnikam skąd pochodzi Twoje pojęcie o świecie ale już na starcie da się zauważyć że wolisz zwrócić uwagę komuś zamiast wypowiadać się w swoim imieniu. A to już bardzo nietaktowne, dużo bardziej niż dobór słów przez Mahometa. 

 

Godzinę temu, Gość amanda napisał:

Autorka nie powiedziała, że jej żałują, tylko że źle się odżywia.

A do tego że jak chce to niech się wyprowadzi, że pomogą Jej nawet znieść walizki, że jest pasożytem a przy okazji poparli to czynem kiedy to córka musiała ich przepraszać a oni unieśli się wyimaginowaną godnością. A później kończy się to w ten sposób: 

 

W dniu 20.08.2017 o 00:59, Gość Czarnajagoda napisał:

On sie bedzie na mnie wyzywal przez następne pare dni. Dodatkowo gdy zaczeli mowic ze jestem pasozytem itp to puscily mijuz nerwy ipowiedzialam ze ich nie nawidze

Bo tak to jest gdy rodzice są niczym pasożyty, a później projektują to na własne dziecko. 

 

Godzinę temu, Gość amanda napisał:

Nie jesteś sama na świecie i nie jesteś najważniejsza. Oni także nie. Ale bez rozmowy na spokojnie oboje tak się zachowujecie. I kończy się źle.

Oni też nie są sami na świecie i to jest ich zadanie aby nauczyć dziecko odpowiedniego zachowania, nigdy na odwrót. 

A tak nawiasem mówiąc to zauważyłaś że temat jest sprzed kilku lat?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...